Oddzielne łóżeczko to stres dla noworodka
Na szpitalnych porodówkach dzieci z reguły kładzie się w specjalnych kojcach, stawianych blisko łóżka matki. Jednak nawet takie rozdzielenie od matki, powszechnie praktykowane w krajach Zachodu, jest dla noworodka sporym stresem - przekonują naukowcy Uniwersytetu Kapsztadu w RPA. Wyniki ich badań opublikowało pismo "Biological Psychiatry".
Na szpitalnych porodówkach dzieci z reguły kładzie się w specjalnych kojcach, stawianych blisko łóżka matki. Jednak nawet takie rozdzielenie od matki, powszechnie praktykowane w krajach Zachodu, jest dla noworodka sporym stresem - przekonują naukowcy Uniwersytetu Kapsztadu w RPA. Wyniki ich badań opublikowało pismo "Biological Psychiatry".
Kobieta zachodzi w ciążę i po czterdziestu tygodniach rodzi. Jej dziecko jeszcze na sali porodowej zostaje ubrane i włożone do specjalnego kojca, który stawia się obok łóżka matki albo zabiera do innej sali, żeby mama odespała trudy porodu. Choć to praktyka powszechna na porodówkach, to naukowcy przekonują, że oddzielanie noworodków od matek jest dla dzieci wielkim stresem.
Naukowcy zwracają uwagę, że najczęściej oddziela się dzieci urodzone z dysfunkcją dróg oddechowych i wcześniaki, które muszą poleżeć w inkubatorze. W dodatku Amerykańska Akademia Pediatrii odradza spanie matki z noworodkiem w jednym łóżku ze względu na ryzyko Zespołu Nagłego Zgonu Niemowląt (SIDS).
Publikujący w "Biological Psychiatry" naukowcy zwracają jednak uwagę, że ludzie rozdzielający po porodzie dziecko i matkę są wśród ssaków wyjątkiem. Dodają też, że wciąż nie wiemy wszystkiego na temat psychologicznego wpływu takiej praktyki na dziecko.
Aby lepiej sprawdzić potencjalne skutki rozdzielenia, naukowcy z RPA badali dwudniowe, śpiące maluchy. Część dzieci spała przy mamach (zachowany był kontakt "skóra przy skórze"), część - w łóżeczku obok łóżka matki. W przypadku, kiedy dziecko spało samo, jego autonomiczna aktywność neonatalna (której przejawem jest niekontrolowana ruchliwość przez sen) była o 176 proc. większa - a momentów spokojnego snu było o 86 proc. mniej - niż gdy dziecko spało bezpośrednio obok matki - wzliczyli naukowcy.
Wnioski z tego badania wpisują się w dziwną antynomię - zauważają jego autorzy. Jeśli bowiem naukowcy chcą zbadać u zwierząt skutki stresu (np. jego wpływ na rozwijający się mózg osobnika), to najprostszą metodą wywołania takiego stresu jest zabranie młodego od matki. Z drugiej strony oddzielanie ludzkich noworodków od matki to praktycznie reguła, zwłaszcza gdy maluch wymaga wyspecjalizowanej opieki medycznej, np. umieszczenia w inkubatorze.
"Nasze wyniki pomagają lepiej zrozumieć, dlaczego małe dzieci mają się lepiej, gdy pozostają w bezpośrednim kontakcie ze skórą matki, niż kiedy pozostają w inkubatorze" - wyjaśnia autor badania, dr Barak Morgan.
Lepsze zrozumienie reakcji noworodka na oddzielenie wymaga dalszych badań. Naukowcy chcą ustalić m.in., czy separacja powoduje u niego reakcję trwałą, i czy może ona wpływać na rozwój układu nerwowego w dłuższej perspektywie.
(PAP/ma)