Od polskiego "Vogue'a", przez mówiące ciastka, aż po dzbany. Podsumowanie 2018 roku
W mijającym roku awanturowaliśmy się o to, czy "aborcja jest ok", pytaliśmy, ile palców ma koń, jedliśmy szparagi i wyzywaliśmy się od dzbanów. Rok 2018 był też jednym z najlepszych w historii dla polskiego kina.
26.12.2018 | aktual.: 16.07.2019 15:10
Podczas gdy podopieczni life-coachów rozliczają się z niezrealizowanych celów, a podopieczni Anny Lewandowskiej z zawartości glutenu we krwi, my przypominamy, czym, poza samorealizacją, siłką i polityką, żyliśmy w ostatnich miesiącach.
Doczekaliśmy się
W Walentynki powitaliśmy pierwszy numer "Vogue'a". Spekulacje na temat polskiej edycji magazynu trwały od dawna. Sceptycy kwestionowali, czy tak prestiżowy tytuł ma szanse utrzymać się na rynku. Naczelną nie została żadna z blogerek modowych, które deklarowały, że właśnie na takim stanowisku widzą się za 10 lat, ale Filip Niedenthal.
Pierwsza okładka z Anją Rubik, Małgosią Belą i czarną wołgą na tle Pałacu Kultury wzbudziła kontrowersje i sprawiła, że mówili o niej nawet ci, którzy na co dzień z modą nie mają wiele wspólnego. Po 9 miesiącach na rynku, czasopismo ze średnią sprzedażą na poziomie około 80. tys. egzemplarzy stało się mocnym graczem na rynku kobiecej prasy luksusowej.
Premierowe wydanie magazynu zbiegło się w czasie z inną, wcale nie mniej kontrowersyjną odsłoną znanego czasopisma. Chodzi o "Wysokie Obcasy" i różową okładkę, której bohaterki pozowały z hasłem "Aborcja jest OK" wypisanym na koszulkach. Tekst dotyczący działaczek wspierających kobiety przed i po zabiegu przerwania ciąży miał w założeniach zmieniać okołoaborcyjny dyskurs. Wyszło jak wyszło. "Obcasy" krytykowano za infantylizację tematu i to nie tylko na prawicy. Okładka została zaskarżona do KRRiT, a w redakcji "poleciały głowy".
Nanga Parbat i Alfie
Kolorem 2018 roku został ultrafiolet, który w przeciwieństwie do barw typowanych w poprzednich latach - szmaragdowej zieleni czy kwarcowego różu – trudno było dostrzec gdziekolwiek poza wybiegami. Nawet na tych ostatnich częściej widywaliśmy czerwienie. Czyżby instytut Pantone nie był nieomylny? Być może w tym roku prognostykom trendów poszło lepiej. Kolorem 2019 ma być bowiem koralowy róż.
Wiosną okazało się, że za przeciekami dotyczącymi Nagród Nobla z literatury stał fotograf Jean-Claude Arnault, prywatnie mąż członkini Akademii. Przecieki nie były jednak jedynym, co Arnault miał na sumieniu. Wyszło na jaw, że oskarżenia o gwałt i/lub molestowanie wniosło przeciw niemu 18 kobiet związanych ze światem kultury, w tym z samą nagrodą. Akademia Szwedzka ogłosiła, że w 2018 roku nie przyzna Nobla w dziedzinie literatury z powodu "zmniejszenia zaufania publicznego".
W kwietniu Polska żyła sprawą Alfiego Evansa, nieuleczalnie chorego dwulatka, który decyzją sądu miał zostać odłączony od aparatury podtrzymującej życie wbrew woli rodziców. Zaledwie dwa miesiące wcześniej, przy okazji tragicznego w skutkach zejścia z Nanga Parbat, byliśmy specjalistami od himalaizmu, żeby przy okazji kolejnego dramatu przebranżowić się w okamgnieniu na ekspertów medycyny paliatywnej.
Tysiące rodaków postanowiło "ratować" Alfiego, którego uratować się nie dało, przy okazji wysnuwając bardziej lub mniej fantastyczne teorie spiskowe. Głos zabrali nawet antyszczepionkowcy, "dowodząc", że przyczyną choroby chłopca są - jakżeby inaczej - szczepionki.
Młodzież Wszechpolska z Tczewa odmawiała także na miejskim placu Koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji chłopca, którego, jak napisali na swoim fanpage'u, "chcą zabić lekarze", zaś niezawodna Kaja Godek pikietowała pod Ambasadą Wielkiej Brytanii.
Świat krąży wokół Meghan
Maj, mimo braku uprawniającej do zamążpójścia litery "r" w nazwie, jest miesiącem miłości. Nic dziwnego, że właśnie wtedy postanowili ją sobie przyrzec książę Harry i Meghan Markle. Royal Wedding sprawiło, że Amerykanka została najczęściej wyszukiwaną aktorką na świecie. Markle budziła zainteresowanie tym większe, że daleko jej było do modelowej kandydatki na żonę księcia, jaką była kilka lat temu Kate Middleton. 37-letnia rozwódka, w dodatku pierwsza w historii rodziny królewskiej mulatka, została wychowana przez samotną matkę. Atmosferę wokół ślubu podgrzewał też konflikt z ojcem, który wywlekał w prasie brukowej kolejne brudy, żeby oświadczyć w końcu, że nie ma zamiaru pojawiać się na ślubie.
19 maja największe zainteresowanie wzbudziła suknia Meghan, uszyta na zamówienie przez dom mody Givenchy. Kiedy kobiety zdążyły już podzielić się na te, którym bardziej podobała się suknie Kate i na zwolenniczki kiecki Meghan, media obiegły zdjęcia drugiej sukni nowej księżnej – z golfowym dekoltem i bez ramion, projektu Stelli McCartney. Oddziały "głosujących" się przegrupowały.
Zimna wojna pozamiatała
W czerwcu swoją premierę miał pierwszy po oscarowej "Idzie" film Pawła Pawlikowskiego. Opowieść o trudnej miłości w powojennej Europie z historią zespołu Mazowsze w tle zaczęła zgarniać świetne recenzje zarówno od krytyków, jak i od widzów. O polskiej produkcji rozpisywały się najważniejsze tytuły, między innymi "New York Times" i "Guardian".
Zaczął się triumfalny festiwalowy pochód – od Cannes, gdzie Pawlikowski zgarnął statuetkę za reżyserię, przez pomniejsze festiwale, aż po triumf podczas Europejskich Nagród Filmowych. Obserwując te sukcesy, rodacy zaczęli zacierać już ręce na Oscary, jak gdybyśmy sami "Zimną wojnę" nakręcili lub chociaż zmontowali.
W międzyczasie odtwórczyni głównej roli Joanna Kulig wypłynęła na szerokie wody show biznesu. Pisał o niej amerykański "Vogue", sesja i wywiad z aktorką ukazały się w "Vanity Fair", a francuskie "Elle" dało jej nawet okładkę. Być może to tylko 5 minut Kulig, nie zmienia to jednak faktu, że takim zainteresowaniem zagranicznych mediów nie może się pochwalić żadna inna polska aktorka.
"Zimna wojna" to bynajmniej nie jedyny powód do dumy z polskiej branży filmowej. Na 26 lipca 2019 planowana jest premiera najnowszego filmu Quentina Tarantino, opowiadającego historię mordu dokonanego w 1969 roku przez grupę Charlesa Mansona. W willi zginęły cztery osoby, w tym Sharon Tate, będąca w 9. miesiącu ciąży z Romanem Polańskim. W postać reżysera wcieli się szerzej nieznany polskim widzom Rafał Zawierucha. Partnerować będą mu między innymi Margot Robbie, Brad Pitt, Al Pacino i Leonardo DiCaprio.
Świetnie radzą sobie też polskie seriale – amerykański magazyn "Variety" uznał "Ślepnąc od świateł" za jedną z 12 najlepszych produkcji zagranicznych mijającego roku. Z kolei Netflix zdecydował się na wyprodukowanie pierwszego serialu w Polsce – chodzi oczywiście o "1983" we współreżyserii Agnieszki Holland.
Habryka i kaki
Myliłby się jednak ten, kto uznałby, że jesteśmy wyłącznie narodem kulturalnych kinomaniaków. Jak wynika z raportów Google'a, bardziej niż to, ile zarabia radny i jaką kwotę zebrał WOŚP, interesowało nas w mijającym roku… ile palców ma koń. Żebyście nie musieli podbijać tych niechlubnych statystyk, podpowiem, że jeden. To kuriozalne zapytanie zawdzięczamy nie nagłemu zainteresowaniu hippiką, ale teleturniejowi "Millionerzy". Za sprawą teleturnieju wśród najczęściej wyszukiwanych fraz pojawiło się również słowo "habryka" (po góralsku: tytoń).
Oprócz telewizji rozwijały nas również zakupy spożywcze. Chcieliśmy wiedzieć, jak przyrządzić szparagi i jak jeść owoc kaki (credits: Jeronimo Martins). Przeglądając poszukiwane przez rodaków frazy, sama musiałam zasięgnąć języka. Polacy chcieli się bowiem dowiedzieć, gdzie mogą kupić Eti Puff, czyli rodzaj ciastek na herbatniku składających się z pianki otoczonej posypką.
Tak duże zainteresowanie bądź co bądź niezbyt przełomowym produktem wynika z reklam skierowanych do najmłodszych. Animowane pianki tańczą, rapują i opowiadają o sobie. W podobnej konwencji utrzymana jest też strona, gdzie zdjęcia zastąpiły grafiki ciastek z oczami. I tak kokosowy Eti Puf nienawidzi, "kiedy wyprostuje włosy i zaczyna padać deszcz", a Eti Puf owocowy nie rozumie, "jak można chodzić na siłkę i nie robić nóg". Kuriozalne do kwadratu? Może i tak, jednak marketing skierowany do dzieci często opiera się na podobnych motywach – kotletach z kurczaka w kształcie dinozaurów czy śpiewającym groszku Bonduelle. "Nie baw się jedzeniem" odeszło do lamusa.
Odkrycia i smutne pożegnania
W tym roku na nowo odkryliśmy Katarzynę Nosowską. Melancholijna wokalistka zespołu Hey założyła konto na Instagramie i pokazała się od zupełnie nowej strony. Korzystając ze zniekształcających twarz i filtrów zmieniających oprócz twarzy także głos, udzielała rad "jak być piękną i młodą" przy okazji pokazując celebrycki światek w krzywym zwierciadle. Było o diecie zmieniającej rysy twarzy i o robieniu sobie ust (narysuj odpowiednio duży kontur i wypełnij, nie przejmuj się, że teraz usta sięgają ci do nosa). Koniec końców wydawnictwo Wielka Litera zaproponowało Nosowskiej napisanie książki. Polecane pocztą pantoflową "A ja żem jej powiedziała" trafiło na listy bestsellerów i szybko z nich nie zniknęło.
W lipcu po długiej chorobie odeszła Kora, bodajże najważniejsza kobieta w historii polskiego rocka. Wszystkie radia puszczały "Krakowski spleen", a warszawiacy ruszyli tłumnie na Powązki Wojskowe. Wokalistkę Maanamu uczczono już neonem "Miłość to wieczna tęsknota", który zawisł na jednym z budynków na Bielanach. Za miesiąc zostanie odsłonięty także upamiętniający ją mural, który będzie zmieniał się wraz z porami roku. Znacznie częściej niż informacji o Korze szukaliśmy jednak w sieci Aviciiego, szwedzkiego DJ-a i producenta. Muzyk odebrał sobie życie w Omanie mając zaledwie 28 lat, od kilku lat leczył się psychiatrycznie i był uzależniony od alkoholu.
Wrzesień należał do Anji Rubik, która postanowiła wyręczyć Ministerstwo Edukacji i wzięła się za edukację seksualną polskich nastolatków. "SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik" to książka, która z powodzeniem mógłaby zastąpić w polskich szkołach "Ku dorosłości" Krystyny Król. Kilkanaście merytorycznych, ale przystępnych - żeby nie powiedzieć - prostych, rozmów z seksuologami, psychologami, edukatorami seksualnymi i działaczami społecznymi wprowadza w tematykę seksu bez robienia uników. O sukcesie akcji świadczy już sama liczba sprzedanych egzemplarzy – w zaledwie dwa miesiące Polacy kupili ich ponad 100 tysięcy. Na tym jednak nie koniec, modelka z ekspertami i wydawnictwem wzięła się już za drugą część. Tak jak za pierwszym razem zaproszeni eksperci i Rubik zrezygnują z honorariów, żeby publikacja mogła pozostać przystępna cenowo (pierwsza część online kosztuje około 12 zł).
Dzbanem być
Rok zakończyliśmy wyzywając się od dzbanów. Nazwa naczynia służącego do nalewania napojów nagle zaczęła oznaczać kogoś, z kogo i Salomon nie naleje. Słowem: przygłupa. Rzadziej: prostaka. Co ciekawe, od naczyń zaczął wyzywać ludzi YouTuber Klocuch, a jego fani podchwycili określenie. Zwycięstwo w plebiscycie na młodzieżowe słowo roku sprawiło, że dzban przerósł mistrza. Możecie nie wiedzieć, kim jest Klocuch, ale dzban dołączy do panteonu sław obok "sztosu" i "XD".
Grudzień upłynął pod znakiem walki o prawa karpi i bitwy o boczniaki. Co prawda Marta Dymek, autorka bloga Jadłonomia, już w zeszłym roku pokazywała czytelnikom jak zastąpić nimi śledzie (i to tak, żeby grzyby smakowały jak ryby), ale dopiero w tym roku armia stołecznych wegan (i mięsożernych eksperymentatorów kulinarnych) ogołociła Lidle i Biedronki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl