Pozowała nago ze świętym drzewem. Teraz grozi jej deportacja z Bali
"Wracaj do swojego kraju, jeśli nie potrafisz uszanować naszej tradycji i kultury" - pisze aktywistka i przedsiębiorczyni z Bali. Kobieta jest oburzona zdjęciem, które zamieściła w sieci pewna kobieta. Niedawno władze Indonezji za podobne zdjęcie deportowały rosyjską influencerkę.
Bali w ostatnich latach bije rekordy popularności. Szczególnie chętnie przyjeżdżają tam influencerzy z całego świata. Chcą tam odpocząć, ale przede wszystkim zrobić niepowtarzalne zdjęcia, którymi będą mogli pochwalić się w sieci.
Podczas gdy turyści bawią się w najlepsze, mieszkańcy i władze Bali są zmęczeni zagranicznymi influencerami, których zachowanie często pozostawia wiele do życzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Kasia Pieluszka zamieszkała na Bali. O tym, jak sypia z mężczyznami z całego świata, napisała w książce
Deportacja za zdjęcie. Naruszyła święte prawo
Lokalna aktywistka i bizneswoman Ni Luh Djelantik udostępniła w środę serię zdjęć przedstawiających kobietę pozującą z drzewem Kayu Putih, znajdującym się na tyłach świątyni w Tabanan, około 23 km na północny zachód od Denpasar.
"Do wszystkich obcokrajowców, którzy nie szanują naszej ziemi. Bali jest naszym domem – nie waszym!" – napisała Djelantik pod zdjęciami.
"Myślisz, że będziesz fajnie wyglądać, robiąc sobie nagie zdjęcia na naszych świętych drzewach? Wracaj do swojego kraju, jeśli nie potrafisz uszanować naszej tradycji i kultury!" - pisała oburzona aktywistka.
Jak informują internauci, kobieta miała zostać aresztowana bezpośrednio po po sesji zdjęciowej.
Rosyjska influencerka z zakazem wjazdu do Indonezji
Na pomysł zrobienia sobie rozbieranej sesji pod 700-letnim drzewem figowym w kompleksie świątynnym Bakbakan na Bali wpadła również Alina Fazlejewa. W maju rosyjska influencerka opublikowała zdjęcie na Instagramie, które oburzyło lokalnych mieszkańców. Niedługo potem została wraz z mężem wydalona z Bali z zakazem wjazdu do Indonezji przez najbliższe pół roku. W ramach kary musiała też odprawić rytuał przebłagalny za sprofanowanie świętego drzewa.
Stare drzewa są przez mieszkańców Bali uważane za święte. To dodatkowo znajduje się w kompleksie świątynnym Bakbakan. Zdaniem Indonezyjczyków wymagają one kultu i czci, a robienie przy nich nagich zdjęć jest ogromnym naruszeniem.
Szef balijskiego departamentu ds. imigracji poinformował wówczas, że zachowanie turystów naruszało porządek publiczny i lekceważyło miejscowe obyczaje, dlatego nałożono na nich tak dotkliwą karę.
Każdego roku z Bali deportowanych jest około 200 osób, najczęściej za znieważanie lokalnych zwyczajów lub lekceważenie środków bezpieczeństwa.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!