Nowe zasady w akademikach. Zakaz odwiedzin i pojedyncze kwaterowanie

Pandemia sprawiła, że studenci w akademikach będą żyć w o wiele bardziej komfortowych warunkach za tę samą lub symbolicznie wyższą cenę. Byłe studentki przyznają, że zrobi się tam "jakby luksusowo", a jednocześnie skończy się imprezowanie i waletowanie.

akademikWaletowanie było nieodłącznym elementem życia w akademikach
Źródło zdjęć: © East News
Klaudia Stabach

W nowym roku akademickim większość uczelni wyższych poprowadzi zajęcia w trybie mieszanym ze zdecydowaną przewagą nauczania zdalnego. W związku z tym studenckie życie nabierze zupełnie innego wymiaru. Uniwersyteckie korytarze będą świecić pustkami, studenci zostaną przymuszeni do samodzielnego przerabiania większości materiału, a w akademikach nie będzie już tak gwarno i tłoczno jak wcześniej.

Zmiany w funkcjonowaniu akademików

Funkcjonowanie domów studenckich wzbudza duże emocje, ponieważ z powodu koronawirusa zmieni się wiele zasad. Jedną z nich jest zmniejszenie liczby mieszkańców. Dla przykładu, władze Miasteczka Studenckiego AGH, czyli największego osiedla studenckiego w Polsce, postanowiły kwaterować po dwóch studentów do trzyosobowych pokoi.

Z kolei Uniwersytet Morski w Gdyni zmniejsza liczbę lokatorów do trzech w pięcioosobowych pokojach i do pięciu w siedmioosobowych. Jeszcze większy komfort czeka studentów Politechniki Rzeszowskiej. Tam kwaterowanie z zasady będzie pojedyncze, niezależnie od liczby łóżek. – Ewentualnie po 2 lub 3 osoby, ale za pisemną zgodą wszystkich współmieszkańców danego pokoju – doprecyzowuje nam rzecznik Politechniki Rzeszowskiej Damian Gębarowski.

Lek. Anna Parzyńska wykonywała aborcje. Mówi, jakie myśli przechodziły jej przez głowę

Jednocześnie zarówno AGH jak i UMG informują, że stawki cenowe są na takim samym poziomie jak w ubiegłych latach. – Nie przewidujemy dodatkowych opłat – zapewnia w rozmowie z WP Kobieta Anna Żmuda-Muszyńska, rzecznik prasowy Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i dodaje, że ceny wahają się, w zależności od standardu, od 365 zł do 425 zł za miesiąc.

Politechnika Rzeszowska planuje podnieść stawki w tym roku o 7-10 proc. Jednak biorąc pod uwagę ceny wynajmu mieszkań w Rzeszowie, to i tak zamieszkanie w tym roku w akademiku staje się o wiele korzystniejsze.

Za miejsce w pokoju trzyosobowym, gdzie i tak z reguły będzie kwaterowana jedna osoba, trzeba będzie zapłacić maksymalnie 341 zł. Wynajem jednoosobowego pokoju w Rzeszowie to koszt między 600 a 700 zł. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie domami studenckimi jest duże. – Popyt jest rekordowy na tle ostatnich lat i w tej chwili nie ma już wolnych miejsc – mówi Damian Gębarowski.

Koniec waletowania

Klaudia, była studentka Politechniki Rzeszowskiej, twierdzi, że studenci, którym udało się zdobyć przydział do akademika, będą mieć teraz luksusowe warunki. 28-latka mieszkała tam przez kilka lat i dzisiaj dziwi się, że była w stanie żyć i uczyć się w ówczesnych realiach.

– Byłam zakwaterowana w tzw. komunie, czyli trzyosobowym pokoju z łazienką i jedną kuchnią na całe piętro. Z perspektywy czasu myślę, że to był hardcore, bo nie ma się ani odrobiny prywatności i każdego dnia jest impreza – opowiada nam. – Oczywiście dla osoby towarzyskiej to raj na ziemi, ale dla kogoś, kto ceni prywatność, to raczej obóz przetrwania – dopowiada.

Kolejną zmianą w funkcjonowaniu akademików w dobie pandemii jest zakaz odwiedzin. – Brak przepływu ludzi z zewnątrz ograniczy skalę imprez, ale tylko w niewielkim stopniu, bo w akademikach imprezuje się głównie w gronie osób, które tam na co dzień mieszkają – podkreśla Klaudia.

Według byłej studentki zakaz znacząco odbije się na waletujących. – Zawsze znalazł się ktoś, to chciał przespać się za darmo. Pamiętam jednego chłopaka, który tak często spał u kumpli, że portier zaczął brać go za mieszkańca. Później, gdy dowiedział się, że w tamtym pokoju ktoś waletuje, to omyłkowo chciał wyrzucić prawowitego lokatora, a nie tego, który przebywał nielegalnie – opowiada 28-latka.

Kaśka z Wrocławia sama wielokrotnie nocowała swoją siostrę w pokoju. – Ona studiowała zaocznie i przyjeżdżała do miasta tylko na kilka dni w miesiącu. Bez sensu byłoby wydawać kasę na wynajem, gdy mogłam rozłożyć jej matę na podłodze i spała za darmo. Nie ukrywajmy, nie każdego studenta stać na wynajem własnej kawalerki, a poza tym nie każdy chce od razu bawić się w dorosłe życie – wspomina 30-latka.

Kaśka przyznaje, że warunki mieszkaniowe były fatalne, ale w tamtym okresie nie przywiązywała do tego aż tak dużej wagi. – To jest cały sens studenckiego życia. Wszyscy "na kupie" i bez stresu – mówi z uśmiechem. – Jeśli teraz studenci będą mieszkać sami w pokojach i nie będzie możliwości odwiedzin, to moim zdaniem mieszkanie w akademikach straci swój urok. U nas najlepsze imprezy były wtedy, gdy ktoś do nas przychodził – dopowiada.

Jednak studenci nie mogą zapominać, że nowe zasady zostały wprowadzone wyłącznie po to, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. – We wspólnych przestrzeniach obowiązuje nakaz noszenia maseczek zasłaniających nos i usta – podkreśla rzeczniczka Akademii Górniczo-Hutniczej. – Ponadto przy wejściu do każdego budynku stoi płyn do dezynfekcji, a serwis sprzątający regularnie dezynfekuje najczęściej dotykane powierzchnie typu klamki, poręcze, balustrady, przyciski w windach – tłumaczy Anna Żmuda-Muszyńska.

Czy studenci obawiają się zarażenia wirusem w akademikach? – Szczerze mówiąc, jeśli ktoś będzie chory, to resztę czeka podobny los. Już widzę, jak studenci będą chodzić w maseczkach po korytarzach i zachowywać bezpieczny dystans – mówi z przekorą Aneta, studentka pierwszego roku europeistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Wtóruje jej Kaśka z Wrocławia. – Jedyne, co się zmniejszy, to ryzyko, że ktoś z zewnątrz przyniesie wirusa – uważa.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów