Nie wiedział, że ma syna. Dostał wiadomość po 49 latach
Był dwa razy żonaty, ale to Magdalena okazała się być miłością jego życia. Krzysztof Materna to bez wątpienia jeden z najbardziej popularnych polskich satyryków. Jak mówi, dzięki miłości ma przedłużoną młodość. A uczuć w życiu mu nie brakowało. Także skrajnych, jak wtedy, gdy dowiedział się o dorosłym synu.
28 października 2022 roku Krzysztof Materna kończy 74 lata. Od lat jest jednym z najbardziej cenionych polskich satyryków. Pod koniec lat 80. i na początku 90. razem z Wojciechem Mannem tworzył uwielbiany duet telewizyjny. Od 2020 pełni funkcję dyrektora artystycznego Teatru Bagatela w Krakowie. W autobiografii "Przed Państwem Krzysztof Materna (dla przyjaciół siostra Irena). Przygody z życia wzięte" wyznał, że jako student Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, zachłysnął się wolnością. Także tą seksualną. Jak się okazało, miało to wpływ na jego późniejsze życie.
Krzysztof Materna - historie miłości
Krakowskiej szkoły teatralnej nie skończył, a dopiero po latach, w 1988 roku zdał eksternistycznie reżyserię. Chociaż studiował krótko, w PWST nabrał doświadczenia, także życiowego. Szczęścia w miłości musiał jednak szukać. W latach 70. zakochał się w Elżbiecie Śmiarowskiej. Telewizyjna spikerka zniewalała swoją urodą i wdziękiem. Później zniknęła - z anteny i życia swojego męża. Krzysztof Materna związał się jeszcze z dwiema innymi kobietami. Z Magdaleną to była miłość od trzeciego wejrzenia.
- Po trzecim spotkaniu wiedziałem, że jest tą kobietą, z którą chcę być. Dzięki żonie mam przedłużoną młodość. Różnica wieku między nami dała mi prawdziwego kopa. Koledzy zazdroszczą mi żony. A ja im mówię, że to nagroda za gehennę, którą przeżyłem wcześniej - wyznał w jednym z wywiadów.
Dzieli ich 21 lat, ale ta różnica nigdy nie była problemem. Krzysztof i Magdalena Materna mają dwójkę dzieci - Michała i Matyldę.
Krzysztof Materna ma nieślubnego syna
W 2016 roku dowiedział się, że ma syna, który jest owocem studenckiego romansu. Jak się okazało, mężczyzna jest uznanym dziennikarzem śledczym. W rozmowie z "Twoim Imperium", Jacek Bazan mówił, że zastanawiał się, co by było gdyby wcześniej dowiedział się, że ma ojca.
- Co by było, gdyby powiedziała mu prawdę (...) Pan Krzysztof wziąłby na siebie odpowiedzialność za utrzymanie rodziny i dziś byłby emerytowanym górnikiem, a nie doskonałym satyrykiem (...) Nie mam żalu do nikogo, tak się życie potoczyło. Akceptuję to. Cieszy mnie każda chwila mego życia, niczego nie żałuję. Fascynujące jest też to, że pan Krzysztof przez wiele lat pracował w mediach, produkował imprezy i je prowadził, a ja przez wiele lat w życiu robiłem dokładnie to samo. Geny? - zastanawiał się.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!