Okropne, co go spotkało. Teraz Rafał Brzozowski wskazał winnych
Rafał Brzozowski jest jednym z czołowych prezenterów Telewizji Polskiej. W najnowszym podcaście "Bądźmy razem" opowiedział o przyczynach hejtu, jaki spadł na niego m.in. w związku z Eurowizją.
22.03.2023 | aktual.: 22.03.2023 17:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wokalista od kilku lat związany jest z TVP na antenie której prowadził początkowo teleturniej "Koło fortuny", a następnie muzyczny program "Jaka to melodia", w którym często także śpiewa różne piosenki.
Ostatnio Brzozowski był gościem kolejnego odcinku podcastu TVP "Bądźmy razem" i w rozmowie z Idą Nowakowską oraz Aleksandrem Sikorą poruszył m.in. temat krytycznych wpisów na jego temat.
Zobacz także: Stek wyzwisk pod jej wpisem. Kotońska się zagotowała
Rafał Brzozowski o hejcie pod jego adresem
Zdaniem wokalisty początek hejtu pod jego adresem wynika z procesu, który wytwórnia w jego imieniu wytoczyła krytykowi muzycznemu. Jak mówił Brzozowski - postanowił walczyć, gdy negatywna recenzja jego płyty wynikała z braku sympatii do niego, a nie z oceny jego twórczości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ja sprawę pociągnąłem na cywilnej stopie i my mieliśmy w sądzie ugodę. Wtedy chciałem bardzo, żeby ktoś mnie publicznie przeprosił za to, że ktoś nawyzywał mnie jako artystę w takim stopniu, że "dzień dobry, nie lubię twojej płyty, bo nie lubię ciebie". Tak się zaczynała recenzja płyty - powiedział piosenkarz i dodał, że chciał w ten sposób "ukrócić" praktyki ludzi zarabiających na tym pieniądze. Domagał się nie tylko usunięcia wpisu, ale i przeprosin.
- Przeprosili mnie w prima aprilis, a 6 kwietnia pojawiły się artykuły, że Brzozowski robi tragiczne występy w "Kole fortuny". Kto to robił? Koledzy, dziennikarze z innych portali - dodał.
Wokalista o krytyce eurowizyjnej piosenki
Zdaniem Brzozowskiego, hejt związany z jego występami w "Kole Fortuny" i utożsamianiem go z pewnym "światopoglądem politycznym" wpłynął także na krytyczne opinie związane z jego eurowizyjną piosenką.
- Nie wiedziałem, o co chodzi, bo przecież to jest parodia. Widać było, że robię to dla śmiechu dla zabawy. (...) Gdyby to zrobił artysta kabaretowy, to byłoby to fantastyczne, ale w momencie kiedy, zaczynasz być utożsamiany z pewnym światopoglądem politycznym, to zaczyna się spirala i w tym momencie jak się pojawiło "The ride" to pierwsze co zrobili to — jedziemy z tym (hejtem - przyp. red.) - mówił.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl