Poszła do nowej pracy. Odzywki szefowej zbiły ją z tropu
Zachowanie szefowej może wyprowadzić z równowagi niejednego pracownika. Internautka, która z zawodu jest tłumaczem, przyznaje, że nie potrafi poradzić sobie z uszczypliwymi komentarzami swojej przełożonej.
Na WP Kafeteria pojawił się ciekawy wątek, który doprowadził do zagorzałej dyskusji pomiędzy internautami. Autorka wpisu opisała, jak traktuje ją szefowa. Przełożona nie daje żadnej taryfy ulgowej młodej dziewczynie i zmusza do pracy po godzinach. "Wywiera presję czasu, a jak czegoś nie dokończyłam, naciska, bym to robiła po godzinach, bo ona na jutro musi mieć ten tekst" - opowiada.
Dodatkowo kobieta krytykuje każdą pomyłkę młodej tłumaczki: "No coś za wolno dziś to szło. Musimy coś zrobić z tą twoją wydajnością, bo taki prosty tekst, a tobie tyle zajął". Ponadto właścicielka firmy nie ma oporów przed obgadywaniem nowej pracownicy.
Autorka posta przyznaje, że nie potrafi odnaleźć się w takich okolicznościach. "Przecież można to powiedzieć delikatnie i asertywnie, a nie dawać jasny komunikat, że ja się nie nadaję" - uważa.
Internauci podzielili się na dwa obozy. "Myślę, że lubi czuć, że może sobie kogoś rozstawiać po kątach. Nie dawaj się i jak coś, bez zastanowienia się zwolnij. Pracę można mieć inną, a nie taką, gdzie ci ktoś po godzinach wydzwania" - zasugerował jeden z nich. "Typowe dla 'grażyn biznesu'. Zero umiejętności miękkich, słabe traktowanie pracowników, brak szacunku" - dopowiedział kolejny.
Nie brakuje również odmiennych opinii. "Zauważyłam, że pracownikowi teraz nie można nic negatywnego powiedzieć. Nawet jak nic nie zrobi cały dzień, to jak powiesz, że za wolno praca idzie, to obraza" - czytamy. Jak sądzicie, kto ma rację?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl