Blisko ludziNastawianie Kubusia przeciw mamie?

Nastawianie Kubusia przeciw mamie?

Nastawianie Kubusia przeciw mamie?
Źródło zdjęć: © sxc.hu
09.12.2008 13:04, aktualizacja: 09.12.2008 15:47

4,5-letni Kubuś po wizytach u swojego ojca jest przestraszony i niespokojny. Ojciec Kubusia wmawia mu na temat mojej mamy lub mój różne głupoty.

Jestem mamą 4,5-letniego Kubusia. Synek jest bardzo mądrym i inteligentnym dzieckiem. Niestety ja i jego ojciec jesteśmy rozwiedzeni. Kiedy odeszłam od męża Kubuś miał niecałe 2 latka i bez większego problemu zaakceptował sytuację. Dziś jest to dla niego sytuacja normalna, że tata przychodzi w soboty i się z nim bawi, a mieszka ze mną i moimi rodzicami. Niestety problem polega na tym, że ojciec Kubusia wmawia mu na temat mojej mamy lub mój różne głupoty, poczynając od przezwisk po stwierdzenia, że babcia do niczego nie jest potrzebna albo że śmierdzi. Dziecko po tych wizytach jest przestraszone i niespokojne. Wszystko wychodzi po jakimś czasie w luźnym rozmowach z maluszkiem. Nie zabraniam mojemu eks mężowi kontaktów z synkiem, ale widzę, że te wizyty nie wnoszą nic dobrego. Próby rozmowy z ojcem Kubusia kończą się obrażona miną i wypieraniem się wszystkiego. Nie wiem już co robić, szkoda mi dziecka, które czuje się zagubione po tych wizytach. Ponadto Kubuś nie chce jechać do domu swojego ojca, mimo iż mąż
ma prawo go zabierać. Dziecko buntuje się i płacze, więc ja staram się go nie zmuszać, a jedynie zachęcać. Od stycznia, kiedy zapadł wyrok, dziecko nie było ani razu u niego - zgadza się na wyjścia typu spacer czy McDonald's. Czy to coś niepokojącego? Boję się, że dziecku wyrządzana jest krzywda emocjonalna.

Kontakty ojca z synkiem są bardzo ważne. Na teraz, na przyszłość, na zawsze. Trzeba na nie pozwalać, trzeba o nie dbać, trzeba zrobić wszystko, by rozwiedziony ojciec był w życiu dziecka, w codzienności….. Proszę o tym pamiętać. Rozwiedzeni rodzice powinni zrobić wszystko, by ich dziecko nie przeżywało dylematów, rozterek…, związanych z tym, że mieszkają osobno. Nie powinno być negatywnych opowieści, ocen, pytań i tego wszystkiego, o czym pisze Pani w liście. Malec nie będzie radził sobie z emocjami, będzie czuł, że musi coś ukrywać przed jednym rodzicem, czy przed drugim….Zacznie mieć dylematy, co wolno mu powtarzać, a czego nie, będzie próbował tłumaczyć jednych czy obarczać innych za zaistniałą sytuację. Dziecko nie może czuć się winne w tej sytuacji, nie może ponosić odpowiedzialności za wszelkie „zawirowania” w rodzinie. Proszę rozmawiać z mężem, wymagać, by nie było rozmów z małym o sprawach dorosłych, wypowiadanych ocen na temat poszczególnych członków rodziny, wypytywania o to, co dzieje się pod
dachem mamy czy babci. Dla harmonijnego rozwoju dziecka potrzebny jest spokój, rodzice w rolach (mamy i taty) i poukładany świat, zarówno ten racjonalny jak i emocjonalny. Spróbujcie więc Państwo pozbyć się negatywnych odczuć i tak zorganizujcie życie synka, by kontakty z mamą i tatą były normalne, by babcia pozostawała w roli ukochanej babci, a nie dziwnej osoby z mnóstwem negatywnych ocen.

Źródło artykułu:WP Kobieta