Nowożeńcy? Przebierańcy!

Jedna na sześć par na wakacjach udawała lub chce udawać nowożeńców, by dostać lepszy pokój czy dodatkowe przyjemności - wynika z badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii dla portalu turystycznego travelsupermarket.com. Chętniej świeżo poślubionych udają narzeczeni niż małżonkowie o pewnym stażu, a najbardziej uczciwi są Szkoci.

Choć w Polsce na ogół krępujemy się domagać przywilejów dlatego, że jesteśmy w podroży poślubnej, w Wielkiej Brytanii jest to naturalne. Hotele, resorty czy linie lotnicze kuszą klientów zniżkami i bonusami - a potem walczą z "udawaczami". Według danych wspomnianego portalu turystycznego, 90 procent właścicieli hoteli czy organizatorów wycieczek wymaga okazania aktu ślubu przy egzekwowaniu poślubnych przywilejów.

Z badania przeprowadzonego w czerwcu 2007 na grupie prawie 3 tys. dorosłych Brytyjczyków wynika, że oszukują przede wszystkim mieszkańcy Londynu i południa Anglii: aż jedna piąta badanych. Najuczciwsi są Szkoci - nowożeńca udawał zaledwie co dziewiąty respondent.

Kłamstwo łatwiej przychodzi tym, którzy ożenek mają w planach - oszukiwała lub zamierzała oszukiwać jedna trzecia oficjalnie zaręczonych. Pary, które ślub mają już jakiś czas za sobą, są za to chyba za wygodne na udawanie: zrobiło to lub miało w planach zaledwie co siódme z badanych małżeństw. Ryzykują też chętniej młodsi - w grupie wiekowej 18-24 chętnych do kłamstwa o swym ślubie było aż 39 procent!

Najbardziej do kłamstwa kuszą: możliwość lotu w klasie biznesowej za cenę biletu klasy ekonomicznej, uzyskania wyższego standardu pokoju hotelowego, kolacji przy świecach i darmowego szampana.

Niektóre hotele, pensjonaty czy biura turystyczne w Polsce także wprowadzają bonusy dla nowożeńców, choć najpopularniejszym pozostaje chyba apartament dla nowożeńców na noc poślubną w domu weselnym.