Pomagasz niepełnosprawnym? Nie możesz dawać kobiecie prawa wyboru, czyli prawicowa logika
Posłanki Platformy Obywatelskiej udowodniły swoją dwulicowość? O takie zachowanie zostały oskarżone przez prawicowy serwis wPolityce.pl. Według medium solidaryzowanie się jednocześnie z osobami z zespołem Downa oraz tymi, które biorą udział w Strajku Kobiet, wyklucza się.
Poszło o dwa zdjęcia, które jednego dnia zrobiły sobie posłanki PO. Pierwsze zostało wykonane na otwartej w Sejmie RP wystawie „Kobieta” ukazującej piękno pań z niepełnosprawnością. Do fotografii pozowały z Darią, Izabelą, Katarzyną i Zuzanną, które przyszły na świat z zespołem Downa.
- Nic nas nie różni poza spojrzeniem na świat - podkreślała podczas otwarcia wystawy Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.
Jeszcze tego samego dnia posłanki zrobily sobie grupowe zdjęcie w czarnych strojach i wzięły udział w Strajku Kobiet. Według wPolitce.pl to brak logiki: „Dwulicowość? Trochę tak. Nie, nie twierdzimy, że posłanki PO domagają się prawa do aborcji, ale tego domagano się w czasie Strajku Kobiet. Pojawiło się tam hasło „Aborcja w obronie życia”. Polityk pojawiając się na takiej manifestacji z takimi hasłami legitymizuje je… Tak już jest” - czytamy w prawicowym medium.
- Co ma piernik do wiatraka? - pyta poproszona przez nas o komentarz Kinga Gajewska-Płochocka z PO. - Jesteśmy od zawsze zaangażowane w działania na rzecz niepełnosprawnych, choćby w kwestii podwyższenia zasiłku pielęgnacyjnego. Sama jadę właśnie do Szpitala Dziecięcego w Otwocku, gdzie przebywają również dzieci z zespołem Downa.
Zdaniem Kingi Gajewskiej-Płochockiej pomoc osobom niepełnosprawnym a kwestia aborcji to dwie różne sprawy.
- Kobiety, które wzięły udział w strajku, walczą również o polepszenie jakości życia tych osób, o wsparcie dla matek zajmujących się chorymi dziećmi - mówi posłanka. - Jeśli chodzi o aborcję, to oczywiste jest, że nie można kobiecie zabierać prawa wyboru.
Gajewska-Płochocka dodaje, że to posądzenia o dwulicowość są nielogiczne.
- To wykorzystywanie i populizm. Bardzo przykre słowa - stwierdza posłanka. - My nie mamy podowodów do wstydu. To Jarosław Kaczyński dyskredytuje osoby niepełnosprawne. W Radiu Łódź stwierdził, że patrząc na twarze uczestników protestów, widzi byłych SB-ków i "osoby specjalnej troski".