Polacy się nim zajadają. "To resztki mięs z marketów"

Polacy się nim zajadają. "To resztki mięs z marketów"

Tak wygląda produkcja mięsa na kebaby
Tak wygląda produkcja mięsa na kebaby
Źródło zdjęć: © YouTube | Screen YouTube
26.11.2023 13:44, aktualizacja: 26.11.2023 14:41

Dziennikarz Jimmy Doherty z programu "Food Unwrapped" postanowił sprawdzić, jak wygląda produkcja kebabów. To danie jest popularne na całym świecie. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę z tego, co znajdziemy w środku smacznego fast foodu.

Tradycyjny kebab powinien zostać wykonany z jagnięciny, którą umieszczamy wraz z surówką w delikatnym cieście zwanym pita. Sama nazwa potrawy oznacza "obracające się pieczone mięso". W Polsce pierwsza budka z tureckim przysmakiem pojawiła się w Sopocie, w 1973 roku.

Niestety obecnie wcale nie znajdziemy w nim wyłącznie tradycyjnego składnika. Proces przygotowania kebabów pozostawia wiele do życzenia, co w swoim nagraniu zaprezentował dziennikarz.

Przeprowadził śledztwo. Cała prawda o kebabie wyszła na jaw

Jimmy Doherty wziął na tapet kebaby pochodzące z londyńskich budek. Wraz z zakupionymi daniami udał się do laboratorium, w którym zostało przebadane mięso. Spośród dziewięciu zakupionych kebabów tylko jeden zawierał jagnięcinę. Co było w reszcie? Prawdziwy miks...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pocieszającą wiadomością było potwierdzenie przez eksperta, że w potrawie nie znalazło się mięso konia, kozy czy osła. W zamian za to kupujemy wieprzowinę, wołowinę oraz drób. Zamiana rodzaju tego składnika to jednak niejedyny problem. Kiedy dziennikarz dotarł do miejsca, w którym przygotowywane jest mięso na kebaby, jego oczom ukazał się mało apetyczny obraz.

Tak powstaje mięso na kebaby. Na jaw wyszły niewygodne fakty

Na początku mięso zostaje umieszczone w rozdrabniarce. Po tym, gdy powstanie jednolita masa, w przedsiębiorstwach dodawane jest białko sojowe, sproszkowana cebula oraz sól. Powstały kebab to 85 proc. mięsa - reszta to wymienione dodatki. Kolejny etap to uformowanie kulek, później placków, które będą nadziewane na rożen. Już ten widok dla wielu osób może być niezbyt przyjemny.

"Nie zjem ponownie!" - napisał jeden z internautów pod nagraniem.

Jak przyznała osoba z produkcji, samo mięso nie pochodzi od sprawdzonego producenta. To resztki mięs z marketów. Dostarczony produkt z niewiadomych powodów nie sprzedał się i gdyby nie oddanie na przeróbkę, po prostu uległby zepsuciu.

Przed tzw. przemysłowymi kebabami, czyli takimi, które znaleźć możemy w większości budek w Polsce, regularnie przestrzega również Magda Gessler w programie "Kuchenne rewolucje". Podkreśla, że skład mięsnych bloków sprzedawanych właśnie jako "mięso do kebaba" pozostawia wiele do życzenia i uczula właścicieli punktów gastronomicznych, by jak najszybciej zaprzestali ich sprzedawania.

What's Really Inside A Doner Kebab? | Food Unwrapped

Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (64)
Zobacz także