Pięć najfajniejszych miejsc dla dziecka

Lato spędzane w mieście nie musi być nudne! Na dzieci czeka bowiem sporo atrakcji, od nowoczesnych placów zabaw po aquaparki, parki linowe czy hale z trampolinami. O czym powinni pamiętać rodzice, zabierając tam swoje pociechy?

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

Park linowy

Tego typu miejsca pojawiają się ostatnio niemal w każdym większym mieście albo jego okolicach i cieszą się ogromną popularnością, szczególnie wśród młodych ludzi, którzy przecież od niepamiętnych czasów lubią wspinać się po drzewach. W parkach linowych atrakcji nie brakuje – można przetestować sprawność ruchową, przemieszczając się po linach rozwieszonych między drzewami, zsuwając w specjalnej uprzęży na tyrolce i pokonując po drodze rozmaite przeszkody: zjeżdżalnie, tunele czy ruchome mostki.

Oczywiście takie zabawy muszą odbywać się pod nadzorem opiekunów. Rodzice powinni też zadbać o odpowiedni ubiór dziecka, by szaleństwo w małpim gaju nie zakończyło się otarciami lub skaleczeniami. Najlepsze są długie spodnie i bluzka z długim rękawem, a także rękawiczki (mogą być rowerowe), by dłonie nie ślizgały się na linach. Dobrze sprawdzą się również sportowe buty na twardej podeszwie.

Nowoczesny plac zabaw

Minęły już czasy, gdy w miastach czekały na dzieci piaszczyste klepiska ze skrzypiącymi karuzelami i rdzewiejącymi zjeżdżalniami. Dziś wiele placów zabaw kusi nawet dorosłych, którzy mogą tylko pozazdrościć maluchom kolorowych sprzętów, rozmaitych konstrukcji linowych, drabinek, platform i huśtawek, a nawet urządzeń do zabawy dźwiękiem czy wodą pozwalających poznać podstawowe prawa fizyki.

Projektanci takich zakątków dbają też o bezpieczną nawierzchnię, coraz częściej wykonaną z poliuretanu, dzięki czemu amortyzuje ona upadek dziecka. Jednak naszej pociechy nie da się w pełni uchronić przed wszystkimi zagrożeniami. Biegający maluch narażony jest bowiem na otarcia i pęcherze, dlatego wybierając się na plac zabaw, warto mieć ze sobą plastry, np. z linii Salvequick Foot Care, wykonane z hydrokoloidowego materiału wchłaniającego wilgoć, tworzącego swoistego rodzaju poduszeczkę, która zmniejsza nacisk na skórę i zapobiega otarciom.

Aqupark

Zdaniem specjalistów dziecko możemy zabrać na basen już w 2-3 miesiącu życia. Nauka pływania rozwija bowiem więzi pomiędzy rodzicami a maluchem, stymuluje jego rozwój ruchowy, stanowi wspaniałą gimnastykę dla mięśni i stawów, a także wzmacnia odporność.

Najlepiej, gdy połączymy ją z zabawą, a do tego szczególnie nadają się parki wodne, które w ostatnich latach powstają jak grzyby po deszczu. Pobyt w takim miejscu to świetny sposób na spędzenie czasu. Dziecko może poszaleć w brodziku, na zjeżdżalniach, wśród fontann i w rynnach z falującą wodą. Oczywiście cały czas pod kontrolą opiekuna: rodzica lub ratownika.

Pamiętajmy jednak, że maluchy mają bardziej wrażliwą skórę, dlatego wybierając się z niemowlakiem, warto szukać basenów, w których woda jest ozonowana, a nie chlorowana. W przypadku starszych dzieci powinniśmy zakładać im okulary do pływania, a po kąpieli skierujmy pierwsze kroki pod prysznic.

Skatepark

Quarter pipe, funbox, grindbox – większość dorosłych nie ma pojęcia, co kryje się za tymi tajemniczymi określeniami, ale dzieci i młodzież rozszyfrują je bez trudu, bo są to istotne elementy każdego skateparku, czyli profesjonalnego placu do uprawiania sportów ekstremalnych, szczególnie jazdy na deskorolce i rolkach. W niemal każdym większym polskim mieście istnieje przynajmniej jeden zakątek z przeszkodami oraz najazdami o różnych kształtach i wysokościach przeznaczonymi do nauki trików.

Jeśli zabierzemy tam naszą pociechę, na pewno będzie zachwycona. Musimy jednak zadbać, by dziecko przez cały czas miało na sobie kask i ochraniacze na kolana i łokcie. Mimo tych zabezpieczeń w skateparku nie zawsze da się uniknąć obrażeń. Dlatego warto mieć przy sobie np. spray marki Salvequick, czyli jałowy roztwór soli do delikatnego i bezbolesnego oczyszczania ran.

Sala z trampolinami

Dzieci uwielbiają skoki na trampolinie, a gdy w jednym miejscu zgromadzi się ich kilka, wtedy zabawa jest jeszcze lepsza. Takich rekreacyjnych obiektów w Polsce przybywa, mogą świetnie spędzić w nich czas nie tylko maluchy, ale i dorośli. Fikołki i kicnięcia rozwijają koordynację ruchową i równowagę, ćwiczą różne grupy mięśni, pozwalają spalić w godzinę nawet 1,2 tys. kalorii, a przede wszystkim dostarczają mnóstwo frajdy. Skoki na trampolinie są bezpieczne, jednak młodsze dzieci wymagają uwagi opiekuna, o czym nie należy zapominać.

Partnerem artykułu jest Salvequick

Wybrane dla Ciebie
Zjawisko slow fade. Nowy koszmar randkowania w XXI wieku
Zjawisko slow fade. Nowy koszmar randkowania w XXI wieku
Burton i Taylor mieli romans na planie. Skandal wstrząsnął nawet Watykanem
Burton i Taylor mieli romans na planie. Skandal wstrząsnął nawet Watykanem
"Zbudowaliśmy imperium". Wonsowie są małżeństwem niemal pół wieku
"Zbudowaliśmy imperium". Wonsowie są małżeństwem niemal pół wieku
Przed laty jego żona odebrała sobie życie. Goggins opowiedział, co wtedy czuł
Przed laty jego żona odebrała sobie życie. Goggins opowiedział, co wtedy czuł
Kiedyś obciach. Szroeder zdecydowała się na kontrowersyjne kozaki
Kiedyś obciach. Szroeder zdecydowała się na kontrowersyjne kozaki
Dudziak porównywała się z kochanką męża. "Byłam wpatrzona w nią jak w obraz"
Dudziak porównywała się z kochanką męża. "Byłam wpatrzona w nią jak w obraz"
Kobiety częściej tracą przy rozwodzie. Prawniczka mówi, dlaczego
Kobiety częściej tracą przy rozwodzie. Prawniczka mówi, dlaczego
Wydmuchał 2 promile na wizji. Teraz Stockinger zabrał głos w tej sprawie
Wydmuchał 2 promile na wizji. Teraz Stockinger zabrał głos w tej sprawie
Gałęzie od sąsiada "wchodzą" na posesję? Musisz to mieć na uwadze
Gałęzie od sąsiada "wchodzą" na posesję? Musisz to mieć na uwadze
Jerzy Cnota nigdy się nie ożenił. Tak mówił o kobietach
Jerzy Cnota nigdy się nie ożenił. Tak mówił o kobietach
Grał w kultowym serialu z Fronczewskim. Tak wygląda po latach
Grał w kultowym serialu z Fronczewskim. Tak wygląda po latach
Pracowała w sekstelefonie. Mówi o "najfajniejszym" kliencie
Pracowała w sekstelefonie. Mówi o "najfajniejszym" kliencie