Jedne z najgorszych produktów na stole. Smak okupiony cierpieniem
Czy w dzisiejszych czasach można jeść etycznie? Takie pytanie zadała sobie i swoim obserwatorom tiktokerka publikująca pod pseudonimem Ziołowa Królowa. Pokazała pięć produktów, których pozyskanie niesie zbyt wysoką cenę... i nie chodzi tu o pieniądze. Co znalazło się na liście?
Nerkowce
Na drzewie zwanym nanerczem zachodnim rosną bulwy, w środku których znajdują się orzechy nerkowca. Owoc ten wygląda jak duża, żółta gruszka z wystającą zieloną łodygą. Pracownicy plantacji mają za zadanie wydobycie orzecha z łupiny, jednak jest to bardzo niebezpieczne.
Owoc, w którym znajdują się nerkowce, zawiera żrący olej CNSL (cashew nutshell liquid), który silnie rani skórę. Chociaż większa część plantacji korzysta z mechanicznych sposobów wydobycia tego produktu, to w Wietnamie czy Indiach na plantacjach wciąż korzysta się z pracy rąk. W takich miejscach często zatrudniane są całe rodziny. Zdarza się, że tego zadania podejmują się nawet małe dzieci. Czy trzeba zrezygnować z kupowania tego przysmaku? Niekoniecznie. Po prostu zwróć uwagę na kraj pochodzenia.
Awokado
Uprawy awokado są odpowiedzialne za 30-40 proc. rocznej utraty terenów leśnych w Meksyku. Rocznie 20 tysięcy hektarów lasów w Michoacán jest przekształcanych na sady.
"Wysokie wykorzystanie środków chemicznych stosowanych w rolnictwie i duże ilości drewna potrzebne do pakowania i wysyłania awokado to czynniki, które mogą mieć negatywny wpływ na środowisko obszaru i dobrobyt jego mieszkańców" – napisał meksykański Greenpeace. Obecność chemikaliów w środowisku przyczynia się, w podobnym stopniu jak wylesianie, do zmniejszenia populacji motyli. Ponadto, do wyprodukowania pół kilograma, czyli około trzech dorodnych sztuk owocu, potrzeba aż 272 litrów wody! Uprawa ta zwiększa ryzyko susz i pożarów.
Komosa ryżowa
W ostatnich latach znacznie wzrosła popularność tego zboża. Niestety zamiast zysku, lokalni rolnicy ponieśli tego smutną konsekwencję. Miejscowi, którzy chcieli zarobić na jej popularności, porzucili wielowiekowe tradycyjne metody uprawy i zaczęli rezygnować z innych prac, jakimi się trudnili. Sprzedali swoje stada lam i alpak. Do czego to doprowadziło? Nawóz tych zwierząt zapobiegał erozji gleby i zapewniał jej żyzność. Komosa stała się trudniejsza w uprawie. Dla najbiedniejszych mieszkańców kraju do tej pory była ona głównym składnikiem diety. Obecnie ich na nią nie stać.
Foie Gras
Aby je wyprodukować, pracownicy umieszczają w gardłach kaczek oraz gęsi rury i kilka razy dziennie pompują ziarno i tłuszcz do ich żołądków. Wymuszone karmienie powoduje, że ptasie wątroby puchną nawet do 10 razy w stosunku do normalnych rozmiarów. Przekarmione wątróbki rozciągają brzuch. Trzymane w małych klatkach ptaki nie mogą się kąpać ani pielęgnować. Zostają pokryte odchodami. Przymusowy tucz gęsi jest w Polsce zakazany od ponad 20 lat, jednak dalej musimy też walczyć o to, aby sklepy czy restauracje nie oferowały produktów okupionych takim cierpieniem.
Olej palmowy
Stałe powiększanie plantacji palm olejowych kosztem lasów tropikalnych w Indonezji, Singapurze czy Malezji prowadzi do niszczenia siedlisk dzikich zwierząt (między innymi orangutanów, nosaczy, wyraków, tygrysów i nosorożców). Aby zasadzić olejowce, należy kompletnie oczyścić teren, co najczęściej czyni się poprzez podłożenie ognia. Płoną nie tylko lasy deszczowe, będące domem dla wielu gatunków, ale także zwierzęta. Ma to też wpływ na działalność kłusowników. Mają oni łatwiejszy dostęp do konkretnych gatunków, które wyłapują, a później sprzedają. Mieszkańcy są wyganiani z tych terenów, a pracownicy plantacji słabo opłacani. Naukowcy przewidują, że dalsza produkcja oleju palmowego w tych regionach może doprowadzić do osuszenia torfowisk i obniżenia terenu, a w efekcie do poważnych powodzi.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl