ONE MUG A DAY. Wywiad z twórcami nowej marki polskiej mody niezależnej
ONE MUG DAY to nowa marka na rynku polskiej mody niezależnej. Jej twórcy opowiadają nam o swoich początkach i niekonwencjonalnym sposobie patrzenia na świat. Ich produkty dostępne są na conceptshop.pl.
06.08.2013 | aktual.: 06.08.2013 16:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
ONE MUG A DAY to nowa marka na rynku polskiej mody niezależnej. Jej twórcy opowiadają nam o swoich początkach i niekonwencjonalnym sposobie patrzenia na świat. Ich produkty dostępne są na * conceptshop.pl*
Kim jesteście?
To trudne pytanie…
* To inaczej… Czym się zajmujecie?*
Krótko mówiąc – zajmujemy się wymyślaniem wzorów. Potem przenosimy je na przedmioty codziennego użytku, w tym też ubrania. W każdy dzień roboczy dodajemy nowy wzór, który można umieścić na kubku, torbie, plakacie, bluzie oraz kilku rodzajach koszulek i sukienek.
Jak zaczęła się wasza przygoda z modą? Skąd pomysł na biznes?
Tworzenie grafik zaczęło się ponad rok temu, kiedy nagle zaczęliśmy mieć nadmiar pomysłów i nie wiedzieliśmy co z nimi zrobić. Po prostu zaczęły nam się sypać jak z rękawa. One Mug a Day było więc sposobem na ujarzmienie tej kreatywności.
Pamiętacie swój pierwszy projekt? Co to było?
Pierwsza rzecz w ogóle? Szczerze – para młoda zrobiona z odpiłowanych przez tatę nóg od stołu, które zostały ubrane w ścinki materiałów, dostały włosy i twarze. Mama była zaskoczona.
Co się z nią stało?
Nie wiemy... Prawdopodobnie została zastąpiona kolejną zabawką handmade.
Ale w CS sprzedajecie tylko bluzy, t-shirty i sukienki. Ostatnio ubrania z oryginalnymi hasłami czy nadrukami sprzedają się w naszym kraju jak świeże bułeczki… Co was wyróżnia na tle rosnącej konkurencji?
Esencją naszej marki są nieustające nowości. Do tego klienci mają u nas dużą dowolność – każdy z wzorów można umieścić gdzie się chce i jak się chce. Można bawić się, zmieniać kolory, przebierać w fasonach. Poza tym wyróżnia nas jeszcze pewna ciągłość we wzorach – co jakiś czas pojawia się taki, który nawiązuje do poprzednich i tworzą się z tego swego rodzaju miniserie. No i oczywiście nasz dość specyficzny sposób patrzenia na świat.
Skąd czerpiecie pomysły na teksty?
Zewsząd – z życia, filmów, rozmów, żartów…
Dla kogo są wasze rzeczy?
Dla tych, którzy patrzą optymistycznie na świat. Osób ze szczyptą poczucia humoru i ironii, które lubią swobodę, wygodę i luz. Co tu dużo mówić – nasze produkty są dla wszystkich miłych i fajnych ludzi.
To dla was ciągle jeszcze zabawa czy zawód?
To wciąż zabawa. Ekscytujemy się każdym nowym wzorem i tym, że komuś się on podoba i chce go kupić. Bawi nas wymyślanie oraz wyszukiwanie nowych fasonów ubrań. A do tego zaskakuje fakt, że pomysłów mamy jeszcze bez liku.
* Jak się realizujecie się w wolnym czasie? Jakie macie pasje?* Uwielbiamy czytać, oglądać filmy, bawić się z psami, jeździć na rowerach oraz spacerować po łąkach.
Jakie macie plany związane z waszą marką?
Nie mamy sprecyzowanych planów. Cały czas szukamy inspiracji i pomysłów. Na jesieni chcemy dodać pewien nowy produkt. Może jeszcze w wakacje pojawią się też nowe projekty ubrań. Zobaczymy, co jeszcze los przyniesie. Dzięki temu, że One Mug a Day jest tylko nasze, nie musimy się ograniczać. Na pewno jednak będziemy ciągle wymyślać nowe wzory.
Jak widzicie siebie i swoją markę za kilka lat?
Chyba tak samo, jak teraz. Mamy nadzieję tylko, że pomysły nie wyczerpią. Chcielibyśmy pozostać niezależni i produkować rzeczy, które ludziom będzie miło nosić lub używać.
Produkty ONE MUG A DAY można kupić na * conceptshop.pl*
Rozmawiała: Magda Zmorzyńska (mz/mtr), kobieta.wp.pl