"Zostałam z niczym". Pokazała swój salon przed i po zalaniu
Dalia Komarnicka prowadziła salon urody w Kłodzku. W wyniku powodzi, która ma miejsce na południu Polski, straciła źródło dochodu. Na TikToku opublikowała filmik, w którym pokazała skalę zniszczeń.
18.09.2024 | aktual.: 18.09.2024 11:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Walka z żywiołem w Polsce trwa. Południowo-zachodnia i południowa część kraju od kilku dni zmagają się z potężną powodzią, a w jej wyniku - zniszczeniami. Wiele osób straciło dobytek swojego życia. Mowa tu nie tylko o mieszkaniach, ale i biznesach.
Pokazała, co straciła w powodzi
Dalia Komarnicka, mieszkanka Kłodzka, podzieliła się w mediach społecznościowych tragicznym obrazem. Na swoim profilu na TikToku, jak również na Instagramie, zamieściła filmik, na którym możemy zobaczyć zniszczenia w jej salonie urody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komarnicka prowadziła biznes związany ze stylizacją rzęs. Niestety, nie zdążyła uratować go przed powodzią, ratując przede wszystkim siebie i swoją małą córkę. Kiedy woda opadła, udała się do salonu. Wszystko było poprzewracane oraz zniszczone.
"Mój salon przed i po powodzi w Kłodzku. Moje serce pękło. Dziś rano obudziłam się w innej rzeczywistości, bez mojego miejsca pracy i spokoju, bez tego, co kocham. Każdy dzień w salonie był dla mnie tym udanym. Niestety, zostałam z niczym" - napisała pod nagraniem.
"Jesteśmy totalnie załamani"
Dalia Komarnicka nie jest jedyną osobą, która utraciła swój dobytek w powodzi. Z podobną sytuacją mierzy się Rafał Bilicki, współwłaściciel pensjonatu i pizzerii w Stroniu Śląskim, które zniszczył żywioł.
- Idzie zima, nie wiem, co będzie, nie stać nas na nowy piec, a jak go nie kupimy to resztki budynku, które zostały, przepadną. Jesteśmy totalnie załamani - powiedział Rafał Bilicki w rozmowie z money.pl.
- To miejsce tętniło życiem. Przez ostatnie miesiące wybieraliśmy kwiaty, kupowaliśmy sadzonki, by stworzyć dla naszych gości piękny ogródek, wydawaliśmy na to wszystkie pieniądze, kupowaliśmy ubrania z second-handu, byleby starczyło na nowe sprzęty do restauracji i hotelu. Tego wszystkiego już nie ma. W ostatnim czasie odmalowaliśmy, praktycznie sami, wszystkie pokoje dla gości, kupiliśmy już zapas pelletu na zimę - wszystko przepadło - oznajmił.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.