O czym mężczyźni nie chcą słuchać?
Wychodzisz z założenia, że partner to twój najlepszy przyjaciel i możesz z nim rozmawiać o wszystkim? Jesteś szczęściarą, bo nie jest łatwo znaleźć kogos tak idealnie do nas dopasowanego. Czy jednak “wszystko” rzeczywiście należy odbierać dosłownie? Są tematy, które po prostu lepiej przemilczeć.
Wychodzisz z założenia, że partner to twój najlepszy przyjaciel i możesz z nim rozmawiać o wszystkim? Jesteś szczęściarą, bo nie jest łatwo znaleźć kogoś tak idealnie do nas dopasowanego. Czy jednak “wszystko” rzeczywiście należy odbierać dosłownie? Są tematy, które po prostu lepiej przemilczeć.
Nie jesteśmy za tym, by ukrywać prawdę. Dojrzały, pełny związek powinien być zbudowany na zaufaniu. To nie znaczy jednak, że mamy się dzielić wszystkimi przemyśleniami, każdym zakupem czy wspomnieniem z naszym partnerem. O czym nie chcieliby usłyszeć mężczyźni? O to pytamy ich samych.
“Tomek jest świetnym kochankiem, ale był nieodpowiedzialny”
Myślisz, że to tylko my nie lubimy być porównywane do byłych dziewczyn? Mężczyźni też nie chcą wysłuchiwać historii na temat tego, który facet był najbardziej rozrywkowy, a który zabrał cię na wakacje życia.
- To nie jest tak, że temat eks powinien być tematem tabu. Nie mam nic przeciwko temu, żeby o tym porozmawiać – mówi 26-letni Michał. Wszyscy mamy jakieś wspomnienia, przeżycia, te z kolei mają często wpływ na nasze zachowania tu i teraz. Powiedziałbym wręcz, że lepiej o tym mówić, bo takie historie sporo wyjaśniają. Jednak nie jest fajne to, kiedy dziewczyna opowiada o swoim byłym zbyt dużo albo wchodzi w szczegóły intymne. Takiej wiedzy nie potrzebuję. Moja wyobraźnia działa zbyt mocno i potem nie mogę w nocy zmrużyć oka – dodaje Michał.
“Spędziłam z nim noc, ale to nie miało żadnego znaczenia”
Na temat tego, czy o zdradzie należy powiedzieć partnerowi czy nie, spory trwają od zawsze i prawdopodobnie nie ustaną. Wielu seksuologów, m.in. prof. Lew Starowicz, jest zdania, że jeśli nie było to wiele znaczące wydarzenie, a partnera bardzo kochamy i chcemy z nim być, lepiej będzie zachować to dla siebie. Jeśli zrobimy inaczej, może być bardzo trudno odbudować zaufanie. 31-letni Piotr jest podobnego zdania.
- Nie chciałbym wiedzieć o "nic nieznaczącej" zdradzie. Jeśli się coś takiego wydarzyło, bo impreza, bo po alkoholu czy coś innego, a partnerka na trzeźwo ma wyrzuty sumienia i wie, że mnie kocha i że popełniła błąd to sorry... Ja wolę o tym nie wiedzieć, a ona niech się męczy z tym sama – wyjaśnia Piotr. - Często dziewczyna woli się tym podzielić z partnerem, zrzucając w ten sposób ciężar wyrzutów sumienia. Facetowi to nie pomoże, tylko zaszkodzi – dodaje. “Zobacz, ten tusz do rzęs idealnie się rozprowadza!”
Wiadomo, kiedy uda nam się dokonać zakupu, który nas ucieszy albo raptem okazuje się, że sukienka, którą kupiłyśmy idealnie leży, mamy ochotę podzielić się radością z kimś bliskim. I słusznie, jednak szczegóły warto zachować dla siebie. Faceci, poza wyjątkami, naprawdę nie interesują się tym, czy w danym sezonie cień do powiek w kolorze śliwki jest trendy, czy może lepiej postawić na szarości.
- Nie wszystko, co takie stricte "babskie" tak, jak wizyta u kosmetyczki, u fryzjera, w solarium, nowe ciuchy, buty, torebki nas obchodzi. Jasne, do pewnego stopnia jest to interesujące, a nawet jeśli nie, to rozumiem entuzjazm po drugiej stronie. To trochę tak, jak ja lubię mówić o nowym kasku czy częściach do motocykla – opowiada 28-letni Tomek. -. Natomiast ile czasu tam siedziała, kto wtedy przyszedł, która farba niszczy włosy, a która nie - takie informacje już nie są mi potrzebne do szczęścia. Jak sam nie pytam, to po co mi o tym opowiadać? Od tego są koleżanki,przyjaciółka, mama.
“Mogę być niemiła. Mam bardzo bolesny i obfity okres”
Kiedy jesteśmy w stałym związku i już dobrze znamy się z partnerem, taka informacja może ustrzec nas od awantury. Nie ma wtedy nic złego w tym, że dzielimy się tego typu informacjami. Często jednak pozwalamy sobie na zbyt dużo szczegółów, które do ponętnych nie należą, na samym początku znajomości. A dla niektórych facetów to może być zbyt dużo.
- Kiedy jestem z dziewczyną, którą kocham, na której bardzo mi zależy, chcę wiedzieć o niej jak najwięcej. Nie przeszkadza mi wtedy to, że ma zatrucie żołądkowe albo obfity okres. Ale nie lubię, kiedy kobieta, którą dopiero zdążyłem poznać, ze szczegółami opowiada mi o swojej wizycie u ginekologa – wyjaśnia 19-letni Igor.
“Mama koniecznie chce, żebyśmy razem ją odwiedzili”
Wiadomo: teściowa teściowej nierówna. Mam wielu kolegów, którzy kochają swoje teściowe i mówią, że są dla nich lepsze niż rodzone matki. Mimo wszystko jednak lepiej nie opowiadać o naszych wizytach ze szczegółami, a już na pewno, nie zabierać na każdą z nich swojego faceta. Dlaczego? Paweł stara nam się to wytłumaczyć.
- Przede wszystkim to zależy od tego, na jaką “mamusię” się trafi. Nie miałem farta... niestety. Choć może to jest tak, że swoim stylem bycia wybitnie nie przyciągam ludzi, którzy nieco rozsądniej patrzą na świat. To męczące, nie chcesz jeździć w miejsce, w którym wiesz, że nie jesteś lubiany. Stąd moja niechęć i awers, gdy tylko słyszę o możliwości spotkania się z jej mamusią. Chciałaby wszystko we mnie zmienić, tylko zapomina o tym, że to z jej córką jestem, a nie z nią. Nie będę się zmieniał dla kogoś, wolę być szczery wobec osoby, którą kocham i również wobec samego siebie.
A już bez względu na to, czego ma dotyczyć rozmowa, najlepiej nie zaczynać jej wtedy, kiedy zmaga się z bólem głowy po rozrywkowym wieczorze z kolegami. A hasło “Musimy poważnie porozmawiać” najlepiej w ogóle wyeliminować ze słownika…