Piękna bez stresu
Wszystko ma być idealne, albo przynajmniej bliskie ideału. Dom, potrawy, choinka, prezenty. A co z tobą? By podczas wigilijnej kolacji wyglądać zjawiskowo rozpocznij przygotowania wcześniej. W przeciwnym razie dwa dni przed świętami czeka cię urodowa „polka galopka”.
Wszystko ma być idealne, albo przynajmniej bliskie ideału. Dom, potrawy, choinka, prezenty. A co z tobą? By podczas wigilijnej kolacji wyglądać zjawiskowo rozpocznij przygotowania wcześniej. W przeciwnym razie dwa dni przed świętami czeka cię urodowa „polka galopka”.
Warto przemyśleć, na co musisz poświęcić najwięcej czasu - na włosy, twarz, stopy czy może dłonie. Zastanów się także, która pora dnia będzie najodpowiedniejsza na zabiegi pielęgnacyjne. Nie zostawiaj ich na późny wieczór, kiedy jesteś już wyczerpana i nie będziesz miała na nie siły. Może udałoby się wygospodarować pół godziny przed kolacją? Najlepiej uprzedzić domowników, że oto zaczynasz swój plan „Piękna na święta”. I jest to sprawa równie ważna, co świąteczne dania, czy idealny porządek. Dzięki temu nikt nie będzie zdziwiony, że znikasz w łazience i potrzebujesz czasu tylko dla siebie. Zadbasz o swoje ciało, przy okazji, a może przede wszystkim – zrelaksujesz się.
Cztery tygodnie przed świętami
Najlepiej zacząć od detoksu, nawet jeśli nie masz nadprogramowych kilogramów. Życie w pośpiechu, zjadanie nie zawsze pełnowartościowych posiłków, brak ruchu sprawia, że oczyszczenie organizmu, przynajmniej raz do roku, to dobry pomysł. Poczujesz się lżej, a zarazem zniknie kilka centymetrów w obwodzie pasa.
Detoks jelit nie powinien trwać dłużej niż trzy dni. Jego podstawa to błonnik, warzywa, owoce świeże i suszone, woda i kefir, czyli wszystko co „czyści” jelita.
Przykładowy jadłospis: dzień pierwszy: grzanki z razowego chleba z kefirem, którego powinniśmy wypić ok. 2 litrów, podzielonych na sześć porcji. Przekąski mogą stanowić gotowane buraki, jabłka, można również popijać kompot z suszonych owoców.
Dzień drugi: 2 litry soku ze świeżych jabłek, sałatka z zielonych warzyw, chleb razowy lub owsianka.
Dzień trzeci: gotowane warzywa, np. marchewka, burak, brokuł. Do tego ciemne pieczywo, jabłko, 2 litry wody niegazowanej, zielona herbata. Być może brzmi to jak dieta z koszmarów, ale naprawdę warto się przemęczyć.
Po tym detoksie wracasz do normalnego jedzenia, ale postaraj się wyeliminować lub przynajmniej ograniczyć: kawę, czarną herbatę, białe pieczywo, słodycze, alkohol, tłuszcze i żywność przetworzoną. Postaw na owoce, zupy, ciemne pieczywo. Słodycze zastąp suszonymi owocami, czarną herbatę – zieloną i przede wszystkim pij, pij i jeszcze raz pij wodę mineralną. Dzięki ograniczeniom żywieniowym twoja wątroba odpocznie, a woda dopełni kuracji, czyszcząc organizm i nawadniając go.
Trzy tygodnie przed świętami
Pamiętaj, że ciało oczyszcza się przez skórę. Wraz z rozpoczęciem diety, codziennie lub co drugi dzień, najlepiej pod prysznicem, potraktuj je szczotką do masażu – kolistymi ruchami przesuwaj od łydek w górę. Poprawi to ukrwienie, złuszczy suchy i martwy naskórek oraz przygotuje skórę na przyjęcie kosmetyków. Po kąpieli wklep w brzuch, pośladki i uda balsam wyszczuplający np. z kofeiną lub antycellulitowy. Sprawdzają się także te z kwasem migdałowym, który regularnie stosowany wyrównuje koloryt. Można też przystąpić do zabiegów, by poprawić wygląd twarzy – na początek zastosuj peelingi, które dogłębnie oczyszczą skórę.
To najwyższy też czas, by zadbać o stopy. Tu ważna jest systematyczność. Sprawdzą się wszelkiego rodzaju kremy z mocznikiem, emolientami oraz witaminami, które regularnie stosowane poradzą sobie z suchymi, a nawet popękanymi piętami.
Dwa tygodnie przed świętami
Warto zaplanować wizytę u fryzjera. Jeśli coś pójdzie nie tak to zawsze zdążysz albo zmienić albo... przyzwyczaić się do nowej fryzury. Gdy będziesz zadowolona z efektu, w święta wciąż będziesz wyglądała, jakbyś dopiero co wyszła z salonu! To również dobry czas na odżywienie włosów. Maski nawilżające np. z olejkami, ekstraktem z miodu lub keratyną można stosować raz lub dwa razy w tygodniu. Dobrze jest zawinąć głowę w folię, na nią nałożyć ręcznik i w takim turbanie pochodzić 30-45 minut. Po dokładnym spłukaniu włosy powinny lśnić i pięknie się układać.
Tydzień przed przed świętami
To czas na dokładny peeling ciała. Jeśli masz skórę normalną możesz wybrać peeling gruboziarnisty, np. z solą morską czy peelingi cukrowe, natomiast suchą lepiej potraktować drobniejszymi grudkami. Na wymasowane peelingiem ciało należy nałożyć solidną dawkę balsamu lub masła. Skóra lepiej wchłonie kosmetyki, będzie zregenerowana i odżywiona.
A co z twarzą? Maseczki nawilżające z kwasem hialuronowym, kolagenem, koenzymem Q10, algami nakładamy dwa, trzy razy w tygodniu, najlepiej wieczorem. Warto wcześniej wykonać masaż twarzy. Metody są różne (delikatne podszczypywanie, ugniatanie okrężnymi ruchami, poklepywanie opuszkami palców) jednak najważniejsza zasada jest taka, aby skórę twarzy zawsze masować od szyi w górę.
Tydzień przed świętami lepiej unikać drastycznych zabiegów kosmetycznych. Niech twoja skóra odpoczywa. Po wcześniejszych zabiegach powinna być zadbana, musisz tylko zadbać o detale, czyli wyregulowanie brwi i pozbycie się ewentualnego wąsika nad wargą. Jeżeli depilujesz ciało woskiem, teraz jest na to pora. Po tygodniu, nawet dwóch skóra nadal będzie jedwabiście gładka.
Pięć dni przed świętami
Pełny pedicure – czyli peeling, piłowanie i malowanie paznokci. Pamiętaj tylko, aby nie planować dwóch dłuższych zabiegów jak np. pedicure i manicure na jeden dzień.
Trzy dni przed świętami
Maseczka nawilżająca na twarz i dekolt oraz manicure plus maska odżywcza na dłonie, jednak bez malowania paznokci. To zostaw sobie na ostatni dzień, będziesz miała pewność, że nie pojawią się żadne odpryski. Podczas sprzątania czy zmywania naczyń nakładaj gumowe rękawice i nawet kilka razy dziennie smaruj ręce kremem. Może w tym dniu uda ci się też wygospodarować czas na relaksujący masaż ciała lub przynajmniej kąpiel z dodatkiem aromatycznych olejków.
Wigilia
Jeśli sumiennie zrealizowałaś swój plan „Piękna na święta” to dziś pozostaje ci jedynie umyć głowę, ułożyć włosy, pomalować paznokcie i zrobić makijaż. Tylko tyle i aż tyle! Przed makijażem możesz nałożyć maseczkę nawilżającą lub liftingującą. Kiedy dobrze się wchłonie (na wszelki wypadek twarz przetrzyj wacikiem nasączonym tonikiem) zrób make up. Na koniec pomaluj paznokcie. Jeśli jednak zabraknie ci na to czasu to przynajmniej dokładnie posmaruj dłonie kremem, w skórki wpasuj oliwkę i promuj naturalny manicure! A teraz piękna, zrelaksowana i otulona kroplą ulubionych perfum możesz zacząć święta!
Anna Woźniak