Polska nowomowa. Hajlajty, mordeczki i misinformacje, czyli jak zrozumieć nastolatka

Twoje dziecko mówi do ciebie, że musi zfactcheckować ten content zanim wyniesie śmieci? A podczas rozmowy telefonicznej wypowiada się tak, jakby mówiło w innym języku? No worries, pomożemy ci je zrozumieć. Oto zaktualizowany słownik języka polskiego.

Przenikanie się dwóch języków, polskiego i angielskiego, z dnia na dzień staje się coraz bardziej popularne
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Agata Porażka

Elo i nara mordo, czyli jak się witać

Zwykłe "witaj, kolego" w ustach millenialsów brzmi wręcz archaicznie. Oczywiście jest to pewna przesada, ale słuchając rozmów młodych ludzi, można odnieść wrażenie, że tradycyjne powitania odeszły do lamusa. "Elo", "nara" i "siema" to jedne z najczęściej obecnie używanych słów. Na większe grupy używa się określeń "guyz", jako zapożyczenie z języka angielskiego od "guys" lub "mordy". To ostatnie jest zresztą używane notorycznie i w wielu odmianach. "Mordeczki" czy "mordo ty moja" również służą jako niecodzienny odpowiednik starożytnego "hej". A to dopiero początek naszej podróży po meandrach języka polskiej młodzieży.

Spoks, ofc i tbh, czyli piszemy sms-y

Uliczna mowa to jedna sprawa, ale pisanie sms-ów to zupełnie inna bajka. Gdy sms zaczyna się od słów "ofc", to nie musisz się martwić - rozwinięcie to "of course", czyli z angielskiego "nie ma sprawy". Z tego samego języka jest także zapożyczony skrót "tbh", czyli "to be honest" - będąc szczerym. Przenikanie się tych dwóch języków, polskiego i angielskiego, z dnia na dzień staje się coraz bardziej popularne.

Obraz
© Materiały prasowe

"Content", to tak zwany materiał, a "zfactcheckować" znaczy sprawdzić. Popularne zwroty, które "wyhaczyliśmy" w konwersacjach młodego pokolenia, to "oglądam hajlajty" - najważniejsze fragmenty, np. meczu. "Dobry banter" znaczy, jak nam wytłumaczono, "dobra beka", czyli po prostu coś śmiesznego. "Zalukaj sobie", czyli sprawdź coś sam, a "niezłe kicksy" to fajne buty. A jeśli coś jest nie do końca prawdziwe, mówi się na to "misinformacja".

Obraz
© Materiały prasowe

Warto też wspomnieć o tym, że bardzo wiele słów z języka angielskiego przeniknęło do naszej ojczystej mowy w całości. "Friend request" to zaproszenie do grona przyjaciół, które wysyła się na portalu społecznościowym Facebook, a "review" służy jako określenie recenzji. Jednak to są prywatne wiadomości, a nową polszczyznę można także zauważyć w publicznych ogłoszeniach.

Obraz
© Materiały prasowe

"Podwynajęcie pokoju" według starej, poprawnej polszczyzny zostałoby uznane za błąd. Jednak dziś taki zwrot mało kogo dziwi. Jest to zbitka słów "wynająć" i "podnająć". Chociaż równie dobrze mogła się wziąć z angielskiego słowa "sublease", znaczącego podnajem. A to tylko jeden z wielu przykładów polskiej nowomowy, które można znaleźć w internecie.

Kołcze i inne feedbacki

Kolejnym etapem w zrozumieniu tego, co mówi polska młodzież, jest tzw. "korpomowa". Jest to język używany na co dzień w korporacjach, w których mieszanka języków i narodowości jest rzeczą normalną. Efektem tego jest nowomowa, której doświadczymy m.in. w warszawskim Mordorze, czyli zagłębiu korporacji. Jeśli usłyszysz, że "refresz dizajnu po dedlajnie" się nie udał, to wiedz, że nadchodzą kłopoty. "Refresz dizajnu" to odświeżenie wyglądu, a "dedlajn" to ostateczny termin. Proste, prawda?

O korpomowie można napisać całą książkę tak naprawdę, a w mediach i portalach społecznościowych pojawiło się wiele stron zarówno wyśmiewających, jak i promujących nowy sposób porozumiewania się. Prym wśród nich wiedzie fanpage "Korposzczur płakał jak czelendżował" - "korposzczur", czyli pracownik korporacji i "czelendżował", czyli rzucał wyzwanie lub mierzył się z problemem.

Obraz
© Materiały prasowe

Jak widać, tworzy się nam zupełnie nowa odmiana polskiego języka. Pytanie tylko, czy na pewno jest nam potrzebna. Bo zamiast bawić się w polsko-angielskie tłumaczenia i mówić o koncentrowaniu się przy organizacji wydarzenia na nowym celu (np. sprzedażowego), można palnąć: "fokusowanie iwentu na nowym targecie". Przecież tak jest łatwiej. I co z tego, że nie po naszemu.

Jeśli chcecie podzielić się z nami swoją historią, piszcie na dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Skończyła 54 lata. Weronika Marczuk zaszła w ciążę jako 48-latka
Skończyła 54 lata. Weronika Marczuk zaszła w ciążę jako 48-latka
Miała trzy aborcje. Mówi o konsekwencjach głośnego wyznania
Miała trzy aborcje. Mówi o konsekwencjach głośnego wyznania
"Wszystko się sprawdziło". Słowa Mołek chwytają za serce
"Wszystko się sprawdziło". Słowa Mołek chwytają za serce
Zimowy nawyk wielu Polaków. Ekspertka mówi o konsekwencjach
Zimowy nawyk wielu Polaków. Ekspertka mówi o konsekwencjach
Dokonała coming outu. Wiadomo, z kim jest związana
Dokonała coming outu. Wiadomo, z kim jest związana
Grała w rozbieranych scenach. Ujawniła, co dzieje się na planie
Grała w rozbieranych scenach. Ujawniła, co dzieje się na planie
Tak zareagował na jej śmierć. Były mąż dodał zdjęcie
Tak zareagował na jej śmierć. Były mąż dodał zdjęcie
Ma 68 lat i inspiruje kobiety. Wkroczyła na ściankę w skórzanej mini
Ma 68 lat i inspiruje kobiety. Wkroczyła na ściankę w skórzanej mini
To wtedy pokazała się po raz ostatni. Oto jak wyglądała
To wtedy pokazała się po raz ostatni. Oto jak wyglądała
Rozbierana sesja za "ogromne pieniądze". Tak komentowała ofertę
Rozbierana sesja za "ogromne pieniądze". Tak komentowała ofertę
Był jej pierwszym mężem. "Niespodziewanie szybko zaszłam w ciążę"
Był jej pierwszym mężem. "Niespodziewanie szybko zaszłam w ciążę"
Klasa sama w sobie. Stanęła na ściance w małej czarnej
Klasa sama w sobie. Stanęła na ściance w małej czarnej
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥