Niewiarygodna odwaga Christine Jorgensen. Była jedną z pierwszych transpłciowych osób w historii
Christine Jorgensen urodziła się w 1926 r. jako George William. W 1950 r. przeszła korektę płci. Dzięki niesamowitej odwadze stała się nieoficjalną rzeczniczką osób LGBT+.
Christine Jorgensen przyszła na świat w nowojorskim Bronxie jako chłopiec. Od dzieciństwa dziecko nie czuło się dobrze w swoim ciele. George był także wyśmiewany przez rówieśników - wytykano mu delikatną gestykulację i mało "męską" posturę. Czasy były wówczas wyjątkowo okrutne dla osób LGBT +. Dlatego to, na co odważyła się Christine, przeszło do historii i przetarło szlaki wszystkim osobom, które zmagają się z problemem tożsamości płciowej.
Pionierska operacja
George William długo ukrywał swoje prawdziwe "ja". Postanowił nawet zaciągnąć się do wojska. Nietrudno sobie wyobrazić, jakie katusze musiał przeżywać żołnierz, który w głębi duszy czuł się kobietą, a do tego odczuwał pociąg płciowy do mężczyzn. Żołnierz - homoseksualista mógł, w najlepszym wypadku, zostać wydalony z armii, w najgorszym, paść ofiarą brutalnego samosądu. Kobieta wyznała, dlaczego chciała wstąpić do wojska. - Chciałam być akceptowana z dwóch powodów. Przede wszystkim pragnęłam gdzieś przynależeć, mieć poczucie bycia potrzebną. A także chciałam, aby moi rodzice byli ze mnie dumni – mówiła Christine w wywiadzie dla New York Times’a.
Przełom w życiu George zaczął się od książki "Męskie hormony". Wtedy w głowie chłopca zakiełkowała myśl o operacji. Niestety, zabiegi korekty płci nie były wówczas powszechne. Żeby spełnić swoje marzenie, były żołnierz musiał polecieć aż do Danii. Był jednak zdeterminowany. Jego operacja była początkiem emancypacji osób transpłciowych.
W Skandynawii Jorgensen trafiła w ręce dr. Christiana Hamburgera, który celnie zdiagnozował, że chodzi o transpłciowość, a nie homoseksualizm. Przez kolejne dwa lata Jorgensen przechodziła terapię hormonalną, ewaluację psychiatryczną, a na końcu operację usunięcia męskich genitaliów.
Historyczna okładka
Kiedy 1 grudnia 1952 r. dziennik New York Times opublikował artykuł "Ex-GI Becomes Blonde Beauty" ("Były żołnierz stał się piękną blondynką") Ameryka przeżyła wstrząs. - Byłam zaskoczona, że każdy zdawał się interesować moim życiem. Czas mijał, a ja zrozumiałam, że to był bardzo ważny krok oczach całego świata – wspominała Christine.
Kobieta stała się ofiarą niewiarygodnej nagonki - dostawała listy z pogróżkami, wyzwiskami, groźbami. Jednak okazało się, że jej coming out był niezwykle ważny dla tysięcy osób, które, podobnie jak ona, czuły się więźniami własnych ciał. Gdyby nie jej odważny manifest prawdopodobnie wiele transpłciowych osób nigdy nie wyszłoby z szafy.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
.