Kiedyś była posłanką. Tak dziś wygląda życie Anny Grodzkiej
Anna Grodzka jako pierwsza otwarcie transpłciowa osoba w Polsce zdobyła mandat poselski. W 2021 roku zdecydowała się jednak porzucić politykę, a dziś zajmuje się czymś zupełnie innym. Zmaga się także z problemami zdrowotnymi, o których nie boi się mówić. 16 marca skończyła 69 lat.
16.03.2023 | aktual.: 16.03.2023 09:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anna Grodzka miała identyfikować się jako kobieta już w czasach nastoletnich. Decyzję o korekcie płci podjęła jednak dopiero wtedy, kiedy jej syn osiągnął pełnoletniość. Jako Krzysztof Bęgowski od końca lat 70. do 2007 roku pozostawała w związku małżeńskim z kobietą. Pomimo rozwodu, o byłej żonie wciąż mówi jako o "miłości swojego życia".
- Rozstanie z moją żoną było dla mnie sprawą najtrudniejszą w życiu. I to jest na tyle skomplikowane, że nie da się tego jednoznacznie ocenić - oznajmiła w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Anna Grodzka - pierwsza transpłciowa osoba w polskim parlamencie
Anna Grodzka przeszła proces korekty płci w Bangkoku. Oficjalnie zakończył się on w 2010 roku. Do dziś wspomina moment, w którym "stała się kobietą także dla innych".
- Było piękne letnie przedpołudnie. Miałam na sobie czarną spódnicę do połowy łydki, biały cienki żakiecik, biżuterię i sandałki na obcasie. W torebce dowód osobisty na nazwisko Anna Grodzka. Szłam ulicą Puławską, przeglądałam się w szybach wystaw sklepowych, pachniałam perfumami Angel Or Devil. Ktoś powiedział: przepraszam panią, bo chciał mnie wyminąć. Poczułam łzy pod powiekami. Nareszcie byłam kobietą, także dla innych - mówiła w 2011 roku w wywiadzie dla "Vivy!".
W tym samym roku wystartowała w wyborach do Sejmu i została pierwszą transpłciową osobą w Polsce, która otrzymała mandat poselski. W trakcie kadencji była m.in. członkinią sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i wiceprzewodniczącą Parlamentarnej Grupy Kobiet. W międzyczasie działała w Fundacji Trans-Fuzja na rzecz wsparcia osób transpłciowych.
W 2015 i 2019 roku Grodzka starała się o reelekcję. Niestety - bezskutecznie. Choć przystąpiła do Polskiej Partii Socjalistycznej, wraz z krytyką działań przewodniczącego, Wojciecha Koniecznego, wystąpiła z ugrupowania. Zakończyła "przygodę" z polityką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopadły ją problemy zdrowotne
Anna Grodzka ogranicza dziś swoją obecność w mediach, także ze względu na problemy zdrowotne. Kilka lat temu okazało się, że posłanka ma stenozę kręgosłupa, czyli zwężenie kanału kręgowego, z powodu której musiała przejść operację. W zebraniu środków pomagał jej wówczas Robert Biedroń. Operację wykonano jednak za późno.
- Co się stało? Zablokowanie nerwów w kręgosłupie. Nasi lekarze się specjalizują, więc jak boli kręgosłup, wysyłają do ortopedy. A powinni też do neurologa. Ortopedzi przez ponad dwa lata zalecali rehabilitację, a kiedy w końcu zrobiono mi operację, było już za późno - ujawniła Grodzka w wywiadzie dla "Newsweeka" w 2019 roku.
Od tamtej pory posłanka porusza się o lasce.
Dziś Anna Grodzka jest już emerytką. Nie ukrywa, że nie jest jej łatwo utrzymać się z kwoty, jaką otrzymuje. Na co dzień realizuje się w swoim hobby. Jest kompozytorką.
- W tej chwili realizuję swoje hobby i cieszę się tym, co robię. Być może w przyszłości hobby zamienię w zawód. To muzyka. Komponuję muzykę, którą można określić muzyką filmową, może bardziej się uczę kompozycji, studiuję teorię muzyki, także i praktyczne działania. Założyłam własne studio, mam takie małe studio i czuję się tu świetnie, razem z dźwiękami, jestem szczęśliwa - wyznała w rozmowie z portalem Liberte.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.