Blisko ludziNieproszony gość na weselu. Panna młoda nie wie, jak powiedzieć, że nie życzy sobie zabierania dzieci

Nieproszony gość na weselu. Panna młoda nie wie, jak powiedzieć, że nie życzy sobie zabierania dzieci

Nieproszony gość na weselu. Panna młoda nie wie, jak powiedzieć, że nie życzy sobie zabierania dzieci
Źródło zdjęć: © 123RF
15.11.2019 16:18, aktualizacja: 18.11.2019 08:32

Weselna lista gości stanowi zawsze spore wyzwanie, szczególnie kiedy mamy ograniczony budżet i liczbę gości. Z takim problemem mierzy się Gosia, która marzyła o skromnej uroczystości. Kobieta nie wie, jak powiedzieć swojej przyjaciółce, że nie ma miejsca dla jej 2-letniego syna.

Wesele Gosi i jej narzeczonego zbliża się wielkimi krokami. Organizacja wesela była dla nich dużym wyzwaniem. Para wymarzyła sobie małą i skromną ceremonię tylko w gronie najbliższych przyjaciół. Większość znajomych pary zrozumiała, że ich lista gości ogranicza się jedynie do 38 osób. Niestety, nie wszyscy byli w stanie uszanować ich decyzję.

"Moja bardzo dobra koleżanka, z którą znamy się od lat, oświadczyła, że już upatrzyła synkowi słodkie wdzianko na mój ślub. Tyle, że ja nie zapraszałam dzieci. Nie chcę, aby ta koleżanka zabierała swoje dziecko i nie wiem, jak jej to powiedzieć" – napisała na forum WP Kafeteria.

Wesele bez dzieci

Internauci starali się doradzić kobiecie. Wielu z nich napisało, że zachowanie koleżanki jest bardzo niestosowne.

"Dziwna ta twoja koleżanka. Chyba zdaje sobie sprawę z tego, że wesele jest na niewielką ilość osób i że innych dzieci nie będzie też. Bezsensownie jest w takim wypadku zabierać 2-letnie dziecko ze sobą. Wytłumacz jeszcze raz, że na twoim weselu nie będzie żadnych maluchów. Jeśli jest mądra, to powinna zrozumieć "- skomentowała internautka.

"Ludziom to już się totalnie w głowach poprzestawiało z tym tachaniem dzieci na wesela. Mnie by do głowy nie przyszło, żeby takie małe dziecko ze sobą zabierać. Tym bardziej, gdy osoba zapraszająca nie wspominała nic o nim. Powiedz jej, że niestety, ale wesele jest skromne i nikt nie zabiera dzieci. Myślę, że korona jej z głowy nie spadnie. A jeśli się obrazi, to już jej problem"- napisała "Julka".

"Pytanie, czy ta koleżanka nie ma synka z kim zostawić, czy też chce mu "pokazać" twój ślub. Tak jak piszą dziewczyny: spróbuj powiedzieć, że przyjęcie będzie "dorosłe", żadnych rozrywek dla dzieci, żadnych innych dzieci do towarzystwa itp., więc ona sama bawiłaby się lepiej. Ale jeśli ona chce pokazać ślub dziecku albo dziecko na ślubie, to nic nie zdziałasz, niestety. Wiem to z autopsji" - doradziła "Jagoda".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (50)
Zobacz także