Nie każdy kocha tak samo. Oto języki miłości w kulturach świata

Walentynki są okazją do wyznania miłości drugiej połówce, choć nie zawsze jest to proste zadanie. Może się bowiem wydawać, że przekazywanie uczuć zwykłym gestem lub słowem nie wystarcza w tak ważnym momencie. Zwłaszcza gdy przy każdej nadarzającej się okazji wykorzystujemy podobne metody na podkreślenie naszego oddania partnerowi. Z pomocą przychodzą zwyczaje praktykowane w innych kulturach.

Zobacz także: Jaki prezent na walentynki wybrać?

Norwegowie znani są ze swojej powściągliwości. Niechętnie okazują prawdziwe uczucia, zwłaszcza publicznie. Sprawiają wrażenie niedostępnych osób, do których trudno dotrzeć. Wyzwaniem może być nawiązanie zwykłych przyjacielskich relacji, a co dopiero porwanie się na bardziej romantyczne gesty. Wszystko dlatego, że Norwegowie chronią swoją prywatność. Relacje zawierają już od najmłodszych lat i pielęgnują je przez całe życie. W dorosłość wchodzą z grupą bliskich przyjaciół, nieczęsto wychodzą poza ich krąg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Związki romantyczne Norwegów rozwijają się powoli. Mieszkańcy północy są oszczędni w okazywaniu uczuć. Chcą najpierw rozpoznać zamiary drugiej połówki. Kiedy jednak otworzą się na nową relację, rodzą się w nich niezwykle głębokie, szczere uczucia. Niechętnie przejmują inicjatywę w związku, ale dają partnerowi poczucie stabilności oraz bezpieczeństwa - nawet w najbardziej kryzysowych sytuacjach.

Jako że Norwegowie są dość zamkniętym na budowanie nowych relacji narodem, wykorzystują do tego aplikacje randkowe. Uważani są za nację, która świetnie odnajduje się w świecie cyfrowym. Norwegowie nabierają w internecie pewności siebie, choć nawet tam bezpośredniość ich onieśmiela. Jeśli chcemy stworzyć związek z Norwegiem, musimy uzbroić się w cierpliwość. Wypowiedziane pod wpływem chwili wyznanie miłości może skutecznie odstraszyć wybranka.

Przez lata romanse w Japonii przybierały różne formy. We wschodniej części kraju zamieszkanej dawniej przez samurajów, więzy rodzinne były najważniejsze. Japońska arystokracja prowadziła dawniej poligamiczny tryb życia. Mężczyźni mieli wiele żon, które odwiedzali od czasu do czasu. Gdy Japończycy przestawili się na nowoczesny model społeczeństwa, musieli na nowo zdefiniować to, jak powinny wyglądać kwestie związane z miłością i tworzeniem związków.

Japończycy są mistrzami romantyzowania relacji. Obraz kontaktów damsko-męskich w znacznej mierze ukształtowała pop kultura oraz telewizja. Chcą dla siebie jak najlepszych partnerów i niechętnie przystają na pierwszą z brzegu miłosną propozycję. Większość japońskich związków zaczyna się na randkach grupowych. Mężczyźni i kobiety spotykają się na tzw. gōkon, czyli imprezach, na których mogą poznać przyszłych partnerów. Mieszkańcy Japonii przychodzą na spotkania z przyjaciółmi, których mogą sobie nawzajem przedstawiać. Aprobatę kandydata na partnera wyrażają wymownym milczeniem. To znak, że relacja może przerodzić się w coś poważniejszego.

Planowane z wyprzedzeniem randki są dla Japończyków wyrazem romantyczności. Nie przepadają za spontanicznością. Najchętniej wiążą się z kimś, z kim mają już wspólnych znajomych. Wtedy mogą być pewni, że osoba, z którą się spotykają, ma wobec nich dobre intencje.

Większość osób z pewnością słyszała o "pocałunku Eskimosa". Takim mianem określa się sposób, w jaki uczucia okazuje prastary, wywodzący się z Azji lud, zamieszkujący obecnie tereny Grenlandii, Syberii Alaski i Kanady. Inuici tak naprawdę mówią o pocałunkach, używając słowa "kunik". Wyrażają w ten sposób chęć do okazania szczerego uczucia poprzez otarcie się wzajemnie nosami.

Utarło się przekonanie, że inuicki zwyczaj pocierania czy też naciskania nosów powstał, ponieważ mieszkańcy zimnej północy nie byli w stanie całować się tak, jak robią to ludzie w innych częściach globu. To mit. Kunik nie jest zarezerwowany wyłącznie dla osób, które darzymy romantycznym uczuciem. Dla Inuitów to sposób na wyrażenie uczuć innym członkom rodziny oraz bliskim przyjaciołom. Jest też powitaniem, używanym przez ludzi spotykających się na zewnątrz. W mroźne dni mieszkańcy północy często odsłonięte mają tylko oczy i nosy.

Dla wyrażenia silnych emocji Inuici wykorzystują inną odmianę kuniku. Pocierają mocno nosami o policzek ukochanej osoby. Im większym uczuciem ją darzą, tym mocniej przyciskają się do jej twarzy. Co ciekawe, w podobny sposób miłość wyrażają mieszkańcy Wietnamu, Indonezji, Tajlandii, Filipin czy Nowej Zelandii.

Hasło "latynoski mężczyzna" wywołuje u nas skojarzenia związane z partnerem, który kocha gwałtownie, namiętnie i nie jest stały w uczuciach. Podobny stereotyp dotyczy kobiet pochodzących z Hiszpanii lub krajów Ameryki Południowej. Latynosi w rzeczywistości nie mają wiele wspólnego z wizerunkiem porywczych w uczuciach kochanków. Jedną z podstawowych wartości w ich życiu jest rodzina. Są bardzo przywiązani do tradycji. Wbrew powszechnemu twierdzeniu w związku szukają przede wszystkim stabilności i oparcia.

Latynosom nie można odmówić skłonności do romantycznych gestów. Uwielbiają obsypywać partnera komplementami, prezentami oraz czułościami. Warto zaznaczyć, że ich podejście do romantycznych relacji różni się w zależności od tego, z jakiego kraju pochodzą. Inaczej kochać będzie Kolumbijczyk, Brazylijczyk, Hiszpan czy Argentyńczyk. Mimo różnic niemal każdy z nich nie ma problemu w mówieniu o uczuciach i okazywaniu ich.

Relacje Latynosów są szczere i pełne zrozumienia. Mieszkańcy południowych krajów okazują swoje uczucia przez kontakt fizyczny. Uwielbiają trzymać drugą połówkę za rękę nawet podczas prozaicznych sytuacji. Czas spędzony z ukochanym lub ukochaną jest dla nich niezwykle ważny. Latynosi nie śpieszą się też ze ślubem. Wiele par wiąże się w poważne, trwające wiele lat relacje, aby poznać lepiej partnera i przekonać się, że to idealny wybranek. O zakładaniu rodziny myślą dopiero wtedy, gdy uda się im usamodzielnić i ustatkować.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl