Natychmiast wynieś z piwnicy. Grozi ci nawet 5 tys. zł mandatu

Fajerwerki wciąż są dla niektórych ludzi nieodłącznym elementem sylwestrowej zabawy, choć z roku na rok można zaobserwować coraz większą grupę przeciwników. Z miejskich pokazów pirotechnicznych zrezygnowały też niektóre miasta w Polsce, w tym m.in. Warszawa, Kraków, Wrocław i Łódź.

Całkowity zakaz odpalania petard wprowadzono w Zakopanem. "Pamiętajmy, że sztuczne ognie mogą stanowić zagrożenie dla osób, które je odpalają, bądź znajdują się w pobliżu. Huk petard szkodzi zwierzętom, zarówno dzikim, jak i domowym. Przypominamy, że zgodnie z uchwałą Rady Miasta Zakopane podjętą w 2019 roku, obowiązuje całoroczny zakaz używania petard, fajerwerków i innych materiałów pirotechnicznych na terenie miasta Zakopane w miejscach dostępnych publicznie. W trosce o bezpieczeństwo naszych bliskich, a także czworonożnych przyjaciół, powstrzymajmy się od strzelania" – poinformowały władze Zakopanego.

O powstrzymanie się od strzelania zaapelowali też pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Zobacz także: O czym pamiętać, idąc na sylwestra? Patenty, które uratują twój wieczór

Choć pokazy sztucznych ogni mogą być spektakularną rozrywką, warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Niestety, nieumiejętne puszczanie petard prywatnie, szczególnie po spożyciu alkoholu, może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia, o czym świadczą szpitalne izby przyjęć, pełne poparzonych i poranionych miłośników tego typu zabawy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: W sylwestra wyjadą na ulice. Podali już numery telefonów

Czasami fani petard rozpoczynają świętowanie nie tylko z samego rana, ale i kilka dni wcześniej. Warto pamiętać, że zgodnie z art. 51 Kodeksu wykroczeń, za zakłócanie spokoju w ten sposób można otrzymać srogi mandat.

W tym wypadku obowiązują także przepisy związane z bezpieczeństwem przeciwpożarowym, które opisuje z kolei art. 82 wspomnianego kodeksu, zgodnie z którym za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa przy używaniu lub przechowywaniu materiałów niebezpiecznych pożarowo grozi areszt, grzywna lub nagana.

"Amatorzy fajerwerków zaczynają czasem świętować hukami już od samego rana. Naruszenie przepisu o zakłócaniu spokoju publicznego może skutkować mandatem w wysokości 500 zł albo wnioskiem o ukaranie do sądu — wtedy grzywna może wynieść do 5 tys. zł" - przypomina serwis Infor.

Co istotne, kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet więzienia do dwóch lat grozi osobom, które sprzedadzą materiały pirotechniczne, w tym fajerwerki dzieciom i młodzieży poniżej 18 roku życia.

Warto też pamiętać, że zgodnie z przepisami, fajerwerków nie powinno się przechowywać w piwnicy, szczególnie gdy mieszkamy w budynku wielorodzinnym. Grozi za to mandat do 5 tysięcy złotych. Lepiej też unikać wypuszczania petard z balkonu lub długotrwałego świętowania przy akompaniamencie petard, ponieważ policja może też interweniować, jeśli otrzyma zgłoszenie o zakłócaniu w ten sposób porządku publicznego.

Coraz głośniej słychać też głosy obrońców praw zwierząt oraz właścicieli czworonogów, które źle znoszą huk petard. Dotyczy to zarówno domowych pupili, spędzających sylwestrową noc, trzęsąc się ze strachu w łazienkach lub zrywających się właścicielom ze smyczy, jak i dzikich zwierząt.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl