Niektórzy traktują je jak cudowne środki odchudzające, ale nie dajmy się nabrać. Bez racjonalnej diety i systematycznych ćwiczeń zgubienie nadprogramowych kilogramów, a co najważniejsze utrzymanie prawidłowej wagi, się nie uda. Środki te mogą co najwyżej pomóc nam w dojściu do celu. Zdrowego żywienia i treningu nie zastąpią. Ich działanie polega na czym innym.
Nopal, czyli odchudzający kaktus
Nopal ma słodkie owoce i grube, mięsiste liście. To kaktus z gatunku opuncji (Opuntia ficus indica), który odgrywa ważną rolę w meksykańskiej kuchni. Wykorzystywany jest tu od lat - gościł w jadłospisie mieszkańców od czasów prekolumbijskich, stanowiąc przede wszystkim pokarm ubogich. Ostatnio został zrehabilitowany i trafił nawet na "pańskie" stoły, stając się składnikiem najbardziej wyszukanych dań. Naukowcy znaleźli w nim wiele cennych składników - między innymi witaminy: A, C, B1, B2, B3 oraz minerały: wapń, potas, magnez, krzem, sód i żelazo. Nopal jest także bogatym źródłem błonnika.
Roślina ta znana jest także jako naturalny spalacz tłuszczu, co nie do końca jest prawdą. Owszem,sproszkowane łodygi opuncji stosowane jako suplement diety, pomagają w utrzymaniu stałego poziomu cukru we krwi, zapobiegając jego nagłym wahaniom, co w efekcie zmniejsza ochotę na podjadanie słodyczy i kalorycznych przekąsek. Jednak tkanki tłuszczowej nie spalają, posiadają za to zdolność absorbowania tłuszczów w przewodzie pokarmowym, zmniejszając w ten sposób ich wchłanianie. Nopal wspomaga kuracje odchudzające także ze względu na dużą zwartość błonnika oczyszczającego układ pokarmowy i dającego poczucie sytości.
ZOBACZ TEŻ:
Irvingia, czyli afrykańskie mango
Najważniejsze w tych owocach są pestki. Pochodzący z nich ekstrakt ma pomagać w zgubieniu zbędnych kilogramów. W Stanach Zjednoczonych afrykańskie mango już od pewnego czasu robi furorę jako odchudzający suplement. Czy słusznie? Naukowcy z University of Yaounde w Kamerunie twierdzą, że tak. W ich badaniu wzięło udział 40 ochotników. 28 osób otrzymało wyciąg z Irvingia gabonensis, a 12 placebo (wszyscy w takiej samej dawce, trzy razy dziennie przed posiłkiem). Po 4 tygodniach badacze porównali wagę w obu grupach i doszli do wniosku, że u osób, które przyjmowały suplementy z afrykańskim mango, średnia masa ciała zmniejszyła się o ok. 5,3 proc., a u osób z grupy kontrolnej – o ok. 1,3 proc. Poza tym mango przyczyniło się do spadku cholesterolu.
Kolejne badanie tych samych naukowców potwierdziły działanie afrykańskiego mango. Udowodniły, że redukuje poziom tkanki tłuszczowej i obwód talii, obniża poziom cholesterolu całkowitego i LDL, glukozy oraz białka C-reaktywnego, sygnalizującego procesy zapalne w organizmie.
ZOBACZ TEŻ:
SKUTECZNA DIETA DLA CIEBIE!
Gurmar, czyli pogromca cukru
Zwyczajowa nazwa rośliny – gurmar, pochodzi z języka hindi i tłumaczona jest jako "niszczyciel cukru". Z kolei wywodząca się z greki nazwa botaniczna oznacza „nagą nić”, co nawiązuje do pokroju rośliny, będącej wieloletnim pnączem rosnącym w wilgotnych lasach Indii. Nas interesuje przede wszystkim to pierwsze znaczenie.
Liście "zabójcy cukru" zawierają charakterystyczny składnik – gurmarynę, która ma zdolność blokowania receptorów słodkiego i gorzkiego smaku. Dzięki temu łakocie przestają sprawiać nam przyjemność i naturalnie tracimy na nie ochotę, co sprzyja utracie wagi i zapobiega gwałtownym huśtawkom poziomu cukru we krwi. Ale uwaga, efekt ten u człowieka jest stosunkowo słaby, za to doskonale funkcjonuje u... gryzoni. W roślinie są jednak obecne związki antrachinonowe wspomagające proces odchudzania, wywierając delikatnie działanie przeczyszczające. Ten efekt uzyskuje się już przy dawce 2-4 g na dobę.
Gurmar jest polecany diabetykom, ponieważ posiada działanie przeciwcukrzycowe - między innymi hamuje wchłanianie glukozy z jelita i zwiększa wydzielania insuliny.
ZOBACZ TEŻ:
SKUTECZNA DIETA DLA CIEBIE!