Plamy starcze przed 30‑tką – jak się przed nimi bronić?
Teoretycznie powinny pojawić się na skórze w okolicy sześćdziesiątki. Praktycznie jednak brązowe plamki na twarzy, szyi i dłoniach coraz częściej występują nawet przed trzydziestką. Czy da się przed nimi ustrzec? I co robić, kiedy już się pojawią?
03.01.2014 | aktual.: 29.06.2018 13:18
Teoretycznie powinny pojawić się na skórze w okolicy sześćdziesiątki. Praktycznie jednak brązowe plamki na twarzy, szyi i dłoniach coraz częściej występują nawet przed trzydziestką. Czy da się przed nimi ustrzec? I co robić, kiedy już się pojawią?
– Mam je na czole od siedmiu lat – mówi 35-letnia Monika. – Pojawiły się w kwietniu, kiedy wyjechałam na wakacje do Portugalii. Przyznaję, że nie używałam filtrów. Nie pomyślałam o tym, że kwietniowe słońce na południu Europy różni się przecież od tego u nas. Na efekt nie musiałam długo czekać. Drobne, brązowe kropki na czole, które z daleka wyglądają jak jedna wielka plama. Pojawiają się każdej wiosny, pomimo że teraz już cały rok stosuję krem z wysokim filtrem. Znikają dopiero jesienią.
Zacznijmy od tego, że skóra każdej z nas zawiera melaninę. Osoby z ciemniejszą karnacją mają jej więcej, a te z jaśniejszą – mniej. Między innymi na skutek działania promieni słonecznych, dochodzi do przyspieszenia wydzielania melaniny, co w efekcie skutkuje brązowymi plamkami.
Najczęściej pojawiają się one na odsłoniętych częściach ciała: twarzy, szyi, dłoniach, przedramionach. Brązowe wykwity mają nieregularny, przypominający nieco soczewicę kształt. Właśnie dlatego nazywane są plamami soczewicowatymi. Większości osób znane są jednak jako plamy starcze. Ta druga nazwa związana jest z wiekiem, w którym teoretycznie plamki powinny się pojawić.
Przyjęło się, że najczęściej na swojej skórze zauważają je osoby około pięćdziesięcio-, sześćdziesięcioletnie. Prawdą jest jednak, że plamy starcze mogą pojawić się nawet po 20. roku życia, a coraz częściej są na nie narażone już kobiety trzydziestoletnie.
Choć szkodliwe promienie ultrafioletowe są głównym winowajcą ich powstawania, nie są jedynym czynnikiem odpowiedzialnym za ich pojawienie się na skórze. Wpływ na to ma również gospodarka hormonalna naszego organizmu, przyjmowanie niektórych leków oraz tabletek antykoncepcyjnych, a nawet używanie perfum tuż przed wyjściem na słońce.
Co robić, kiedy już się pojawią?
Niektórzy twierdzą, że najlepiej najpierw upewnić się, że brązowe wykwity na skórze rzeczywiście są plamami starczymi (a nie np. efektem choroby tarczycy czy nawet czerniakiem), a potem zostawić je w spokoju. Prawda jest jednak taka, że większości kobiet brązowe przebarwienia przeszkadzają. Nie tylko bowiem szpecą twarz i inne odsłonięte części ciała, ale, zdaniem niektórych, są jasnym sygnałem dla otoczenia: co prawda wyglądam młodo, ale brązowe plamy są czytelnym sygnałem, że właśnie zaczynam się starzeć.
Przestrzegamy przed wpadaniem w nieuzasadnioną obsesję i samodzielnym stosowaniem silnych, często niebezpiecznych, środków wybielających. Brązowe plamy na skórze można spróbować usunąć czy rozjaśnić na kilka sposobów, warto wybrać najlepszy dla siebie, przy czym najlepiej byłoby, by przed przystąpieniem do „działania”, skonsultować się ze specjalistą, np. dermatologiem.
Najważniejsze są filtry
Kwestia podstawowa: jeśli plamy starcze pojawiły się na twojej skórze, nigdy już nie możesz wyjść z domu bez nałożenia filtrów chroniących przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. W aptekach i drogeriach poszukaj kosmetyków, które je zawierają: mogą to być kremy, emulsje, fluidy, pudry. Wielu osobom środki z wysokimi filtrami UV kojarzą się z tłustymi mazidłami, które nie wchłaniają się w skórę.
Ciebie jednak interesują nowoczesne, lekkie kosmetyki, które będziesz nakładać na twarz i inne odsłonięte części ciała przez cały rok, szukaj więc do skutku najlepszego środka dla siebie. Na pewno go znajdziesz, choć nie twierdzimy, że pierwszy z brzegu krem, po który sięgniesz w drogerii, spełni twoje oczekiwania.
Kolejna istotna kwestia: nie ma sensu wydawanie pieniędzy na kosmetyki z filtrami niższymi niż "dwudziestka" i łudzenie się, że chronimy swoją skórę. Najniższym filtrem, który cię interesuje jest 20 w przypadku ciała i 30 w przypadku twarzy. Najlepiej jednak od razu przestań bawić się w półśrodki i kup krem z filtrem 50+. Będziesz miała pewność, że chronisz swoją skórę właściwie i nie narażasz jej na kolejne nieprzyjemne niespodzianki. Oczywiście kremów z filtrami używaj każdego dnia przez cały rok. Zima absolutnie nie może być tutaj wyjątkiem. Promienie słoneczne odbite od śniegu są równie groźne, jak te atakujące nas w środku lata. Również pochmurny dzień wiosną czy jesienią nie zwalnia z obowiązku nakładania na twarz środka z filtrem UV SPV 50. Nawet jeśli gołym okiem nie widzisz słońca, jego promienie docierają do twojej skóry.
Sposoby domowe
Mogą, choć nie muszą, przynieść efekt. Wszystko zależy od głębokości zmian skórnych. Jednym z najczęściej polecanych naturalnych środków na przebarwienia skórne jest sok z cytryny. Należy nim codziennie przemywać zmienioną skórę i cierpliwie czekać na efekt, który nie pojawi się od razu. Wybielenie brązowych plam na skórze można uzyskać również za pomocą soku z korzenia pietruszki. Wystarczy rozcierać go w miejscach, które chcemy rozjaśnić. Podobne działanie ma witamina E. Można rozgniatać kupione w aptece kapsułki zawierające wit. E i smarować nimi brązowe plamki na skórze. Domową kurację można przeprowadzić także z użyciem kremów wybielających dostępnych w drogeriach i aptekach.
W gabinecie kosmetycznym
Pomocy w pozbyciu się plam starczych można szukać w gabinecie kosmetycznym. Wybierz taki, który ma dobrą opinię i działa już długo. Kosmetyczka, po obejrzeniu twojej skóry, zaproponuje ci zabiegi środkami, które działają silniej niż kremy dostępne w aptekach. Będą to zapewne peelingi chemiczne lub peelingi z użyciem kwasów albo zabiegi silnie złuszczające, np. mikrodermabrazja.
Choć nie są to zabiegi najtańsze (w zależności od miasta i gabinetu kosmetycznego ich ceny wahają się od ok. 80 do nawet 300 zł za jeden zabieg), warto się na nie zdecydować. Są dużo skuteczniejsze niż zabiegi stosowane w domu i wykonuje je specjalistka. Żeby przyniosły trwały efekt, trzeba je kilka razy powtórzyć.
Usuwanie przebarwień u dermatologa
W przypadkach, kiedy zmiany skórne umiejscowione są głęboko, pomóc może lekarz dermatolog. Po zbadaniu skóry, zaproponuje nam najbardziej odpowiedni zabieg. Może to być np. złuszczanie skóry laserem, które wykonuje się w znieczuleniu miejscowym. Twarz jest po nim zaczerwieniona i obrzęknięta, ale najczęściej efekty przynosi już pierwszy zabieg. Pomóc mogą także peelingi medyczne, np. Cosmelan. Pamiętajmy jednak, że to silnie działające środki, nieprzeznaczone do użytku domowego. Nigdy nie sięgajmy po nie samodzielnie, bo możemy narobić sobie wielu kłopotów.
Najlepiej zapobiegać
Często osoby, których twarz jest już okraszona ciemnymi plamami, zarzekają się, że gdyby tylko wiedziały, na jakie niebezpieczeństwo wystawiają swoją skórę, zawsze stosowałyby kremy z filtrami. Najczęściej jednak, dopóki ciemne plamy obficie nas nie oszpecą, nie robimy nic, by się chronić. Dlaczego? Czasem z lenistwa, czasem szkoda nam pieniędzy na krem z filtrem, a najczęściej łudzimy się, że nas ten problem ominie.
Jedynym skutecznym sposobem na uniknięcie plam starczych powstających na skutek działania promieni ultrafioletowych jest całoroczne, systematyczne chronienie swojej skóry za pomocą wysokich filtrów UV. Zapewniamy, że nie jest to ani trudne ani uciążliwe. Wystarczy, że do grupy kosmetyków, które codziennie nakładasz na twarz, dodasz jeden z filtrami UV SPF 50. Tylko tyle i aż tyle, by skutecznie chronić swoją skórę przed zmarszczkami i nieestetycznymi, brązowymi plamami starczymi.
Agnieszka Majewska (am/mtr), kobieta.wp.pl