Polka urodziła dziecko. Nie można określić jego płci
Anna Janiszewska spodziewała się córeczki. Tuż po porodzie sprawa bardzo się skomplikowała. Lekarze nie są w stanie określić płci dziecka, które posiada zarówno narządy płciowe żeńskie, jak i męskie.
12.01.2024 | aktual.: 12.01.2024 11:10
Anna Janiszewska pochodzi z Piaseczna i ma 28 lat. Według badań i zapowiedzi ginekologów kobieta spodziewała się dziewczynki. W maju 2023 roku, kiedy dziecko przyszło na świat, określenie jego płci nie było już takie proste. Tuż po porodzie lekarze nie wiedzieli, co zrobić z tym przypadkiem. To spowodowało, że wraz z pociechą trafiła do drugiego szpitala, gdzie wykonano dodatkowe badania.
Urodziła chłopca, który okazał się być jednocześnie dziewczynką
Problem z określeniem płci nie był jedyny. Niestety po porodzie młoda mama usłyszała najgorszą rzecz, jaką może usłyszeć rodzic - lekarze obawiali się, że pociecha może nie przeżyć najbliższych dni.
- Byłam załamana, nie spodziewałam się, że moje dziecko może być chore, a tu lekarze mówią mi, że prawdopodobnie umrze - opowiedziała kobieta dla serwisu eDziecko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
U dziecka stwierdzono wrodzone wady narządów płciowych, a także wadę serca, jednak finalnie jego życie nie było zagrożone. Chłopiec otrzymał na imię Nikodem, a w styczniu 2024 miał przejść operację prostowania prącia ze spodziectwa. Dodatkowo noworodek miał mieć usuniętą macicę. Jeszcze przed planowanymi zabiegami rodzice skonsultowali się z lekarzem. Wizyta wywołała kolejny szok u małżeństwa.
- W grudniu byliśmy na konsultacji z urologiem, który wysłał nas jeszcze na dodatkowe badanie prywatne. Okazało się, że maluch ma nie tylko macicę, ale też jajniki i pochwę. To się bardzo rzadko zdarza. Okazało się, że urodziłam chłopca, ale i dziewczynkę - wyjaśniła mama pociechy.
Przed nimi kolejne badania
Młoda mama chce jak najszybciej wykonać potrzebne badania, aby możliwe było ustalenie czy Nikodem faktycznie jest chłopcem. Specjalistyczne testy hormonalne i genetyczne oraz wizyty u lekarzy są jednak kosztowne, a większość z nich nie jest dostępna na NFZ.
Dodatkowo długie kolejki do specjalistów, sprawiają, że oczekiwanie na niektóre badania, np. do endokrynologa, trwa nawet dwa lata. To zdecydowanie zbyt długo, a czas jest dla rodziny niezwykle ważny. Anna chce również spróbować konsultacji z zagranicznymi specjalistami.
- Zrobię wszystko, by pomóc swojemu dziecku. Nie chcę dopuścić do sytuacji, że skorygujemy dziecko jako chłopca, a on przyjdzie kiedyś i powie, że jest dziewczynką i czuje się uwięziony w swoim ciele, bo przecież tak się może zdarzyć. Nie mogę tak skrzywdzić swojego dziecka, dlatego muszę wykonać jak najwięcej badań, by mieć pewność. Dopiero wówczas podejmiemy decyzję, czy będziemy korygować płeć teraz, czy za jakiś czas - przyznała w rozmowie z serwisem eDziecko.
Kobieta obawia się, że jej pociecha, która urodziła się hermafrodytą, może mieć problemy, gdy pójdzie do przedszkola i szkoły. Dzieci potrafią być wszak okrutne dla swoich rówieśników i nie rozumieją wielu kwestii.
Starszy syn również poddany zostanie badaniom
Nikoś ma także starszego brata Kajetana. Siedmiolatek choruje na autyzm, a pani Ania wraz z mężem chcą wykonać badania genetycznie również u niego.
- Chcielibyśmy też zaopiekować się starszym synem, w tym względzie, że jest duże prawdopodobieństwo, iż też może mieć jakąś wadę genetyczną, o której na chwilę obecną nie wiemy, a powinniśmy. Ja, mąż i Nikodem już mamy zrobiony kariotyp, badanie hormonu AMH (antymüllerowskiego) i podstawowe badania hormonalne, chcemy je też w najbliższym czasie wykonać u starszego syna - dodała.
Młoda mama przyznaje, że wcześniej nikt nie pomyślał o przeprowadzeniu badań tego typu. Obecnie Kajtuś wymaga ciągłych terapii, specjalnej diety i przyjmowania leków, a to obciąża budżet rodziny. Cała sytuacja jest niezmiernie trudna, a pani Anna nie ukrywa, że czasami traci siły. Mimo to jest gotowa zrobić wszystko, aby jej dzieci były zdrowe i szczęśliwe. Rodzice postanowili założyć internetową zbiórkę, na której proszą o pomoc finansową potrzebną na opłacenie konsultacji lekarskich.
Kim jest hermaftodyta?
Termin "hermaphroditus" wywodzi się z języka łacińskiego i tłumaczony jest jako obupłciowy, interseksualny. Pojęcie to nawiązuje do greckiego mitu o nimfie Salmakis, która niefortunnie zakochała się w synu Hermesa i Afrodyty. Nimfa poprosiła bogów o połączenie ciał młodych kochanków w jedną postać, co doprowadziło do stworzenia Hermafrodyta, posiadającego jednocześnie cechy narządów rozrodczych męskich i żeńskich.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl