ModaOgnistowłosa królowa dzianiny

Ognistowłosa królowa dzianiny

Ognistowłosa królowa dzianiny

16.10.2008 11:26, aktual.: 29.05.2010 21:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Znana z charakterystycznej krótkiej, nastroszonej rudej fryzurki królowa dzianiny, Sonia Rykiel, obchodzi właśnie 40-lecie swej działalności na polu mody. Julileuszowy pokaz jej domu mody był wielkim przedstawieniem i niespodzianką dla samej projektantki.

Znana z charakterystycznej krótkiej, nastroszonej rudej fryzurki królowa dzianiny, Sonia Rykiel, obchodzi właśnie 40-lecie swej działalności na polu mody. Julileuszowy pokaz jej domu mody był wielkim przedstawieniem i niespodzianką dla samej projektantki.

40-lecie twórczości Soni Rykiel było jednym z największych wydarzeń Tygodnia Mody pret-a-porter na lato 2009 w Paryżu. Trudno się dziwić, bo o ile we francuskiej modzie królują faceci ( Dior, YSL ...) to nie należy zapominać, ze to Coco Chanel otworzyła oczy wszystkich na wielką modę - a Sonia to jej wierna uczennica. Nie w sensie dosłownym, lecz jednak – zarówno Mademoiselle Chanel, jak i pani Rykiel mają podstawową cechę wspólną: niezwykłe wyczucie francuskiego szyku oraz nosa do tego, co Paryżanki lubią najbardziej. Życiorysy obydwu mogłyby posłużyć również za kanwę ciekawej powieści. Film o Coco właśnie powstaje, na film o Rykiel musimy niestety jeszcze poczekać...

"Who the Hell is Sonia Rykiel?"

Bohaterka naszej opowieści to postać w stu procentach paryska. Wystarczy posłuchać jej słodkiego, eleganckiego szeptu, którym opowiada osobie samej w piosence o przewrotnym tytule "Who the Hell is Sonia Rykiel?", którą nagrała z Malcolmem McLarenem. Projektantka pisze - opublikowała kilka powieści i esej o modzie Collection - i dekoruje wnętrza. Na witrynie swojego domu mody eksponuje książki! Jest muzą galerzystów i mecenaską sztuki... Czas na to wszystko zawdzięcza niezwykłemu "ustrojowi" firmy Sonia Rykiel, która w stu procentach należy do rodziny - pracują w niej mąż Soni (odpowiedzialny za finanse) i córka Nathalie (dyrektor kreatywna). A może odrobinę również temu, że po prostu jest intelektualistką i rewolucjonistką? Paryżanie nie zapominają, że Rykiel swój pierwszy butik na Saint Germain de Près otworzyła w maju 1968 - w przeddzień paryskiej rewolucji. A sprzedawała w nim... efekt własnej niewygody. Inspirująca ciąża

Rykiel, profesjonalnie zajmująca się wystrojem witryn sklepowych, spotkała na swej drodze właściciela ekskluzywnego butiku i postanowiła go poślubić. W 1962 roku zaszła w ciążę i zaczęła rozglądać się za wygodnymi i miękkimi ubraniami ciążowymi. Najbardziej marzyły jej się przytulne swetry. Kiedy nie znalazła nic w paryskich sklepach zaczęła... produkować: robiła na drutach i przeszywała. Namówiła na współpracę weneckiego dostawcę swojego męża, który obiecał zadbać o odpowiednią wełnę. Jej pierwsza kolekcja była więc zestawem ubranek ciążowych. Brzmi niezbyt rozwojowo? To dlaczego już w 1967 roku Amerykanie obwołali ją "Królową dzianiny"?

Jej pomysły znalazły idealną pożywkę - młodzieżowy bunt nie mógł znieść wszechobecnych kostiumików i garsonek, a lata 70. z ich upodobaniem do naturalności i ekologii pozwoliły Soni rozwinąć skrzydła - projektować również dla mężczyzn i zabrać się za perfumy.

Dzianina jest sexy

Jej wyróżnikiem jest wiec... sweter. Podczas 40 lat domu Rykiel powstało ponad 6 tysięcy swetrów. Wyszywane, zszywane, kolorowe i miękkie, wykończone kolorowymi kamieniami, cekinami, futerkiem lub niewykończone w ogóle... Sonia zasłynęła tym, że nie ukrywała szwów, na swetry nadrukowywała rozmaite hasła (zgodnie z wszelkimi popartowymi zasadami) i uczyniła paski i pasy bardzo kobiecym strojem... Przy okazji stały się one ulubionym wzorem paryżanek. Sonia Rykiel pokazała światu, ze miękkie, ciepłe i w paski jest sexy!

Polityczny sweter

Nie można się więc dziwić, że Paryżanie i projektanci z całego świata podchwycili myśl o świętowaniu 40-lecia twórczości francuskiej projektantki. Na jubileuszowym pokazie zaprezentowana została kolekcja na sezon wiosna/lato 2009, a córka projektantki, Nathalie, otworzyła pokaz słowami: "Jesteś obecna w świecie mody od 40 lat! To jest twój prezent. Pięknej rocznicy Mamo!". Jean Paul Gaultier, Christian Lacroix, Emma Watson Ditta Von Tesse oklaskiwali chetnie retrospektywną kolekcję, którą prezentowały modelki w rudych perukach przypominających niesmiertelną fryzurę Soni. Na pokazie oczywiście nie mogło zabraknąć dzianiny... Ale pojawiły się i inne stroje charakterystyczne dla Rykiel: czarne, damskie garnitury, zwiewne sukienki i słynne cekinowe berety. Druga cześć pokazu była hołdem i niespodzianką dla samej Soni. Na wybiegu pojawiło się ponad 40 kreacji zaprojektowanych przez przyjaciół projektantki - Giorgio Armaniego, Karla Lagerfelda, Martina Margielę czy Donnę Karan. Ulubionym projektem mediów okazał
się oczywiście sweter... Amerykańskie projektantki, siostry Kate i Laura Mulleavy przygotowały sweter z dużym napisem "Obama". To uroczy ukłon w stronę "politycznego" roku powstania imperium Sonii Rykiel.

"Mam nadzieję, że moje ubrania niosą pozytywny przekaz oraz dostarczają choć trochę radości i szczęścia noszącym je osobom" - mówi skromnie projektantka. A my możemy mieć tylko pewność, że 78-letnia Sonia nie wybiera się jeszcze na modową emeryturę - w listopadzie tego roku w paryskim Muzeum Mody i Tekstyliów otwarta zostanie wystawa poświęcona jej twórczości. Może warto zaplanować wycieczkę do Paryża?

Specjalnie dla serwisu kobieta.wp.pl prosto z Londynu nasza korespondentka Agnieszka Kozak
Dziennikarka, robi doktorat z gender i queer studies. Zajmuje się lokalnymi odmianami globalnych trendów, seksem i seksualnością w kulturze popularnej czasem krytykuje sztukę i fotografię, ale głównie nałogowo kupuje buty…