Popyt na firmy tropiące "wakacyjne zdrady"
Lato to czas erotycznych pokus i niepokoju zazdrosnych partnerów - zauważa "Dziennik Polski".
03.08.2010 | aktual.: 04.08.2010 10:26
Lato to czas erotycznych pokus i niepokoju zazdrosnych partnerów - zauważa "Dziennik Polski".
Wakacyjne zdrady są więc bardzo pożyteczne dla przedsiębiorców zajmujących się obsługą kryzysów małżeńskich i rozwodów. Adwokaci i prywatni detektywi od dawna zarabiali na cudzym wiarołomstwie, a teraz dołączyli do nich genetycy oraz sprzedawcy podsłuchów.
Powstała wielka i różnorodna branża oczekująca na zlecenia od faktycznie zdradzonych i tylko podejrzewających wiarołomstwo.
W krakowskim sklepie Spy Shop, punkcie sprzedaży podsłuchów i innego sprzętu do inwigilacji, latem pojawiają się głównie osoby prywatne. Firmy, które kupują szpiegowskie gadżety m.in. do sprawdzania lojalności pracowników, są teraz mniej zainteresowane ofertą. Więcej o tym dziś na łamach "Dziennika Polskiego". (PAP)