Michał Zawadka dostaje mnóstwo wiadomości od dzieci. "Rodzice mnie nienawidzą"
Koniec roku szkolnego powinien być jednym z najbardziej radosnych dni w uczniowskim kalendarzu. Tymczasem dla wielu dzieci jest traumatyczny. "Rodzice mówią, że jak nie będę miał średniej 4.75, to mogę się nie pokazywać w domu i jestem zerem" - podobnych wiadomości Michał Zawadka dostaje dziennie tysiące.
30.06.2021 09:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Michał Zawadka od dziewięciu lat zajmuje się rozwojem mentalnym młodzieży. Wydał dziewięć książek, przeprowadził ponad 1000 prelekcji w szkołach, jest autorem popularnego kanału na Instagramie. Młodzież ufa mu bardziej niż własnym rodzicom. Ekspert jest przytłoczony liczbą wiadomości, które spływają do niego po zakończeniu roku szkolnego. - Zdarzało mi się, że płakałem, czytając maile od dzieci - mówi Michał Zawadka w rozmowie z WP Kobieta.
"Skupmy się na dziecku, nie na wyniku"
Michał Zawadka uważa, że polscy rodzice wpadli w pułapkę systemu edukacyjnego, który ich samych ukształtował. - Dorośli myślą, że ich dziecko będzie miało szansę na lepszą przyszłość tylko, jeśli będzie miało wysoką średnią. Dlatego starają się z nich wycisnąć wynik za wszelką cenę. Niestety, umykają im wtedy rzeczy najważniejsze: problemy emocjonalne dziecka, strach, kłopoty w życiu osobistym - zauważa ekspert.
Zdarza się, że dorośli kierują się własną próżnością - chcą się świadectwem pochwalić przed znajomymi, oceny to dla nich swoista ewaluacja wartości dziecka. - Często dzieci mówią, że bez dobrych stopni są w oczach rodzica zerem - mówi Michał Zawadka.
Niestety, konsekwencje takiej postawy są przerażające. W 2019 r. Polska była na niechlubnym drugim miejscu w Europie pod względem liczby samobójstw osób poniżej 18. roku życia. Eksperci ostrzegają - po pandemii, w obliczu tragicznej kondycji polskiej psychiatrii dziecięcej, te liczby będą rosnąć. - To zabrzmi dziwnie, ale ja się cieszę, że tych wiadomości jest tak dużo, bo najgorszy scenariusz jest wtedy, gdy nastolatek milczy. To oznacza, że on nie potrafi szukać pomocy - uważa, że cały świat jest zły - podkreśla Michał Zawadka.
"Straciłam wszystko, nie mam sensu żyć"
Treści opublikowanych screenów są przerażające. "Przepraszam panie Michale, że zabieram czas, muszę do kogoś napisać, a rodzice mnie nienawidzą. Jestem beznadziejna, nie chce mi się żyć. Zabrali mi moją pasję, bo kazali się uczyć, grozili zakazem wyjazdów na wakacje. Zrobiłam wszystko, ale do paska, którego żądali, zabrakło mi dosłownie odrobinę. Straciłam wszystko, nie mam sensu żyć. Czy mam szansę jakoś im wytłumaczyć, żeby mi wybaczyli?" - tak brzmi jedna z wiadomości do Michała Zawadki.
Nasz rozmówca cytuje fragment swojej książki "Wartościownik dla rodziców": "Zaczęłam się okaleczać w pierwszej klasie gimnazjum. Jestem w drugiej klasie liceum. Przez pierwszy rok liczyłam każdą kreskę - 16379 - właśnie tyle miałam blizn" - pisała jedna z obecnych na wykładzie autora uczennic.
Michał Zawadka przyznaje, że zdarzało mu się nad podobnymi wiadomościami płakać.
Czytaj też: "Piwko otwierał już do śniadania". Picie alkoholu na urlopie z dzieckiem to nie jest dobry pomysł
"Polski system edukacyjny jest oparty na wytykaniu błędów"
Nasz rozmówca uważa, że podstawowym problemem polskiego systemu szkolnictwa, jest brak skupienia na rozwoju młodych ludzi. - System oceniania to nic innego jak zapisywanie dzieci w excelowej tabelce według wzoru "ty jesteś gorszy, ty jesteś lepszy". Pięknie mówił o tym Albert Einstein: "Większość nauczycieli traci czas na zadawanie pytań, które mają ujawnić to, czego uczeń nie umie, podczas gdy nauczyciel z prawdziwego zdarzenia stara się za pomocą pytań ujawnić to, co uczeń umie lub czego jest zdolny się nauczyć". Przez brutalny system oceniania nasze dzieci tracą swoją naturalną chęć do rozwoju - podsumowuje ekspert.
Michał Zawadka podkreśla, że najważniejsze jest docenianie, a nie ocenianie dzieci i radzi, byśmy więcej uwagi poświęcili na rozmowy z naszym dzieckiem o jego problemach, pasjach, marzeniach, a nie o wynikach w szkole.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl