Od ponad 50 lat tworzą udane małżeństwo. Historia związku Elżbiety Starosteckiej i Włodzimierza Korcza
Elżbieta Starostecka i Włodzimierz Korcz tworzą jedną z niewielu par w polskim show-biznesie, która jest ze sobą od pół wieku. "Mam wrażenie, że przez lata z dwóch roślin zespoliliśmy się z Włodkiem w jedno drzewo" – mówiła w jednym z wywiadów aktorka.
Poznali się na studiach, obydwoje uczyli się w jednym budynku łódzkiej filmówki – przypomina "Uroda Życia". Na trzecim roku studiów Włodzimierz Korcz wziął udział w przesłuchaniu. Szukali pianisty do kabaretu. To tam pierwszy raz zobaczył Elżbietę Starostecką. Jak wyznał Korcz, w pierwszej chwili pomyślał po prostu, że jest ładną kobietą, nie było miłości od pierwszego wejrzenia, ta przyszła "dopiero po paru dniach" – mówiła z kolei aktorka.
Historia małżeńska
Po próbach Włodzimierz Korcz odprowadzał Elżbietę Starostecką do domu. Nosił jej siatki wypełnione książkami, a te, wykonane z nylonu, wrzynały mu się w dłonie. Jednak nie śmiał zmienić ręki, bo bał się, że Elżbieta Starostecka nie weźmie go znów pod ramię. Pod domem aktorki rozmawiali godzinami.
"Rozmawialiśmy o wszystkim — o życiu, o sztuce, teatrze, muzyce, o naszych rodzinach, o sobie. Co kochamy, czego nienawidzimy. Wszystko chcieliśmy wiedzieć. Mówiliśmy do siebie bez przerwy, jakby chcąc zatkać lukę, kiedy się jeszcze nie znaliśmy" – powiedział w wywiadzie dla "Vivy" Korcz. Po latach wyznał, że w przyszłej żonie urzekły go jej charakter, klasa i inteligencja.
Na pytanie w programie "Kulisy Sławy", czy nie czuł się zazdrosny o karierę żony, odpowiedział: "Ja nigdy w życiu nie miałem problemu, z tym że przez wiele lat moja żona była jedną z najbardziej znanych aktorek w kraju, a o mnie nikt nie wiedział. Po prostu pracowałem po cichu i robiłem to, co trzeba, ale nie przynosiło to ani sławy, ani specjalnych pieniędzy. Wiele lat funkcjonowałem jako pan Starostecki".
Przepis na małżeństwo idealne
Po latach przyszedł czas na karierę Włodzimierza Korcza. Jego utwór w wykonaniu Alicji Majewskiej dał muzykowi popularność. Zaczęły się wyjazdy. Spekulowano, że między Majewską a Korczem jest uczcicie.
"Gdyby któreś z nas zakochało się w kimś innym, wtedy byłby między nami absolutny koniec. […] Nic już nie byłoby możliwe, straciłabym zaufanie" — mówiła Elżbieta Starostecka w wywiadzie dla "Twojego Imperium”. Jej małżeństwo trwa do dziś. Z mężem wspólnie podróżują i cieszą się życiem. Jednak na udany związek recepty nie mają. "Małżeństwo doskonałe? "Nie wiem, czy takie istnieje. Ale jeśli przyjmiemy, że w to wchodzą i kłótnie, i spory i potem cudowne pogodzenia się, to nasze jest doskonałe” — tłumaczyła Starostecka.