Polują na "jednorożca". Taki seks jest coraz popularniejszy

Monotonia w sypialni to wyzwanie, z którym musi zmierzyć się wiele par. Ożywienie życia seksualnego może okazać się jednak sporym wyzwaniem. Jednym z coraz bardziej popularnych rozwiązań jest zjawisko znane jako "polowanie na jednorożca". Czym ono jest?

Czym jest "polowanie na jednorożca"?
Czym jest "polowanie na jednorożca"?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Wiele par, pragnąc zwiększyć emocje w sypialni, sięga po różnorodne gadżety erotyczne lub eksperymentuje z nowymi pozycjami seksualnymi. Niemniej jednak, niektóre z nich szukają jeszcze bardziej oryginalnych sposobów na przełamanie rutyny.

Opcją, na którą decyduje się część par jest "unicorn hunting", czyli "polowanie na jednorożca". Chociaż to dość kontrowersyjna metoda, zyskuje na popularności.

Na czym polega "polowanie na jednorożca"?

"Polowanie na jednorożca" polega na poszukiwaniu przez heteroseksualną parę biseksualnej kobiety, która zechciałaby dołączyć do ich intymnych relacji, tworząc miłosny trójkąt. Taki układ może być jednorazowy, lecz czasem przeradza się w trwalszą relację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aleksandra Pańczyk z Centrum Terapii Haak w Poznaniu wyjaśniła, że istotne jest, aby para heteroseksualna traktowała zaproszoną kobietę w sposób instrumentalny. Ekspertka podkreśliła, że stąd właśnie pochodzi termin "polowanie". Potrzeby osoby zaproszonej do trójkąta często nie są w pełni respektowane. Poszukiwanie osoby otwartej na taki układ bywa trudne, co przypomina polowanie na rzadki gatunek, stąd określenie "jednorożec".

Jak przebiega "polowanie na jednorożca"?

Proces poszukiwania "jednorożca" wygląda następująco: kobieta będąca w heteroseksualnym związku nawiązuje kontakt na portalu randkowym z inną kobietą identyfikującą się jako biseksualna. Gdy dochodzi do spotkania, obie kobiety poznają się bliżej i rozwija się między nimi sympatii. Na pewnym etapie rozmowy, kobieta ujawnia, że jest w związku z mężczyzną i chciałaby, aby on również dołączył.

Aleksandra Pańczyk zaznaczyła, że dla kobiety poderwanej na portalu randkowym, mężczyzna początkowo jawi się jako trzecia osoba. W rzeczywistości to ona sama jest jednak "jednorożcem" w relacji. Jak zauważyła też seksuolożka, brak jasno określonych zasad jest charakterystyczny dla "unicorn huntingu".

Ciemną stroną "polowania na jednorożca" jest stosowanie oszustw i niemówienie wprost o swoich zamiarach przez parę heteroseksualną. Może ona manipulować biseksualną kobietą, którą chce "wciągnąć" w życie łóżkowe.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (143)