Uciekła z sekty. Aktorka ujawniła tajemnice groźnego kultu
Aktorka Bethany Joy Lenz wyznała, że należała do chrześcijańskiej sekty. Oprócz utraty milionów dolarów, wyszła za mąż za mężczyznę, którego musiała zadowalać według "harmonogramu seksu". - Czułam się lepsza od innych. Jednocześnie miałam wstręt do samej siebie - powiedziała.
Bethany Joy Lenz to aktorka, która wystąpiła w popularnych amerykańskich produkcjach, takich jak "Guiding Light" i "Pogoda na miłość". W rozmowie podcasterką Alexandrą Cooper, prowadzącą kanał "Call Her Daddy", wyjawiła, że przez wiele lat należała do chrześcijańskiej sekty. Swoją historię opisała w książce "Dinner for Vampires".
Bethany Joy Lenz należała do sekty
Bethany Joy Lenz padła ofiarą organizacji, kiedy miała zaledwie 20 lat. Jak ujawniła, przez ponad 10 lat była w niej wykorzystywana przez "dominującego pastora". To on był jedną z osób, która miała zabrać jej pieniądze, która zarobiła jako aktorka, znęcać się nad nią psychicznie i fizycznie i wprowadzić "harmonogram seksu", by zadowolić jej męża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bethany wyjaśniła, że "goniąc za sławą, szukała miejsca, do którego mogłaby należeć". Wychowana w religii chrześcijańskiej, która zawsze była dla niej ważna, dołączyła do organizacji, na której czele stał "dominujący pastor". Mężczyzna przekazał jej religijny kodeks, według którego miała żyć, a członkowie nazywali się jej "wybraną rodziną".
- Kiedy byłam w sekcie, zabrali mi miliony dolarów. To było absolutne nadużycie finansowe - powiedziała w rozmowie z Call Her Daddy.
Żyjąc pod dyktando "dominującego pastora", Bethany wyszła za mąż za jego syna. W wyniku zasad, jakie panowały w sekcie, zerwała kontakt z ojcem.
- Odbyło się spotkanie, podczas którego powiedzieli mi wprost: Powinnaś odciąć się od swojego ojca. Nie rozmawiałam z tatą przez sześć lat. To było okropne - ujawniła.
Musiała zadowalać męża według "harmonogramu"
Gdy w 2003 roku Bethany otrzymała rolę Haley James Scott w "Pogodzie na miłość", członkowie organizacji ostrzegali ją, by nie ufała żadnej osobie z planu. Podczas pracy obserwowali ją, a kiedy zaczęła dostawać propozycje większych ról, odradzali jej.
- Czułam się lepsza od innych. W każdej sekcie chodzi o to, że posiadasz niby coś wyjątkowego, czego inni nie mają. Jednocześnie miałam wstręt do samej siebie - opowiadała aktorka.
W 2005 roku poślubiła innego członka organizacji, z którym ma córkę. Przekonano ją, by połączyła z mężem konta bankowe. To doprowadziło do utraty kolejnych milionów.
- Nie mieliśmy ze sobą wiele wspólnego. Nie było intelektualnej stymulacji. W pewnym sensie zabrakło mi opcji. Nie mogłam umawiać się z niechrześcijaninem. Nie mogłam umawiać się z nikim spoza organizacji, a już na pewno z nikim, kto mieszkałby poza wyznaczonym obszarem - mówiła.
Od aktorki oczekiwano, że podda się mężowi, nigdy nie będzie kwestionować jego decyzji i znać intymnych szczegółów dotyczących jego życia. Wymagano jednak, aby go zadowalała. Gdy nie czuła przyjemności ze współżycia, stworzono "harmonogram".
- Powiedziano mi: Po prostu to rób. To twój obowiązek. To twoje zadanie jako żony. Jeśli będziesz to robić wystarczająco często, w końcu znajdziesz sposób, by czerpać z tego przyjemność - opowiadała.
Bethany skorzystała z pomocy terapeuty. Pod długiej walce wyprowadziła się z córką do własnego domu. Za sfinalizowanie rozwodu zapłaciła łącznie 350 tys. dolarów. Amerykański sąd nie uznał jednak dowodów na znęcanie się, którego doświadczyła.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.