Nie żyje Marika Dzioba. "Liczyliśmy się z takim scenariuszem"
Tragiczna historia ma swój smutny finał. Zmarła Marika Dzioba, która od roku walczyła o dojście do zdrowia po tym, jak brutalnie zaatakował ją mąż. Kobieta miała 32 lata.
22.09.2022 | aktual.: 22.09.2022 12:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informację o śmierci Mariki Dzioby potwierdziła matka 32-latki. Sama dowiedziała się o tym telefonicznie, od pracowników Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na Bielanach w Toruniu.
- Tę bolesną informację z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na Bielanach w Toruniu odebrałam telefonicznie w środę, po godzinie 11.00 – powiedziała Marzena Suska w rozmowie z dziennikiem "Nowości".
Zmarła Marika Dzioba
- Marika odeszła. Niestety stan Mariki od dawna był zły i liczyliśmy się już z takim scenariuszem – wyjaśniła matka kobiety w rozmowie z mediami. Ostatnie dni były jednak wyjątkowo trudne. - Córka dusiła się. Tchawica i krtań dosłownie się zapadały. Wiemy, że lekarze robili wszystko, co w ich mocy – dodała Marzena Suska. Kobieta osierociła dwoje dzieci: 13-letnią Zuzannę i 6-letniego Mateusza. Trafiły pod opiekę babci.
Rodzinna tragedia
Marika Dzioba przez ostatni rok walczyła o powrót do zdrowia po ataku ze strony męża. Kobieta planowała rozwieść się z mężczyzną, mimo jego sprzeciwu. W majową niedzielę postanowił zabić swoją żonę. Zadał jej kilka ciosów nożem. Potem popełnił samobójstwo.
- Przed samobójstwem zięć zadzwonił do swojego brata, który mieszkał po sąsiedzku i powiedział: "Zabiłem Marikę, idę się zabić, przyjedź po moje dzieci". Gdy brat dojechał na miejsce, zięć już nie żył, a moja córka wyczołgała się cała we krwi zza drzew. Zdążyła tylko powiedzieć: "Ratujcie moje dzieci, bo ja umieram". Bardzo dużo myślę, co ona wtedy czuła - mówiła w rozmowie z WP Kobieta Marzena Suska, matka zmarłej Mariki.
Czytaj także: Opublikowano wstrząsający raport. Polki w Wielkiej Brytanii padają ofiarami przemocy domowej
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!