Ogromne kary dla grzybiarzy. Muszą dopilnować formalności

Polskie lasy słyną z bogactwa różnorodnych gatunków grzybów. W zależności od regionu, możemy natknąć się na kozaki, podgrzybki, kurki, prawdziwki, maślaki i wiele innych. Pamiętajmy jednak, że możemy je zbierać jedynie na własne potrzeby. Gdy nie posiadamy odpowiednich dokumentów i pozwoleń, ich sprzedaż jest surowo zabroniona.

Osoby decydujące się na sprzedaż zebranych grzybów, muszą wpisać się do rejestru, zgłaszając się wcześniej do państwowego powiatowego inspektora sanitarnego. Ponadto, sprzedawcy grzybów są zobowiązani posiadać atesty na grzyby świeże, wydane przez grzyboznawcę lub klasyfikatora grzybów, oraz atesty na grzyby suszone, również wydane przez grzyboznawcę.

Sanepid informuje, że grzyby świeże i suszone mogą być oferowane konsumentom finalnym jedynie w placówkach handlowych lub na targowiskach, pod warunkiem posiadania odpowiednich atestów. Sprzedaż może dotyczyć tylko grzybów znajdujących się w wykazie grzybów z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2011 r.

Niestosowanie się do tych przepisów grozi wysokim mandatem, który może wynosić od tysiąca do pięciu tysięcy złotych.

Czytaj także: Zatrzęsienie grzybów w polskich lasach. Podpowiadamy, gdzie szukać

Celem takich przepisów jest zminimalizowanie ryzyka zatruć wśród konsumentów. W Polsce występuje wiele gatunków grzybów jadalnych, ale niestety również wiele trujących lub nawet śmiertelnie niebezpiecznych.

Zatrucie grzybami może objawiać się różnymi symptomami, takimi jak nudności, wymioty, bóle brzucha, zawroty głowy, zaburzenia widzenia czy nawet uszkodzenie wątroby lub nerek. Poważne przypadki zatrucia grzybami wymagają natychmiastowej interwencji medycznej i mogą być nawet śmiertelne.

Zobacz też: Prawdziwki trzymają się tego drzewa. Pod nim będzie ich najwięcej

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!