Nerwowy niemowlak
Witam, mam problem z 7 miesięcznym synkiem. Od dłuższego czasu przechodzi sam siebie. Nic go nie interesuje dłużej niż 5 minut.
Witam, mam problem z 7 miesięcznym synkiem. Od dłuższego czasu przechodzi sam siebie. Nic go nie interesuje dłużej niż 5 minut.. Nie chce leżeć na brzuszku, siedzieć, czasami nawet marudzi, gdy podtrzymuje się go do chodzenia. Wcześniej tak nie było, a teraz z dnia na dzień jest coraz gorzej.Nawet kiedy jest po jedzeniu, przebrany, dostanie pić. Wszyscy w domu powoli psychicznie nie wytrzymują. Nawet do ubikacji wyjść nie można. Spokój jesttylko kiedy śpi. Nie wiem gdzie mam z tym iść i co robić.
Ośmiomiesięczne dziecko ma prawo mieć swoje humory , gorsze dni,
więcej płakać, ale... No właśnie to „ale“. Pisze Pani o gwałtownym pogorszeniu zachowań, o wręcz histerycznych incydentach. Należałoby przyjrzeć się różnym sytuacjom w przeszłości i znaleźć moment, kiedy to wszystko się zaczęło, od kiedy synek zachowuje się inaczej, bardziej nerwowo. Trzeba doszukać się przyczyny, powodu, który sprawił, że macie Państwo takie problemy z synkiem, a on ze swoimi nerwami. Kiedy pisze Pani, że nie może wjść do toalety to zaczynam podejrzewać, że mały manipuluje Panią, że wywiera presję, że histerią wymusza kontakt z Panią i ojcem. Co bym radziła? Jeśli jest Pani pewna, że niczego nie potrzebuje, nie jest głodny, spragniony, ma sucho... to należałoby „pozwolić“ jemu na płacz, przetrzymać histerię. Szczególnie warto zrobić to wtedy, gdy zaspokojenie Pani potrzeby stoi w konflikcie z jego zachowaniem. Kiedy chce Pani wejść do toalety, a on rozpoczyna protest, należałoby zadbać o to, by był w tym momencie bezpieczny i... skorzystać z toalety. Należy zadbać o to, by mały w danej
chwili nie mógł zrobić sobie krzywdy, padając w histerii na ziemię, ale też doprowadzić sytuację do jednoznacznego finału – Pani korzysta z toalety, mały na Panią czeka. Nie można pozwolić na manipulację, na nacisk poprzez histerię, na wymuszanie na Pani uległości. Zdecydowanie nie. Należy zaspokajać potrzeby dziecka, ale nie należy godzić się na manipulowanie. Dziecko bardzo szybko zorientuje się, że mama ulega pod wpływem jego płaczu czy histerycznych zachowań i coraz częściej wykorzystuje te zachowania dla swoich celów. To droga donikąd, proszę mi wierzyć. Jeśli nie poradzi sobie Pani z sytuacjami histerycznymi, zachęcam, by zaczęła Pani notować, opisywać niepokojące sytuacje i zwrócić się za czas jakiś do psychologa. Powiedzieć o swoich problemach, koniecznie wesprzeć się konkretnymi przykładami i poprosić o pomoc. W tym liście brakuje mi konkretnych opisów sytuacji i Pani rekacji na nie. To ważne, by poznać dziecko, rodzine, reakcje rodziców, wychowawcze teorie, które towarzyszą prowadzeniu malucha.
Ważne jest, czy Państwa podejście do różnych sytuacji i problemów jest spójne, jednomyślne, a reakcje konsekwentne. Jest wiele pytań, które Państwu postawi psycholog, by lepiej zrozumieć problem i pomc go rozwiązać. Taka wizyta z pewnością pomoże dojść do przyczyny nowych zachowań i wspólnego ustalenia działań, które mają zapobiec eskalacji złości, histerii i manipulowania rodzicami.
Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda