Jej nie trzeba nikomu przedstawiać. Niewielu wie, kim jest mąż
Jowita Budnik skończyła 51 lat. Fani wciąż pamiętają ją jako zbuntowaną nastolatkę z serialu "W labiryncie". Nie każdy jednak wie, z kim aktorka związana jest prywatnie.
28.11.2024 | aktual.: 28.11.2024 17:25
Jowita Budnik urodziła się 28 listopada 1973 r. Aktorka od lat tworzy szczęśliwy związek z dziennikarzem radiowym Jarosławem Budnikiem, z którym doczekała się dwójki dzieci. To nie była jednak miłość od pierwszego wejrzenia.
Od przyjaźni do miłości
Jowita Budnik wspólnie z trójką kolegów tworzyła zgraną paczkę przyjaciół. Chętnie spędzali ze sobą czas i podróżowali. Nie spodziewała się, że jeden z nich może zostać w przyszłości jej mężem. Jarosław Budnik w końcu zdobył się na odwagę i wyznał jej uczucia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pewnego wieczoru siedzieliśmy w knajpie i Jarek powiedział: 'Zakochałem się w tobie'. Byłam zaskoczona i przerażona. Pomyślałam: 'Oszalał! Chce zepsuć taką przyjaźń?'. Powiedziałam: 'Nie ma mowy, żebyśmy zostali parą'. Ale on nie odpuszczał - zdradziła w rozmowie z serwisem Populada.
Mężczyzna nie zniechęcił się jej reakcją i zawalczył o względy, dzięki czemu dziś są szczęśliwym małżeństwem.
Choć Jarosław Budnik doskonale spełnia się w roli dziennikarza radiowego, którego słuchacze mogą znać m.in. z anteny Radia Zet czy Meloradia, na początku marzył on o tym, by zostać aktorem. Niestety, nie odnosił w tym zawodzie zbyt wielu sukcesów, dlatego podjął decyzję o zmianie zawodu, co w jego przypadku okazało się być prawdziwym strzałem w dziesiątkę.
Aktorstwo się o nią upomniało
Z kolei Jowita Budnik już jako mała dziewczynka wyróżniała się zdolnościami aktorskimi. Grała w różnych przedstawianiach oraz akademiach. Kiedy jej mama zauważyła, że sprawia jej to ogromną radość, zapisała ją na zajęcia do kółka teatralnego prowadzonego przez państwa Machulskich.
Niedługo potem wzięła udział w swoim pierwszym castingu, którego nie udało jej się wygrać. Mimo wszystko postanowiła się nie poddawać. Gdy miała zaledwie 12 lat, dostała rolę w serialu "Kochanki mojej mamy", gdzie zagrała u boku samej Krystyny Jandy. Prawdziwy rozgłos przyniósł jej jednak serial "W labiryncie".
"Grałam sporo, ale czy lubiłam, że mnie potem ludzie rozpoznawali na ulicy? Nie, tego nie znosiłam szczerze. Miałam 17 lat, prowadziłam normalne życie, miałam przyjaciół, chodziłam na imprezy, koncerty. Ostatnią rzeczą, jaką chciałam, to żeby zwracano na mnie uwagę. Odchorowywałam to, zakładałam kaptur, przemykałam chyłkiem" - wyznała w "Vivie".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl