Paulina Krupińska nie wzięła męża do "Azja Express". Ujawnia powody
Paulina Krupińska i Izabela Połeć brały udział w reality show "Azja Express". W rozmowie z "Dzień dobry TVN" opowiedziały o tym, jak wyglądał udział w programie. Krupińska wyznała też, dlaczego nie zdecydowała się zabrać do Azji męża.
02.04.2023 | aktual.: 02.04.2023 17:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Paulina Krupińska była jedną z uczestniczek programu "Azja Express". Prowadzącej "Dzień dobry TVN" towarzyszyła w parze jej przyjaciółka, Izabela Połeć, z którą znają się 18 lat. Oto jak wspominają czas reality show oraz wyzwania stawiane przez twórców.
Paulina Krupińska o udziale w "Azja Express". Towarzyszyła jej przyjaciółka
Krupińska w rozmowie z "Dzień dobry TVN" wyjaśniła, co przyjaciółki zyskały, dzięki udziałowi w programie. - Jeszcze bardziej się pokochałyśmy, jeszcze bardziej się polubiłyśmy. Pamiętam, jak Iza dała mi kiedyś na moje urodziny kolaż z naszymi zdjęciami i napisała, że przyjaciel to osoba, która wie o tobie wszystko, a mimo to nie przestaje cię lubić. Na pewno podczas tego programu dowiedziałyśmy się zdecydowanie więcej na swój temat i dalej się lubimy, a nawet kochamy - wyjaśniała.
Izabela Połeć dodała natomiast, że miały szansę sprawdzić się w różnych sytuacjach. - Nasza przyjaźń przetrwała i myślę, że jest scementowana na kolejne długie, długie lata - powiedziała i dodała: - Często było tak, że to jednak Paulina obierała kierunek, ale ja też często jej w tym ufałam, bo orientację ma trochę lepszą. Choć wiadomo, każdy może się czasami pomylić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego Krupińska nie była w programie z mężem? "Nie przetrwalibyśmy"
Paulina Krupińska nie zdecydowała się na wyjazd do Azji z mężem, Sebastianem Karpielem-Bułecką. Okazało się, że mogłoby to mieć katastrofalne skutki.
- Sama bym się wyeliminowała. Z moim mężem chyba byśmy się pokłócili na pierwszym możliwym zakręcie, w pierwszej możliwej konkurencji, na pierwszym możliwym zadaniu, na pierwszym możliwym noclegu. Nie przetrwalibyśmy - wyznała prowadząca "Dzień dobry TVN".
Dodała też, że program "naprawdę by wszystko zweryfikował". - Widzowie mieliby co oglądać, gdybym pojechała z mężem. A tak to zobaczą dwie miłe dziewczyny, które się cieszą tym, że pojechały na przygodę życia - mówiła w wywiadzie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl