Podróż w egipskie tropiki

Pogoda gwarantowana, podobnie jak wielość atrakcji, egzotyka i dobra zabawa - nic dziwnego, że w podróż poślubną w tropiki wyjeżdża tak wiele nowożeńców. Nawet latem, gdy słońce jest niemal nad samym zwrotnikiem Raka, wiele par śmiało wybiera Egipt na cel swej podróży poślubnej. Bo w Polsce w lipcu i sierpniu często pada, a nawet jest zimno.

Choć może się wydawać, że taka podróż jest mało oryginalna, warto wiedzieć, że wyjazd do Egiptu to nie tylko zwiedzanie, oglądanie piramid i świątyń, ale także wspaniałe plaże, wyprawy balonem, rejs po Nilu...

- Rejs po Nilu to super pomysł na podróż poślubną! - mówi Magda, która właśnie wróciła z Egiptu - są dla nowożeńców specjalne kajuty z dużym łóżkiem, a załoga statku chętnie wyprawia takim parom specjalne wieczorne imprezy - z ciastem, śpiewem, tańcem i nagrodami - świetna zabawa! Wystarczy powiedzieć, że to podróż poślubna. Do tego wspaniałe zachody słońca i wieczory na pokładzie pod gwiazdami - kwintesencja romantyzmu, nie trzeba nawet reklamować!

Podobnie cudownym przeżyciem może być wyprawa balonem w kierunku piramid. Wstać trzeba bardzo wcześnie, bo podróż rozpoczyna się przed świtem - gdy wstanie słońce upał jest zbyt duży i podróż przestaje być przyjemnością. Widoki przepiękne - a przecież chodzi o to, by ta podróż była niezapomniana... Ci, którzy nie lubią latać ani pływać - mogą się przemieszczać lądem: wśród atrakcji znajduje się pustynne safari - wyprawa jeepem w głąb Pustyni Libijskiej do wioski beduińskiej, przejażdżka na wielbłądach, zachód słońca na pustyni i kolacja pod namiotem!

- Na odpoczynek polecam egipskie plaże - dodaje Magda - czyściutkie, z leżakami, parasolami, bufetami, nawet rowerami wodnymi, masażami... Można leżeć na leżaku, albo w specjalnych chatkach z palmowych liści - na plaży nie ma wcale wrażenia tłoku i braku intymności. Morze ciepluteńkie, piękne rybki już na głębokości do kolan, słabiej pływającym podpowiadam, że woda sama unosi - żadnego niebezpieczeństwa. A lepiej pływający oraz poszukiwacze mocniejszych wrażeń mogą skorzystać z kiteboardingu, windsurfingu, nurkowania z rurką i maską - no i oczywiście nurkowania głębinowego! Zresztą dla pasjonatów nurkowania jest oferta tygodniowego safari na morzu - mieszka się na jachcie i niemal cały dzień spędza pod wodą podziwiając uroki rafy koralowej!

- Można też od razu zrobić odpowiedni czterodniowy kurs na miejscu - wyjaśnia Magda - jest to tak wielka atrakcja, że słyszałam, że ludzie specjalnie po to wracają do Egiptu. A pary mogą zrobić sobie podwodne fotki we dwoje!

Piramidy, Sfinks, Beduini, muzułmanie, stolica: Kair i blisko 74 mln mieszkańców. Ale warto wiedzieć więcej przed wyjazdem do tego kraju. Większość mieszkańców to muzułmanie, sunnici, w zdecydowanej mniejszości są chrześcijanie należący do kościoła koptyjskiego. Mieszkańcy żyją głównie z turystyki, więc wyspecjalizowali się w handlu i różnego rodzaju usługach - prawdziwy raj dla turystów. Egipt słynie też z wielowiekowej tradycji rzemieślniczej - wyrobów dywanów, srebrnej i złotej biżuterii. A także ze wspaniałych owoców - w tym daktyli, których zbiera się w tym kraju najwięcej na świecie!

- Tzw. zemsta faraona? Różne rzeczy ludzie mówią - odpowiada Magda - Jedni chorują zawsze w Afryce, inni ani razu. Jedni piją koniaki - teoretycznie, by się chronić przed zatruciem - i świetnie się bawią, a inni unikają nawet mycia zębów w wodzie z kranu. Podobno należy też unikać owoców i warzyw - ale jak to zrobić, kiedy połowa dań to warzywa, a owoce aż się proszą o zjedzenie? Zwłaszcza, że pogoda zachęca raczej do jedzenia takich właśnie potraw.

- Moim zdaniem, jak ma być, tak będzie. Ja jadłam wszystko, koniak piłam, i tak zachorowałam, więc dostałam zastrzyk i przeszło prawie od razu. Im szybciej zgłosi się do lekarza, albo go wezwie, tym lepiej. Odradzam polskie sposoby i leki, bo podobno tam w ogóle nie działają. Lekarza załatwia pilot wycieczki od ręki, bez żadnych kosztów. Najważniejsze to pić wodę zawsze z butelki dobrze zamkniętej i lepiej nie próbować owoców ze straganu.

- Wcale nie! Ja upałów nie lubię, a tam czułam się świetnie! Różnica polega na braku tej upiornej wilgotności, która czasem nawet w Polsce jest nie do zniesienia. Tam jest owszem gorąco, ale jest i wiaterek - da się żyć. Choć kapelusz obowiązkowy! * Jaką garderobę przygotować na taką wyprawę?*
- Myślę, że ubrania należy wziąć, jakie kto lubi. Ja słyszałam i czytałam, ze mają być skromne. Cóż, to chyba tylko poza sezonem, bo latem popularne są szorty, wszędzie widać gołe ramiona, plecy i krótkie sukienki. Jeżeli ktoś lubi nosić duże dekolty i krótkie spódnice i dobrze się w tym czuje, nie ma problemu. Nikt nie gwiżdże, nie szczypie, ani nie zaczepia. Jest bezpiecznie, niemniej trzeba wiedzieć, że taki wygląd przyciąga spojrzenia, no, ale jak ktoś lubi... Tylko do meczetu na pewno nie wpuszczą, a w świątyni koptyjskiej dadzą chustę do nakrycia ramion. Najważniejsze są wygodne buty (także takie do wchodzenia do morza), kapelusz chroniący przed słońcem, okulary słoneczne i krem z filtrem - ale też bez przesady, wcale nie trzeba filtra nr 60.

- Należy pamiętać, do jakiego kraju się jedzie i okazać zrozumienie. Nie chodzi może nawet o posiadanie dużej wiedzy o tym kraju, choć na pewno warto trochę poczytać, ale raczej o bycie przygotowanym na to np., że Afryka to jednak kontynent biedny i zaniedbany, w którym benzyna jest tańsza od wody. Jeżeli ktoś spodziewa się, że toalety publiczne będą tak czyste jak w Niemczech, to w paru miejscach może być zszokowany. Nie znaczy to jednak, że w hotelach jest brudno i obskurnie - w 4-5 gwiazdkowych hotelach są wysokie standardy: codzienne sprzątanie, zmiana ręczników, klimatyzowane pokoje itp. Ale może się zdarzyć obity kubek, słabiej działająca klimatyzacja, a w sklepie zakurzony szal, czy bluzka.

- Oni są wszyscy mili i uśmiechnięci, chętni do pomocy i grzeczni, nawet jeśli maja brudną galabiję i mówią tylko parę słów po angielsku. W sklepie częstują herbatą, pytają jak minęła podróż, zwracają się po imieniu... Oczywiście chcą nam coś sprzedać, podwieźć, zabrać łódką, ale można im śmiało odmówić i zostawiają w spokoju. Zdarzają się i naciągacze - jak przecież wszędzie - ale Polaka z odrobiną zdrowego rozsądku trudno przecież nabić w butelkę! Zabytki wspaniałe, widoki piękne, wielkość i różnorodność tej kultury czasem oszałamia. Dużo wrażeń - i tym lepiej, jeśli ma się z kim nimi dzielić!