Nie żyje ksiądz chory na Covid-19. Podczas pogrzebu odczytano jego ostatni SMS
Koronawirus zbiera coraz większe żniwa. Jedną z ofiar jest ks. Józef Półchłopek. Duchowny służył jako kapelan na terenie szpitala w Kolbuszowej i regularnie wspierał chorych. Później niestety sam się zaraził.
Druga fala pandemii nie odpuszcza. Jedni przechodzą zakażenie łagodnie, a inni bardzo ciężko. Od początku marca w Polsce zmarło już ponad 10 tysięcy osób, w różnym wieku. U księdza Józefa Półchłopka choroba miała bardzo ostry przebieg.
Na początku listopada duchowny trafił do szpitala zakaźnego w Łańcucie. Lekarze ocenili jego stan jako ciężki i zdecydowali się podłączyć go do respiratora. To wtedy ksiądz resztkami sił wysłał ostatnią wiadomość do swoich przyjaciół oraz wiernych.
Treść wiadomości odczytano podczas pogrzebu. "To dwa słowa: "Dziękuję Wam". W jego imieniu dziękuję wszystkim, że byliście z nim, że uczestniczyliście w jego duszpasterstwie" - przekazał przyjaciel zmarłego księdza.
Podczas uroczystości pogrzebowych nie zabrakło wspomnień na temat życia i działalności ks. Półchłopka. Jak się okazało, był on kapelanem w szpitalu na terenie Kolbuszowej w województwie małopolskim i przez wiele lat wspierał chorych.
Lokalna społeczność wspominała go jako dobrego i prostego człowieka, który nie tylko służył Bogu, ale również chętnie podejmował się różnych prac na rzecz parafii, jak np. przycinanie gałęzi czy znoszenie drewna na opał.
Robił to pomimo faktu, że w przeszłości uległ poważnemu wypadkowi drogowemu i miał połamany kręgosłup oraz poprzebijane wnętrzności.
Ksiądz Józef Półchłopek zmarł w wieku 65 lat, a duchownym był 40 lat.