Otylia Jędrzejczak popłynie po złoto
Na początku sierpnia rozpocznie się olimpiada w Pekinie – największe wydarzenie sportowe ostatniego czterolecia. W głównych rolach wystąpi na nich kilka Polek. Przedstawiamy sylwetki zawodniczek znad Wisły, na które w sierpniu będzie patrzyła cała Polska. Tym razem pływaczka Otylia Jędrzejczak.
09.07.2008 | aktual.: 25.06.2010 18:18
Na rozpoczynającą się 8 sierpnia olimpiadę w Pekinie najlepsza polska pływaczka przygotowuje się niemal wyłącznie za granicą. W maju była w Hiszpanii, po krótkim pobycie w Ostrowcu Świętokrzyskim wyjechała na kolejne zgrupowanie we Włoszech. Te kilka dni spędzone w Polsce wystarczyły jednak, by zwiększyły się apetyty na dobry występ w stolicy Chin. W wyścigu na 800 metrów stylem dowolnym 25-letnia Jędrzejczak ustanowiła nowy rekord Polski.
Cztery lata temu tuż przed olimpiadą też pobiła najlepszy dotychczasowy rezultat. Ten wynik zwiastował znakomity start w Atenach - urodzona 13 grudnia 1983 roku w Rudzie Śląskiej zawodniczka zdobyła tam trzy medale (złoto i dwa srebra).
W tym samym roku – dotychczas jej najlepszym sezonie w karierze - wywalczyła jeszcze dwa medale mistrzostw Europy (złoto i brąz). Czy rekord z Ostrowca to zapowiedź sukcesów w Pekinie? Otylia to multirekordzistka i multimedalistka. Na imprezach najwyższej rangi - olimpiadzie, mistrzostwach świata i Europy zdobyła dotąd 26 medali, w tym 11 złotych. Te sukcesy okupuje wielkim wysiłkiem – każdego dnia spędza na pływalni po kilka godzin, treningi nierzadko zaczyna bardzo wcześnie rano. Ale sport nie jest całym jej życiem.
- Otylia Jędrzejczak, czyli złote medale i złote serce – napisał o niej magazyn „Time” umieszczając na liście "Bohaterów Europy 2004 roku". Redakcja doceniła gest pływackiej mistrzyni, która swój medal olimpijski przekazała na cele charytatywne. Zdobyła go w wyścigu na 200 metrów stylem motylkowym na igrzyskach w Atenach.
Krążek wystawiła na aukcji. Najwyższa oferta opiewała na aż 257 tys. złotych! Te pieniądze trafiły do Kliniki Onkologii i Hematologii we Wrocławiu. Dlaczego tam? Inspiracją była książka „Oskar i pani Róża”, która Otylia czytała w czasie przygotowań do greckich igrzysk. To opowieść o chorym na białaczkę chłopcu, który w ostatnich dniach swojego życia zaczyna pisać listy do Boga.
1 października 2005 roku doszło do tragedii, po którym to nasza mistrzyni potrzebowała pomocy innych. Prowadząc samochód na trasie koło Płońska na Mazowszu wpadła w przydrożny rów. Otylia wyszła z wypadku niemal bez szwanku, ale na miejscu zginął brat mistrzyni – 19-letni Szymon, który towarzyszył jej w podróży. Prokuratura oskarżyła Otylię o nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sąd skazał ją na dziewięć miesięcy ograniczenia wolności oraz pracę na cele społeczne. Zakazał też przez rok siadać za kółko.Rodzinna tragedia spowodowała, że Jędrzejczak przez długie miesiące po zdarzeniu na mazowieckiej drodze nie wchodziła do basenu.
Treningi wznowiła dopiero w marcu 2006 roku. Kilka miesięcy później błysnęła formą na mistrzostwach kontynentu, z których wróciła z dwoma krążkami. Po raz kolejny wyszła z dużych opresji, potrafiła wrócić na szczyt. Teraz prasa donosi o kolejnych problemach zdrowotnych Otylii – choćby zapaleniem zatok. Czy zgodnie z zasadą „co cię nie zabije, to cię wzmocni” także te bolączki nasza zawodniczka obróci w sukces?