Blisko ludziNastroje są dziedziczne

Nastroje są dziedziczne

Nasze nastroje i emocje związane są z substancjami chemicznymi występującymi w mózgu. Okazuje się, że dzieci mogą dziedziczyć po rodzicach predyspozycje do określonych nastrojów, ponieważ „chemia mózgu” przed zapłodnieniem może wpływać na komórki rozrodcze - sugerują naukowcy w piśmie "Bioscience Hypotheses".

Nastroje są dziedziczne
Źródło zdjęć: © WP.PL

18.05.2009 | aktual.: 25.05.2010 20:03

Nasze nastroje i emocje związane są z substancjami chemicznymi występującymi w mózgu. Okazuje się, że dzieci mogą dziedziczyć po rodzicach predyspozycje do określonych nastrojów, ponieważ „chemia mózgu” przed zapłodnieniem może wpływać na komórki rozrodcze - sugerują naukowcy w piśmie "Bioscience Hypotheses".

Substancje chemiczne naszego mózgu, związane z takimi stanami jak depresja czy poczucie szczęścia, mogą oddziaływać na ekspresję genów w komórkach rozrodczych (plemnikach i jajeczkach), a przez to na sposób, w jaki rozwijają się one po zapłodnieniu - taką hipotezę wysunął dr Halabe Bucay, badacz z Hospital Angeles Lomas w Meksyku.

Jego zdaniem, te uwarunkowania z okresu poczęcia, pochodzące ze stanów emocjonalnych rodziców, utrwalają się i dają o sobie znać w dzieciństwie i dorosłym życiu potomka. Takie substancje chemiczne, jak endorfiny, ale także marihuana czy heroina, znane są z tego, że wywierają znaczący wpływ na plemniki i komórki jajowe, zmieniając w nich wzorzec aktywności genów.

- Wiadomo, że zachowania rodziców i ich geny wpływają na ukształtowanie się charakteru dziecka. W moim artykule sugeruję, że psychologia rodziców może mieć wpływ na charakter dziecka jeszcze przed jego poczęciem - wyjaśnia Bucay.

- Jest to pomysł intrygujący - komentuje redaktor „Bioscience Hypotheses”, William Bains. - Chcieliśmy go opublikować, żeby dowiedzieć się, co inni naukowcy o tym sądzą i czy mają jakiekolwiek dane, który mogłyby tę hipotezę potwierdzić lub ją obalić. Taki jest sens istnienia naszego pisma - stymulowanie do dyskusji o nowych ideach, im bardziej przełomowych, tym lepiej.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)