Po alkoholu wypisywała do partnerów dziwne wiadomości. Ten nawyk zrujnował jej życie miłosne

Dziennikarka Ginny Hogan w szczerym felietonie zdradziła, jak pisanie do partnerów po alkoholu wpłynęło na jej życie miłosne.

Po alkoholu pisała do mężczyzn
Źródło zdjęć: © 123RF

Ginny wiedziała, że jej nawyk pisania do znajomych po alkoholu był zły. Gdy miała 20 lat, często budziła się przerażona na myśl o tym, że poprzedniego dnia mogła wysłać komuś kompromitującego SMS-a. Miała szczęście, gdy był to tylko przyjaciel lub siostra. Gorzej, gdy napisała do faceta, który jej się podobał lub, co gorsza, własnego szefa.

Ginny miała nawyk pisania do znajomych po alkoholu

Dziennikarka przyznała otwarcie, że chyba nie było znajomego, którego lubiła i któremu nie wysłała chociaż raz wiadomości po pijaku. Zwykle były to bezsensowne zdania, ale zdarzało się, że wyznawałam ludziom rzeczy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. W tamtym okresie nie udawało jej także utrzymać stałych związków.

Niektórzy faceci, z którymi chodziła na randki, uznawali jej nawyk za zabawny. Dziennikarka wspomina, że jeden z nich w formie żartu zrobił zdjęcie ekranu głównego z 33 wiadomościami, które mu wysłała. Śmiejąc się, pokazał je dziewczynie następnego ranka. Ginny wyznała jednak, że nie wszyscy mieli takie podejście. Jej były partner miał zwyczaj wyłączania telefonu za każdym razem, gdy podejrzewał, że jest pijana.

SMS-y, które wysyłała Ginny po alkoholu, nie były jedynie przypadkowymi głupi myślami. Trzeźwa nie potrafiła wyrazić frustracji, którym dawała upust po kilku kieliszkach. Ten zwyczaj doprowadził do zakończenia wielu znajomości, nim jeszcze zdążyły się na dobre zacząć. Zdarzało jej się wyznać komuś po alkoholu, że była molestowana przez szefa. W ten sposób również po raz pierwszy w życiu wyznała komuś miłość.

Napisała do trzech mężczyzn równocześnie

Najgorszy moment nastał, gdy Ginny w pewien weekend po alkoholu napisała wiadomość do dwóch stałych kochanków i jednego nowego. Zapytała, czy mają ochotę się z nią przespać. Dwaj, którzy ją dobrze znali, odpowiedzieli, że nie. Jedynie trzeci się zgodził, ale dziennikarka była już zbyt pijana, by dotrzeć do jego mieszkania. Przykre doświadczenie było momentem krytycznym i następnego dnia rano Ginny stwierdziła, że ostatecznie musi przestać pić.

Zmusiła się do przeczytania wszystkich pisanych po pijaku wiadomości z poprzedniej nocy, które wcześniej miała zwyczaj usuwać. Wówczas zdała sobie sprawę, że popadła w depresję i uparcie tuszowała ją alkoholem. Na dobre skończyła z pisaniem wiadomości po pijaku, ale bała się, jak potencjalni partnerzy zareagują na "prawdziwą ją".

Po sześciu miesiącach trzeźwości w końcu spotkała faceta, który szczególnie przypadł jej do gustu. Co ciekawe, dziennikarka najbardziej polubiła w nim to, że nie potrafił ukryć, gdy z jakiegoś powodu czuł się niekomfortowo i nie próbował usilnie wypełnić ciszy zbędnymi rozmowami. Ginny zazdrościła mu, że potrafi przyznać się do słabości. Nie lubił poznawać zbyt wielu ludzi, gdyż był nieśmiały i wcale nie próbował się zmusić do zmiany podejścia.

W końcu nowy partner zapytał Ginny, dlaczego przestała pić. Dziennikarka zmusiła się na długą, chaotyczną wypowiedź, którą później sama porównała do SMS-ów wysyłanych po alkoholu. Teraz przyznaje, że przestała pić, bo nie wyobrażała sobie, że alkohol i radość mogą jeszcze współistnieć. Uznała życie w trzeźwości za jedyną realną opcję. Alkoholem tuszowała zbyt wiele emocji, a pisanie wiadomości po pijaku stanowiło dla niej formę ucieczki. Ginny sama przed sobą przyznała, że alkohol wywoływał u niej falę różnych, dziwnych emocji, nad którymi nie panowała.

Dziennikarka przyznaje, że chociaż nadal nie rozumie niektórych ze swoich emocji, wyrażanie ich innym ludziom pozwala jej odnaleźć samą siebie. Wie, dlaczego jest niespokojna, a co ją uszczęśliwia. Potrafi również lepiej zrozumieć intencje innych. Wcześniej Ginny czytała, że niektórzy ludzie porównują trzeźwość do wzbogacenia swojego życia, dopóki nie przestała pić, nie przypuszczała, że jest to faktycznie możliwe.

Zobacz także: Hanna i przyjaciele. Maciej Zień w kuchni Lis

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Popularne jesienne kwiaty. Nie sprawdzą się w każdym domu
Popularne jesienne kwiaty. Nie sprawdzą się w każdym domu
Chcesz zmniejszyć rachunki za wodę? Zwróć uwagę na spłuczkę
Chcesz zmniejszyć rachunki za wodę? Zwróć uwagę na spłuczkę
Wrzuć do pralki. Bęben będzie jak nowy
Wrzuć do pralki. Bęben będzie jak nowy
Tak przywitała Trumpów. Nie ma mowy o wpadce
Tak przywitała Trumpów. Nie ma mowy o wpadce
Najlepszy termin na sadzenie czosnku. Główki będą wielkie jak pięść
Najlepszy termin na sadzenie czosnku. Główki będą wielkie jak pięść
Zadbaj o spokój rodziny. "Czerwona teczka" może okazać się zbawienna
Zadbaj o spokój rodziny. "Czerwona teczka" może okazać się zbawienna
Posadź przed domem, a już zawsze będziesz cieszyć się spokojnymi wieczorami
Posadź przed domem, a już zawsze będziesz cieszyć się spokojnymi wieczorami
Rozłóż w domu. Myszy uciekną co do jednej
Rozłóż w domu. Myszy uciekną co do jednej
Ekspertka o stroju Melanii Trump. Zauważyła pewną zmianę w wizerunku
Ekspertka o stroju Melanii Trump. Zauważyła pewną zmianę w wizerunku
Mówisz do psa jak do dziecka? Tak odczytuje to jego mózg
Mówisz do psa jak do dziecka? Tak odczytuje to jego mózg
Dużo gorszy od moli spożywczych. Działaj od razu, gdy zobaczysz
Dużo gorszy od moli spożywczych. Działaj od razu, gdy zobaczysz
Najzdrowsza polska ryba. Lista zalet nie ma końca
Najzdrowsza polska ryba. Lista zalet nie ma końca