GwiazdyOlga Bołądź została blondynką. "Nic nie trwa wiecznie"

Olga Bołądź została blondynką. "Nic nie trwa wiecznie"

37-letnia aktorka przyzwyczaiła nas do ciemniejszej fryzury, a więc nic dziwnego, że kiedy ogłosiła zmianę na głowie, fani zareagowali. Bołądź nie ukrywała, że była podekscytowana metamorfozą. I trzeba przyznać, że słusznie. Wygląda świetnie!

Olga Bołądź jeszcze jako brunetka
Olga Bołądź jeszcze jako brunetka
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. KBŁ

21.05.2021 10:53

"Nowe na głowie. Nic nie trwa wiecznie, nie ma co bać się zmian. Jesteście ciekawi efektu końcowego tak samo mocno jak ja? Na szczęście to tylko przystanek na drodze do nowego koloru. Trzy lata bez farby właśnie dobiegły końca" – oświadczyła niedawno na Instragramie artystka. Już wtedy było widać, że rozjaśnia włosy z pomocą ulubionej fryzjerki, Aleksandry Oleczek.

 Olga Bołądź zmieniła kolor włosów

Ostateczny efekt możemy oglądać już teraz. Olga Bołądź zmieniła kolor włosów dla nowej, ekscytującej roli. Właśnie weszła na plan filmu "Miłość na pierwszą stronę", co również zakomunikowała w mediach społecznościowych. Oglądamy tam filmik z przywitania ekipy przez reżyserkę Marię Sadowską. Obraz, w którym występuje 37-latka, to komedia romantyczna. Jej filmowego ukochanego gra Piotr Stramowski. Wciela się w rolę syna prezydenta, który nie przepada za paparazzi, a tak się składa, że postać Bołądź jest jedną z nich.

Warto przypomnieć, że aktorska para spotkała się już wcześniej na planach filmów Patryka Vegi – wystąpili razem w "Botoksie" i "Kobietach Mafii". Fani twórczości kontrowersyjnego reżysera na pewno pamiętają Olgę ze "Służb Specjalnych". Na potrzeby produkcji musiała pozbyć się swoich pięknych włosów. Podzieliła się wówczas nagraniem z golenia głowy na łyso. W trakcie tego zabiegu Bołądź zalewała się łzami. Ale tamto poświęcenie nie poszło na marne – to jak zagrała podporucznik ABW "Białko" wzbudziło szacunek widowni.

Od czasów "Służb…" minęło 7 lat. W tym czasie artystka bardzo się rozwinęła. Niedawno zadebiutowała w roli reżyserki krótkometrażowego filmu "Alicja i Żabka", podejmującego temat aborcji. Scenariusz napisała razem z przyjaciółkami, Magdą Lamparską i Jowitą Radzińską. We trójkę tworzą Fundację Gerlsy, której celem jest opowiadanie kobiecych historii. Fundacja prowadzi również warsztaty scenariopisarskie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)