Pukają do drzwi starszych Polaków. Detektywka ostrzega: to pułapka
Niewiele brakowało, by dziadkowie Anny Wyrwas, prowadzącej profil Będąc Młodym Farmaceutą na Instagramie, ponownie zostali oszukani. - Chodzi o osoby, które podają się za pracowników socjalnych, by móc obejrzeć mieszkanie, wybadać sytuację rodzinną i finansową, a potem obrabować lub przejąć majątek - mówi detektywka Małgorzata Marczulewska.
"Moi dziadkowie omal nie padli ofiarą tego samego oszustwa co dwa lata temu. Sytuacja znów miała miejsce w Słupsku. Na szczęście tym razem udało się uniknąć utraty dobytku - wyłącznie dzięki czystemu fartowi i szybkiej reakcji" - napisała Anna Wyrwas, farmaceutka prowadząca na Instagramie profil Będąc Młodym Farmaceutą.
To właśnie tymi słowami chciała ostrzec innych przed oszustwem na "pracownika socjalnego", którego doświadczyli jej dziadkowie. Niestety, nie są oni odosobnionym przypadkiem. Fałszywi "pracownicy socjalni" to zagrożenie, które dotyka w szczególności osoby starsze i samotne.
Przed tego typu oszustwem ostrzega wiele instytucji, głównie miejskie ośrodki pomocy społecznej (MOPS/OPS) oraz lokalne komendy policji, które potwierdzają wzrost takich przypadków i apelują o ostrożność.
Z kolei Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej udostępniło poradnik, jak odróżnić prawdziwego pracownika socjalnego od oszusta.
Oszustka podała się za pracownicę socjalną
Do mieszkania dziadków Anny Wyrwas zapukały dwie kobiety. Jedna z nich udawała pracownicę opieki społecznej. Druga stała i czekała na korytarzu. Gdy drzwi się otworzyły, pierwsza od razu chciała wejść do środka i przystąpić do działania.
"Na szczęście w środku przebywała prawdziwa pracownica tej instytucji - i to uratowało sytuację. Fałszywa 'socjalna' natychmiast uciekła, a na klatce czekała już jej koleżanka - gotowa do plądrowania mieszkania" - czytamy we wpisie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Proceder oszustw w sieci. "Dla tych ludzi to praca"
To nie był jednak pierwszy raz. Podobna sytuacja miała miejsce dwa lata wcześniej.
- W 2023 roku zwyczajnie, zagadując od progu, weszła do mieszkania, wymijając dziadka lub babcię - już nie pamiętam, kto otwierał drzwi - i nie pytając, czy może - mówi Anna w rozmowie z Wirtualną Polską.
Mimo zgłoszenia sprawy funkcjonariuszom oszustek nie udało się odnaleźć. Teraz sprawa również trafiła na policję. - Zeznania przyjęto, ale nic więcej. W 2023 roku było podobnie - dodaje Anna.
Jak działają fałszywi "pracownicy socjalni"?
- Chodzi o osoby, które podają się za pracowników socjalnych, by obejrzeć mieszkanie, wybadać sytuację rodzinną i finansową, a potem obrabować lub przejąć majątek - tłumaczy detektywka Małgorzata Marczulewska w rozmowie z Wirtualną Polską.
Mechanizm działania bywa różny. Czasem wystarczy kilka minut nieuwagi. Jedna osoba zagaduje seniora, a druga w tym czasie przeszukuje szafki w sypialni. Innym razem oszuści wyciągają wrażliwe informacje. Pytają, ile wynosi emerytura, gdzie trzymane są pieniądze, kto jeszcze mieszka w domu.
Bywa też jednak gorzej. Przestępcy potrafią rozegrać wszystko długofalowo. Zdobyć zaufanie, zaoferować bezpłatną pomoc, a potem nakłonić osobę starszą do przepisania mieszkania.
- Ludzie ogłaszają się w internecie, że posprzątają mieszkanie starszej osobie za darmo, a w rzeczywistości szukają kogoś samotnego, kto ma mieszkanie, by potem np. przyprowadzić notariusza i przepisać je na siebie. W samym Szczecinie miałam od początku roku cztery takie przypadki, gdzie doszło do próby lub przejęcia mieszkania starszej osoby - wyjawia Małgorzata Marczulewska.
"Starsze osoby są łatwym celem"
To, co łączy wiele przypadków, to osamotnienie ofiar tego typu oszustwa i brak edukujących rozmów z rodziną.
- Z osobami starszymi trzeba rozmawiać cyklicznie - nie raz w roku na święta, tylko co tydzień, w niektórych przypadkach, nawet częściej. Trzeba powtarzać im jak mantrę: nie wpuszczaj nikogo, nie podawaj danych. Kartki na lodówce, przypomnienia - to pomaga - podkreśla detektywka.
Najważniejsze są świadomość zagrożeń i gotowość do działania - nie tylko ze strony bliskich, ale także całej lokalnej społeczności. Czasem wystarczy czujny sąsiad, który zauważy podejrzane osoby na klatce schodowej.
- Każdy powinien reagować, jeśli coś wzbudza niepokój. Starsze osoby są łatwym celem. Żyją w przeświadczeniu, że skoro one nie zrobiłyby nikomu krzywdy, to im też nikt nie zrobi - podsumowuje Marczulewska.
Czego nigdy nie zrobi prawdziwy pracownik socjalny?
Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak, rzecznika Miejskiego Ośrodka Opieki Społecznej w Łodzi, przypomina: prawdziwy pracownik opieki społecznej zawsze ma przy sobie legitymację i nigdy nie pojawia się bez wcześniejszego kontaktu.
- Na pierwszą wizytę pracownik socjalny najczęściej przychodzi na wniosek osoby zainteresowanej. Zwykle telefonicznie umawia się na konkretny dzień i godzinę. Osoba spodziewająca się wizyty pracownika socjalnego może wówczas zapisać sobie jego imię i nazwisko, by mieć pewność, kto ją odwiedzi - mówi Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak.
Pracownik socjalny nigdy nie prosi o pieniądze. Nie żąda zaliczek i nie rozdaje decyzji o przyznaniu pomocy, ponieważ te przychodzą listem poleconym. Jeśli ktoś prosi o pokazanie gotówki bądź wypytuje o miejsce przechowywania kosztowności, prawdopodobnie jest oszustem.
- Złodzieje podszywający się pod pracowników różnych instytucji bardzo często stosują technikę odwrócenia uwagi, np. proszą o coś do picia. Kiedy senior robi w kuchni herbatę, oszust błyskawicznie przetrząsa jego szafy. Czasem zjawiają się dwie osoby: jedna zagaduje, druga za plecami ofiary przestępstwa zabiera cenne rzeczy i pieniądze. Okradziona osoba może zauważyć ich brak wtedy, gdy oszust jest już daleko - dodaje rzeczniczka.
W rozmowie z Wirtualną Polską ujawnia, że sytuacja, w której próbowano dokonać oszustwa metodą na "pracownika socjalnego" na terenie Łodzi miała miejsce ostatni raz w marcu 2024 roku.
- Była to sytuacja incydentalna. Po pozyskaniu takiej informacji jako Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi ostrzegaliśmy przed oszustami, którzy mogliby odwiedzać łodzian w domach i podawać się za "pracowników socjalnych" poprzez komunikat na naszej stronie internetowej, poprzez bezpośrednią edukację seniorów już znanych naszym pracownikom socjalnym, jak i seniorów korzystających z naszych 16 Domów Dziennego Pobytu - mówi Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak.
Oszustwa na seniorach - działania prewencyjne
Choć takie oszustwa zdarzają się w różnych miastach, niektóre instytucje zaczynają działać na szerszą skalę. MOPS w Łodzi we współpracy z policją, radami osiedli, mBankiem i Fundacją SeniorApp opracowuje kompleksową kampanię edukacyjną skierowaną do osób starszych. Powstają ulotki, filmy edukacyjne i specjalne gadżety z numerami alarmowymi. Planowane są akcje "seniorzy dla seniorów", w których przeszkolone osoby będą uczyły swoich rówieśników, jak nie dać się oszukać.
Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.