Patricia Kazadi w bikini zwróciła się do fanów. Niedawno poruszyła bolesny temat
Po szczerym, ale i trudnym wyznaniu na temat walki z body shamingiem, Kazadi kolejny raz pokazała się w bikini. Pewna siebie podziękowała fanom i znajomym za wsparcie, jakie otrzymała w ostatnim czasie.
13.08.2021 08:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patricia Kazadi dziękuje fanom
Gwiazda opublikowała wakacyjne wideo, na którym ma na sobie pomarańczowe bikini. Tańczy i wygląda na szczęśliwą.
- Skoro mam już Waszą uwagę. Z tego miejsca chciałam Wam baaardzo, ale to baaaardzo podziękować za Wasze wsparcie, wszystkie słowa, komentarze, wiadomości. Zarówno od moich koleżanek i kolegów z branży, jak i od Was moi Kochani obserwatorzy. Absolutnie nie spodziewałam się, że te moje filmiki dojdą do aż tak dużej grupy ludzi i odbiją się aż takim echem [...].
- Tak jak mówiłam, to jest dopiero początek naszej wspólnej drogi i walki o to, aby żyło nam się lepiej. Chcę to zrobić razem z Wami dla nas. Tę potrzebę noszę w sobie już od dłuższego czasu, jednak to Wasze wiadomości wyniosły te plany na wyższy szczebel priorytetu dla mnie. Od ponad tygodnia pogłębiam swoją wiedzę, aby zrobić coś w tym temacie. Szykuję duże rzeczy (o tym już niebawem), ale chcę też usłyszeć czego Wam potrzeba? Co Was interesuje w kwestii body shamingu i jego pokłosia? Czego chcielibyście się dowiedzieć? W jakich tematach potrzebujecie wsparcia? Pomocy? Informacji? - napisała.
Chciała odebrać sobie życie
Przypomnijmy, że wrzucanie tego typu zdjęć i filmów to przełom w życiu Kazadi. W ostatnim czasie wyznała, że długo była ofiarą body shamingu, a jeden komentarz po pewnym evencie zabolał ją szczególnie.
- Jedna dziewczyna napisała, czy Kazadi przygotowuje się do roli hipopotama, bo jeżeli tak, to już jest gotowa - mówiła.
Wyznała wprost, że myślała o samobójstwie. Mimo że od ponad roku zmaga się z chorobą, postanowiła nie tylko zawalczyć o swoje zdrowie psychiczne, ale także pomóc innym w podobnej sytuacji.
- Kazadi choruje już od dłuższego czasu, ale leczy się, została prawidłowo zdiagnozowana półtora roku temu. Chorowanie podczas pandemii nie było łatwe [...]. Nie czułam potrzeby ogromnego ekshibicjonizmu w tej kwestii, pewne rzeczy powinny zostać w domu. Chciałam spokoju, bez atencji mediów czy innych ludzi przejść przez ten czas przez ten czas - przyznała.