Połóż plastry na kaloryferze. Rodzina będzie zachwycona zapachem

Kto z nas nie wspomina z wielkim sentymentem momentu, gdy w grudniu bliscy wręczali nam pomarańcze i mandarynki, które pachniały świętami? No właśnie - o zapach się tu rozchodzi. Ten bajecznie bogaty w olejki eteryczne owoc - pomarańcza - od zawsze kojarzy nam się dobrze, bo zapowiada Gwiazdkę.

Jak na kilka tygodni roztoczyć w domu zapach pomarańczy, który już w listopadzie zacznie budować świąteczny nastrój? Wystarczy, że pokroisz pomarańczę w plastry, ułożysz ją na kaloryferze (poniżej podpowiemy ci jak) i gotowe! Gwarantujemy, że unoszący się w powietrzu aromat skruszy nawet najtwardsze serce.

Żeby wszystko się powiodło, należy przestrzegać kilku zasad. Plastry nie mogą być zbyt grube, ponieważ będą zbyt długo, co w większości sytuacji zakończy się spleśnieniem lub zgniciem owocu, a w konsekwencji zalaniem grzejnika jego sokiem.

Gdy mamy już cienkie plastry pomarańczy, należy je odsączyć z soku za pomocą ręcznika papierowego, a następnie ułożyć na grzejniku odkręconym na niską moc. Gdy plastry lekko przeschną, możemy podkręcić temperaturę, bo wtedy będzie pewne, że nie zagotują się. Po kilku dniach pomarańczowe ozdoby będą gotowe, a mieszkanie lub dom, w którym były suszone, wypełnione niezwykłym świątecznym aromatem.

Wysuszonym plastrom tego owocu nie trzeba wiele. Wystarczy wstążka, którą przewiążemy pomarańczę na krańcu. Tak wykonaną ozdobę z powodzeniem możemy powiesić na choince, co podkreśli tylko nasz wkład w domowe święta. To także świetny sposób, by przekonać dzieci do stworzenia własnoręcznie ozdób także z innych owoców - np. cytryn czy jabłek.