Oscary 2016. Autorzy filmowych kostiumów
To oni odpowiadają za koncepcję kostiumów, fryzur i rekwizytów przy największych produkcjach filmowych. W tym roku znaleźli się na liście nominowanych do Oscara w kategorii "Najlepsze kostiumy filmowe". Jak wyglądają kulisy ich pracy? Co stanowi dla nich inspirację? W czyje ręce trafi słynna złota statuetka? Zanim poznamy nazwisko laureata, przedstawiamy sylwetki kostiumografów nominowanych do prestiżowej nagrody.
To oni odpowiadają za koncepcję kostiumów, fryzur i rekwizytów przy największych produkcjach filmowych. W tym roku znaleźli się na liście nominowanych do Oscara w kategorii "Najlepsze kostiumy filmowe". Jak wyglądają kulisy ich pracy? Co stanowi dla nich inspirację? W czyje ręce trafi słynna złota statuetka? Zanim poznamy nazwisko laureata, przedstawiamy sylwetki kostiumografów nominowanych do prestiżowej nagrody.
Portfolio jednej z najlepszych i najbardziej docenianych kostiumografek na świecie naprawdę robi wrażenie. Na swoim koncie ma aż dwanaście nominacji do Oscara, w tym trzy zdobyte nagrody. Akademia doceniła ją już za pracę przy filmach "Młoda Wiktoria" (2009), "Aviator" (2005) oraz "Zakochany Szekspir" (1999).
W tym roku Sandy Powellotrzymała podwójną szansę na zdobycie nagrody, gdyż doceniono ją za kostiumy do dwóch filmów: "Kopciuszka" Kennetha Branagha oraz "Carol" Todda Haynesa.
Kamila Żyźniewska/WP Kobieta
Najlepsze kostiumy filmowe 2016 - "Kopciuszek"
Inspiracje latami 30. XIX wieku oraz krawiectwem haute couture z lat 50. Połączenie stylu Charlesa Jamesa, zwanego ojcem wysokiego krawiectwa, z modą ze słynnej disneyowskiej kreskówki - "Kopciuszka" z lat 50. Sandy Powell doskonale wie, jak za pomocą kostiumów oddać charakter filmowych bohaterów.
-Najzabawniejsze jest ubieranie czarnych charakterów. Tworzenie kostiumów dla dobrych postaci to z kolei największe wyzwanie - przyznaje w wywiadzie z "Vogue".
I tak garderobę niewinnego i dziewczęcego Kopciuszka zdominowały sukienki w subtelnych i delikatnych pastelach - odcieniach niebieskiego i różowego, stroje upartych i mściwych sióstr miały sprawiać wrażenie śmiesznych i przerysowanych, a kreacje złej macochy nabrały chłodnego i mrocznego charakteru.
O dziwo najwięcej kontrowersji pojawiło się wokół postaci Kopciuszka. Bohaterka, która miała wzbudzać same pozytywne emocje, spotkała się głównie z lawiną krytyki. Punktem zapalnym całej afery okazała się zbyt wąska talia odtwórczyni tej roli - Lily James. Jedni uznali, że to skutek restrykcyjnej i niezdrowej diety aktorki, inni byli zdania, że jej nienaturalny obwód w talii to po prostu cyfrowa ingerencja. I choć twórcy odżegnują się od tego typu zabiegów, widzowie wciąż wyrażają co do tego wiele wątpliwości.
Najlepsze kostiumy filmowe 2016 - "Carol"
Jak wyglądały modne damy w latach 50.? Odpowiedzi szukajcie m.in. w nowym filmie Todda Haynesa "Carol". Wystarczy przyjrzeć się bliżej eleganckiej odtwórczyni głównej roli - Cate Blanchett. W jej garderobie znajdziemy dopasowane do talii żakiety, podkreślające biodra ołówkowe spódnice, obszerne futra i dodające charakteru stylizacjom dodatki.
Jak podkreśla Sandy Powell w rozmowie z amerykańską edycją pisma "InStyle", główna bohaterka przywiązuje szczególną wagę do akcesoriów. W jej garderobie nie zabrakło delikatnych zegarków i eleganckiej biżuterii, szykownych kapeluszy, broszek i przede wszystkim szali.
- Używaliśmy ich wielokrotnie, by zastąpić kapelusze. Lata 50. to pierwsza dekada, w której kobiety nie wychodziły codziennie z domu z obowiązkowym kapeluszem na głowie - skomentowała w wywiadzie Powell.
Kostiumografka zwróciła również uwagę na to, że w garderobie Carol dominującym kolorem jest koralowy.
- Kiedy nosi kolor koralowy, to dodaje jej to klasy. To kolor, który był bardzo modny w tamtym okresie - od szminki, lakierów do paznokci, poprzez ubrania i chusty. Jest bardzo staroświecki, ale ostatnio znów zrobił się modny. Tak to jest, że kolory zawsze wychodzą z mody, a potem do niej powracają.
Jacqueline West (w środku)
Miłość do mody i kostiumów odziedziczyła w genach. W latach 40. i 50. matka Jacqueline Westbyła projektantką awangardowych strojów i jak przyznaje kostiumografka, to właśnie ona zainspirowała ją do pracy w tym zawodzie. Decyzja okazała się słuszna - w końcu na koncie West pojawiły się już trzy nominacje do Oscara.
Efekty jej pracy poznaliśmy przy okazji takich filmów jak m.in. "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona", "Liga niezwykłych dżentelmenów", "Zatrute pióro", "Operacja Argo" czy "Woda dla słoni".
Najlepsze kostiumy filmowe 2016 - "Zjawa"
Ekstremalne warunki pogodowe na planie filmowym z pewnością nie ułatwiały pracy aktorom "Zjawy". Autorka kostiumów Jacqueline West, czerpiąc wiedzę z historycznych książek, znalazła jednak doskonałe rozwiązanie na poradzenie sobie z niską temperaturą. Przetrwanie siarczystych mrozów było możliwe dzięki właściwościom sztucznego niedźwiedziego tłuszczu. Na czym dokładnie polegał jej pomysł?
Otóż West dowiedziała się, że naturalny tłuszcz niedźwiedzia był stosowany przez większość traperów przemierzających niebezpieczne regiony Missouri. Podobno podróżnicy powracający z dwuletniej wyprawy mieli tak natłuszczone ubrania, że trudno było odróżnić, czy mają na sobie wełnę czy skórę. Zwierzęcy smar zapewniał skuteczną izolację termiczną oraz chronił przed wilgocią. Czytając o jego właściwościach, twórcy filmu zdecydowali się na zastosowanie podobnej substancji z wosku, która miała chronić aktorów przed zimnem. Oczywiście, niezbędne okazały się również futra.
- Zwierzę, które prawie go zabiło, to również zwierzę, które w pewnym sensie uratowało mu życie - opowiada o futrzanej garderobie głównego bohatera kostiumografka, w rozmowie z "Vanity Fair".
- Futro było prawdziwe i bardzo ciężkie. Gdy było mokre, ważyło ponad 100 funtów (więcej niż 45 kilogramów - przyp.red.). Leo (Leonardo DiCaprio - przyp.red.) nosił je na planie. Tylko ktoś jego postury mógł sobie z tym poradzić - dodaje West.
Paco Delgado
Efekty pracy hiszpańskiego kostiumografa * Paco Delgadopoznaliśmy już przy okazji filmów Pedro Almodovara. To właśnie on odpowiadał za kostiumy do takich produkcji jak "Złe wychowanie" (2004) czy "Skóra, w której żyję" (2011). W rodzinnym kraju doceniono go już wielokrotnie. W jego ręce trafiły m.in. prestiżowe nagrody Goya, przyznawane przez Hiszpańską Akademię Sztuk Filmowych*.
Największy rozgłos zyskał jednak przy okazji pracy nad kostiumami do filmowego musicalu "Nędznicy" (2012), za który otrzymał pierwszą w swoim życiu nominację do Oscara. Reżyser Tom Hooper był na tyle zadowolony z tej współpracy, że zaangażował Delgado do swojej kolejnej produkcji - "Dziewczyny z portretu". I w tym przypadku również nie było niespodzianek - skończyło się kolejną oscarową nominacją za najlepsze kostiumy dla zdolnego Hiszpana.
Najlepsze kostiumy filmowe 2016 - "Dziewczyna z portretu"
Historia życia artysty Einara Wegenera (później znanego jako kobieta Lili Elbe), wymienianego wśród pierwszych osób, które przeszły operację zmiany płci, z pewnością dała Delgado ogromne pole do popisu. Wykorzystanie potencjału barwnej mody lat 20, zaprezentowanie jej w formie damskich krojów na męskiej sylwetce musiało być równie inspirujące jak trudne. Pokazanie poprzez kostium przemiany głównego bohatera również nie należało do najłatwiejszych zadań. Jak z tematem z "Damy z portretu" poradził sobie Delgado?
- Musieliśmy założyć na nią coś w rodzaju klatki. Lili czuła się uwięziona, jej ciało było dla niej więzieniem. Dlatego stworzyliśmy dla Einara powściągliwe i bardzo formalne kostiumy, przypominające zbroję - wyznał Delgado w rozmowie z portalem "Women’s Wear Daily".
Zapięte pod szyję białe koszule, dopasowane kamizelki, garniturowe spodnie i krawaty wylądowały na dnie szafy, w momencie kiedy delikatna Lili zaczęła mieć coraz większą kontrolę nad malarzem Einarem. W garderobie nagle pojawiły się kolorowe i bogato zdobione sukienki, biżuteria, wzorzyste apaszki i piękne nakrycia głowy.
Eddie Redmayne i Alicia Vikander w "Dziewczynie z portretu"
Przy tworzeniu kostiumów, główną inspiracją dla Delgado była przede wszystkim moda Paula Poireta, Jeanne Lanvin oraz wczesna twórczość Coco Chanel.
Jak w damskich kostiumach czuł się odtwórca roli Einara Wegenera/Lili Elbe, aktor Eddie Redmayne? O swoich wrażeniach opowiedział m.in. w wywiadzie z Krzysztofem Kwiatkowskim dla "Gazety Wyborczej":
-Moją ulubioną sukienką była ta zielona, ze sceny balu, bardzo szykownie w niej wyglądałem. A poza tym czułem się badany wzrokiem (...) kiedy wyszedłem na plan, poczułem na sobie spojrzenia - inne niż zwykle. Ledwie namiastka tego, co transseksualiści, jak mi mówili, przechodzą na co dzień. Wciąż oceniani i prześwietlani wzrokiem przez innych.
Jenny Beavan
Na swoim koncie ma już jedną nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej za kostiumy do filmu "Pokój z widokiem" (1985) oraz dziewięć nominacji do Oscara. Efekty jej pracy mieliśmy okazję podziwiać przy okazji takich produkcji jak m.in.* "Gosford Park"(2001) Roberta Altmana czy "Rozważna i romantyczna"*(1995) Anga Lee.
Choć w dorobku Beavan znajdziemy mnóstwo filmów kostiumowych, przeszłość nie jest jedynym źródłem jej inspiracji. Udowodniła to przy okazji współpracy z Georgem Millerem, reżyserem filmu "Mad Max: Na drodze gniewu".
Najlepsze kostiumy filmowe 2016 - "Mad Max: Na drodze gniewu"
Autorka kostiumów Jenny Beavan nie miała łatwego zadania. Odtworzenie charakterystycznego wizerunku tak kultowego bohatera jak Mad Max, przy jednoczesnej prezentacji czegoś nowego i świeżego, to bardzo wymagająca misja. Kostiumografce udało się jednak przeskoczyć tę wysoką poprzeczkę, a jej rewelacyjne pomysły zostały wyróżnione nagrodami Critics Choice oraz BAFTA.
Beavan przyznaje, że przy tworzeniu kostiumów najwięcej inspiracji czerpała z filmu "Mad Max 2 - Wojownik szos" (1981). W pomysłach Brytyjki widać również mnóstwo cytatów z nurtu steampunk (nurt stylistyczny opierający się przede wszystkim na fascynacji mechaniką - przyp.red.) oraz strojów etnicznych.
- Każdy kostium, maska, część obuwia czy akcesoria były przemyślane, rozrysowane, odtworzone, odwzorowane w formie modelu, bądź prototypu. Nic nie przyszło łatwo - wyznała Beavan w wywiadzie z portalem "Yahoo".
Efekty robią wrażenie. Kiedy zagraniczne media piszą o stylu bohaterów filmu "Mad Max: Na drodze gniewu", określając go mianem "dirty chic" czy "apocalyptic couture", to świadczy tylko o jego wyrazistości. Trudno go zignorować.