"Nikogo nie obchodzi, czy dam sobie radę". Rodzice załamani

- Moje dziecko będzie zamknięte w czterech ścianach, a ja pozbawiona środków do życia – mówi mama 9-latka. - Kościoły pozostają otwarte, podobnie jak żłobki, przedszkola i świetlice dla dzieci lekarzy i mundurowych. A moje dziecko dla rządu jest gorsze, moje życie mniej istotne.

Kornelia i jej 9-letni syn, JanekKornelia i jej 9-letni syn, Jaś
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Agnieszka Mazur-Puchała

Od 9 listopada klasy 1-3 przechodzą na naukę zdalną, dołączając do klas 4-8, szkół średnich oraz uczelni wyższych. Zasiłek opiekuńczy przysługuje tylko rodzicom dzieci poniżej 8. roku życia. W praktyce oznacza to uczniów klasy pierwszej oraz (częściowo) drugiej. Żłobki, przedszkola oraz zerówki nadal funkcjonują w trybie stacjonarnym. W szkołach podstawowych czynne będą świetlice. Jak podaje MEN, placówki "będą miały obowiązek zapewnienia funkcjonowania świetlic szkolnych w szczególności dla uczniów, których rodzice są bezpośrednio zaangażowani w walkę z pandemią COVID-19". Poprosiliśmy o doprecyzowanie, co oznacza w tym przypadku sformułowanie "w szczególności".

- Od 9 do 29 listopada szkoła podstawowa oraz szkoła artystyczna realizująca kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej zobowiązana jest prowadzić działalność opiekuńczą dla dzieci osób zatrudnionych w podmiotach wykazujących działalność leczniczą oraz innych osób realizujących zadania publiczne w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, uczęszczających do klas 1 - 3 szkoły podstawowej lub klas szkoły artystycznej realizującej kształcenie w zakresie odpowiadającym klasom 1 - 3 szkoły podstawowej - czytam w odpowiedzi MEN dla WP Kobieta.

"Nikogo z PiS nie obchodzi, czy dam sobie radę "

Kornelia Król ma 9-letniego syna. Złożyła już wniosek o możliwość pracy zdalnej, ale nie wiadomo, czy dostanie na to zgodę. A wtedy sytuacja stanie się dla niej bardzo trudna.

- Moje dziecko będzie zamknięte w czterech ścianach, a ja pozbawiona środków do życia – mówi Kornelia w rozmowie z WP Kobieta. - Kościoły pozostają otwarte, podobnie jak żłobki, przedszkola i świetlice dla dzieci lekarzy i mundurowych. A moje dziecko dla rządu jest gorsze, moje życie mniej istotne. Nikogo z PiS nie obchodzi, czy dam sobie radę. Nie stać mnie na opiekunkę ani na to, żeby nie pracować przez miesiąc.

Rząd wprowadza nowe obostrzenia. Kukiz: jestem przeciwnikiem lockdownu

Oburzona mama zwraca też uwagę na fakt, że 9-latek nie jest jeszcze gotowy na to, żeby zostawiać go samego w domu na osiem godzin.

- Jasiek jest spokojnym dzieckiem – mówi. – Nie wyjdzie z domu sam, nie ma głupich pomysłów. Gdyby był pożar, to wie, że trzeba uciekać i wezwać pomoc. Ale to nie są wszystkie zagrożenia, które mogą się zdarzyć. Jak będzie się ulatniać czad i poczuje się senny, to po prostu pójdzie spać. Nie będzie wiedział, że dzieje się coś złego. 9-latek nie ma jeszcze wyobraźni i nie potrafi przewidzieć wszystkich zagrożeń. Wiem, że syn specjalnie nie wywinie mi numeru. Coś może się stać niechcący, a nie na złość – dodaje Kornelia.

Do tego dochodzi jeszcze kwestia lęku dziecka.

- Spytałam go wczoraj, czy jest gotowy na to, żebym zostawiła go w domu – przyznaje Kornelia. – W pierwszej chwili powiedział, że pewnie. Ale kiedy usłyszał, że chodzi o osiem godzin, od razu zmienił zdanie. Stwierdził, że się boi i nie chce. Przeraziła go wizja tego, że nikogo nie będzie w domu, że będzie pusto. I wcale mu się nie dziwię. To jest jeszcze dziecko!

Kornelia zastanawia się też, czy dziecko, które zostaje samo w domu, objęte jest ubezpieczeniem szkolnym.

- Mam wykupioną polisę. I co z nią teraz będzie? Co w sytuacji, kiedy zostawię dziecko w domu i coś się wtedy stanie? Kto weźmie za to odpowiedzialność? – pyta.

Zasięgnęliśmy w tej sprawie informacji u źródła, czyli firmy, w której ofercie znajdują się ubezpieczenia szkolne.

- Jeśli do wypadku, który jest objęty ubezpieczeniem, dojdzie w domu podczas nauki zdalnej, to należy się świadczenie określone w warunkach ubezpieczenia – mówi w rozmowie z WP Kobieta Bohdan Białorucki, rzecznik prasowy firmy Aviva. - Ubezpieczenie szkolne NNW działa 24 godziny na dobę na całym świecie. Przy NNW szkolnym nie rozpatrujemy, czy do wypadku doszło z winy rodzica, ale oczywiście – jak zawsze – zachęcamy do ostrożności i zachowania zasad bezpieczeństwa – dodaje.

"Chcę iść do szkoły. To wtedy nie będziesz płakać"

Karolina pracuje w firmie zajmującej się sprzedażą internetową. Jest odpowiedzialna za pakowanie towarów. To zajęcie, którego nie da się wykonywać z domu – nie ma szans na pracę zdalną. Karolina jest samodzielną mamą 8-latka. Jej syn chodzi do drugiej klasy i, w świetle prawa, może sam zostawać w domu i uczestniczyć w lekcjach online.

- To nie jest dziecko, które może zostać samo w domu na 10 godzin – mówi Karolina w rozmowie z WP Kobieta. - Nie ma takiej opcji. Mogę na pół godziny wyjść do sklepu i kupić chleb, ale nie zostawiać go na cały dzień samego w domu! On nie byłby w stanie nawet sam włączyć programu do lekcji online. Tym bardziej że system jest kompletnie nieprzygotowany. Córka mojej siostry ma lekcje online. To chaos. Zdarza się, że dzieci w kalendarzu mają dwie lekcje równocześnie albo że nauczyciel się nie pojawia. Wczoraj siostrzenica nie mogła się połączyć. Nie wyobrażam sobie ośmiolatka, który sam radzi sobie z takimi sytuacjami.

Karolina jest samodzielną matką i nie ma skąd uzyskać pomocy.

- Nie wiem, co mam zrobić. Płaczę od wczoraj – mówi. – Sama pracuję, sama utrzymuję syna i płacę za mieszkanie. Można powiedzieć, że od poniedziałku będę bezrobotna, bo jedyne, co mogę zrobić, to iść na urlop bezpłatny. Czyli zostaję bez dochodu. Od wczoraj jeżdżę po ciociach i innych osobach, z którymi od dawna nie miałam kontaktu z prośbą, żeby ktoś mi z synem został. Jeśli ktoś się zgodzi, to będę musiała budzić małego o 4, żeby zdążyć go zawieźć przed pracą. Ale na razie i tak nikt chętny się nie znalazł. Jestem załamana, a najgorsze jest to, że na żadną pomoc od państwa nie mogę liczyć. Premier nie odpowiedział wczoraj na pytanie, co mają zrobić rodzice w mojej sytuacji – dodaje.

Po konferencji Mateusza Morawieckiego wprowadzającej "mały lockdown" Karolina całkowicie się rozkleiła. Widział to jej syn.

- Wczoraj cały dzień płakałam – wyznaje Karolina. - W pewnym momencie syn podszedł do mnie i powiedział: "Mamo, ja nie chcę zostać w domu. Chcę iść do szkoły. To wtedy nie będziesz płakać".

Psycholog: ośmiolatek nie zadba o siebie pod nieobecność rodziców

Ośmioletnie dziecko w świetle prawa może pozostać w domu bez dorosłego opiekuna. Z punktu widzenia psychologa to założenie całkowicie nietrafione.

- Ośmiolatek nie jest w stanie samodzielnie zadbać o siebie pod nieobecność opiekunów – mówi w rozmowie z WP Kobieta Anna Pasławska-Turczyn, psycholog z Centrum Zdrowia Kobiet na Mokotowie. - Dodatkowo walczy z nadal obecnymi w jego rozwoju fobiami prostymi - boi się burzy, szczekania psa, stukania, hałasu. Do tego ma coraz bardziej rozwinięte funkcje poznawcze, w tym wyobraźnię, która podsuwa mu różne obrazy. Bez opieki, wsparcia i wytłumaczenia, co się dzieje w jego otoczeniu, jest narażony na powstawanie zaburzeń depresyjnych i lękowych.

Do tego dochodzi jeszcze kwestia niebezpiecznych zachowań.

- Ośmiolatek już bardzo dużo chce zrobić sam i wydaje mu się, że jego kompetencje są nieograniczone, a stąd już o krok od niebezpiecznych zdarzeń – dodaje Pasławska-Turczyn. - Drugoklasista nie posiada jeszcze racjonalnego wglądu w swoje działania - znacznie nadużywa nowych mediów, gdy nie jest kontrolowany. Wyobraźnia, coraz wyższe kompetencje motoryczne i nierefleksyjne oglądanie filmów może spowodować, że dziecko urzeczywistni pomysły na zagrażającą mu zabawę, której nie podjęłoby w kontrolowanych warunkach.

Pasławska-Turczyn zwraca również uwagę na emocje dziecka.

- Do tego dochodzi jeszcze bezgraniczna tęsknota, smutek, poczucie osamotnienia, odtrącenia, poczucia, że nie jest się już tak ważnym dla rodzica jak niegdyś - mówi psycholog. - Ośmiolatek nie posiada mechanizmów racjonalizacyjnych, które pozwolą mu zrozumieć ekonomiczne pobudki nieobecności rodzica.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów