Piwo i cola nie tylko do picia. Nietypowe kosmetyki dla włosów
Piwo i cola na włosy? Oba doskonale nadają się do wzmocnienia przesuszonych, zniszczonych włosów. Bursztynowy płyn z beczki to niedoceniany skarb kosmetologii.
Piwo i cola na włosy? Oba doskonale nadają się do wzmocnienia przesuszonych, zniszczonych włosów. Bursztynowy płyn z beczki to niedoceniany skarb kosmetologii. Zrobiony m.in. z chmielu produkt, zawiera całą gamę protein, które wzmacniają włosy i sprawiają, że są zdrowe i odżywione. W czym tkwi sekret?
Piwo zawiera witaminę B, która poprawia stan osłabionych włosów. Z kolei maltoza i sacharoza, czyli cukry, nadają im połysk. Piwo można wykorzystać jako odżywczą płukankę, spray na trudno rozczesujące się włosy, a nawet szampon.
md/ WP Kobieta
Piwny szampon
Słynny stylista Luigi Parasmo uważa, że piwo potrafi zdziałać cuda na włosach.
By przygotować piwny szampon, potrzeba półtorej szklanki trunku. Piwo przelewamy do małego garnuszka i podgrzewamy przez minutę. Studzimy i przelewamy z powrotem do szklanki. Jego ilość pod wpływem temperatury powinna się znacznie zmniejszyć. Tak przygotowane piwo mieszamy dokładnie z jedną szklanką ulubionego szamponu.
Mikstura z łatwością usuwa brud i tłuszcz z włosów. Należy tylko pamiętać, że piwny szampon trzeba trzymać w lodówce.
Odżywka i spray
Piwo sprawdza się też jako odżywka. Najprostszy przepis to ten, w którym mieszamy szklankę ciepłego piwa z olejkiem jojoba. Przed użyciem mikstury myjemy włosy w tradycyjny sposób. Pianę spłukujemy, a następnie polewamy włosy mieszanką piwa i olejku. Nakrywamy je ręcznikiem i czekamy 15-20 minut, żeby składniki odżywcze mogły wchłonąć . Po tym czasie spłukujemy włosy ciepłą wodą.
Kolejną zaletą piwa jest możliwość wykorzystania go jako spray’u, który pomoże nam rozczesać skołtunione włosy. Potrzebna jest woda, piwo i buteleczka ze spryskiwaczem. Płyny mieszamy i przechowujemy w lodówce. Spryskujemy kosmetykiem umyte wcześniej włosy. Połysk gwarantowany.
Płukanka z piwa
Do najpopularniejszych sposobów na wykorzystanie piwa w pielęgnacji włosów są jednak płukanki. Piwna mieszanina jest bardzo często używana przez gwiazdy, które chcą jak najszybciej przywrócić włosom blask i zdrowy wygląd. Chmiel coraz częściej dodawany jest do szamponów, bo zapobiega ich przetłuszczaniu się, jak i wypadaniu.
By przygotować płukankę niezbędne jest odgazowanie piwa, dobrze też ogrzać je do temperatury pokojowej. Mieszamy piwo z wodą (3 szklanki piwa, na jedną wody) i płuczemy nim włosy dopiero po umyciu. Kosmetolodzy doradzają, że nie trzeba spłukiwać piwa, bo zapach ulotni się przez noc, a włosy zyskają cenny czas, by wchłonąć niezbędne składniki.
Cola na włosy?
Piwo to nie jedyny nietypowy kosmetyk, który poprawia kondycję włosów. Ostatnio coraz częściej przeczytać można o upiększaniu włosów... colą. Ostatnio Ellie, z bloga "Fail lor Holy Grail" postanowiła przetestować napój na sobie. By sprawdzić, czy rzeczywiści poprawia wygląd włosów, wykorzystała dwie butelki coli, które wylała na swoją głowę. Kiedy wysuszyła włosy, te podwoiły swoją objętość.
Specjaliści potwierdzają, że zawarty w napoju fosfor zamyka łuski włosów, dzięki czemu stają się one lśniące i sprężyste.
md/ WP Kobieta