Blisko ludziPracoholik na wakacjach

Pracoholik na wakacjach

Pracoholik na wakacjach
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
07.08.2009 15:49, aktualizacja: 21.06.2010 15:45

Niektórzy nawet na urlopie nie potrafią rozstać się telefonem komórkowym, laptopem i choć na chwilę zapomnieć o pracy. Czy pracoholik może polubić wakacje?

Wielu z nas nie może się doczekać chwili, kiedy spakuje walizki, żeby ruszyć w podróż, wylegiwać się na plaży, poczytać książkę, zostawić za sobą pośpiech i natłok obowiązków. Są jednak i tacy, którzy nie potrafią rozstać się telefonem komórkowym, laptopem i choć na chwilę zapomnieć o pracy. Czy pracoholik może polubić wakacje?

Anna ma 37 lat, jest menedżerem w jednej z firm farmaceutycznych. Do wszystkiego doszła sama, ambitna do granic możliwości, zaczynała stanowiska przedstawiciela handlowego. Pracowała po 10- 12 godzin na dobę, ale miała najlepsze wyniki i szybko awansowała. Nie oznacza to jednak, że mogła odetchnąć. Lubi wszystkiego sama dopilnować. Pracowników przyzwyczaiła do tego, że bez jej wiedzy nic w dziale nie może się wydarzyć. Kiedy w ubiegłym roku wybrała się z mężem na wakacje do Portugalii, już na lotnisku zadzwonił telefon z firmy, bo pracownik chciał z nią skonsultować umowę.

Cały tydzień kłóciła się z mężem, który chciał, żeby chociaż przez te dwa tygodnie nie żyła pracą. Z urlopu wróciła tydzień wcześniej, bo jeden z kontrahentów chciał się wycofać, stwierdziła, że tylko ona jest w stanie załagodzić sprawę. Mąż zagroził, że jeśli nie wyhamuje, to on odejdzie. Został, a ona obiecała, że postara się wychodzić po 8 godzinach pracy, a do Lizbony pojadą za rok i na całe dwa tygodnie wyłączy służbową komórkę.

Lucyna prowadzi własną firmę graficzną. To jej dziecko. Od zawsze marzyła o własnym biznesie. Lubi być szefem. Zapłaciła za to rozpadem związku. Z Erykiem planowali ślub, a ona miała coraz mniej czasu dla niego. Zamieszkali razem, żeby być bliżej siebie, ale ona przychodziła do domu i zasypiała. Nawet nie zauważyła, że jej chłopak coraz później wracał z pracy i coraz częściej miał wyjazdy służbowe. Nie odkryła, że ma kogoś innego, nie miała na to czasu, sam jej powiedział, że odchodzi. Dziś jest sama, ale za to nie musi nikomu tłumaczyć się z tego, o której wraca do domu. Na dłuższym urlopie ostatni raz była 3 lata temu. Czasami uda jej się wziąć 3-4 dni wolnego, wtedy jedzie na wieś do swojej mamy.

Komputer zostawia w domu, ale jest w kontakcie telefonicznym ze swoimi pracownikami. Dla pracoholika praca jest celem samy w sobie, uzależnieniem, całym światem, ale też pułapką. Pracoholik często rekompensuje sobie sukcesami zawodowymi niepowodzenia w innych dziedzinach życia. Nie układa mu się w związku, ale praca daje satysfakcję, poczucie własnej wartości, uznanie w oczach współpracowników. Często nie zdaje sobie sprawy, że odbywa się to kosztem relacji z przyjaciółmi, rodziną, ale też własnego zdrowia. Na dłużą metę intensywna praca bez odpoczynku wyniszcza organizm, doprowadzając do zawałów serca, czy udarów mózgu.

Co się dzieje, kiedy pracoholik zdecyduje się na urlop?

Kiedy pracoholik w końcu zdecyduje się na urlop, najpierw musi sobie poradzić z poczuciem winy, że „traci” czas. Bywa też, że w końcu ma wolną chwilę, żeby zmierzyć się trudnymi emocjami, które wcześniej zapracowywał - odejście bliskiej osoby, samotność. Wszystko wydawało się być w porządku, kiedy wracał do domu późno w wieczorem, a rodzinie nieobecność rekompensował prezentami. Teraz okazuje się, że nie ma o czym rozmawiać z dziećmi i mężem. Urlop staje się męczarnią, a pracoholik nie może się już doczekać, kiedy wpadnie w dobrze znany sobie wir pracy. To nie znaczy jednak, że powinien rezygnować z odpoczynku. Nałogowa praca nie rozwiąże jego problemów w relacjach z najbliższymi. Wcześniej czy później przepracowany organizm da o sobie znać w postaci chorób. Warto więc nauczyć się odpoczywać.

Lekcja odpoczywania:

- Zanim zawahasz się, czy zdecydować się na urlop, czy może jednak zostać w firmie pomyśl, że wypoczęty umysł lepiej pracuje. Z wakacji wrócisz zrelaksowana, pełna zapału do pracy i nowych pomysłów. Na problemy będziesz mogła spojrzeć świeżym spojrzeniem, nabierzesz do wszystkiego dystansu.

- Aby dobrze wypocząć warto zarezerwować sobie 3 tygodnie urlopu. Pierwsze dni urlopu to czas na wyhamowanie, przyzwyczajenie się do wolniejszego rytmu życia.

- Niezapłacone rachunki, odłożony remont przedpokoju - wszystkie niezałatwione sprawy zamknij jeszcze przed urlopem. Niech od początku będzie to czas tylko na przyjemności i odpoczynek.

- Laptop i telefon służbowy zostaw w domu. O tym, że będziesz niedostępna, uprzedź swoich współpracowników. Powiedz do kogo w razie problemów mogą się zwrócić. Z pewnością poradzą sobie bez ciebie.

- Dla efektywnego odpoczynku bardzo ważna jest zmiana otoczenia. Nie wybieraj się na urlop, na którym będziesz wylegiwała się na plaży, bo w tym roku modna jest Chorwacja. Nie jedź na nurkowanie do Egiptu, ponieważ wielu znajomych się tam wybiera, pomimo tego, że boisz się dużych głębokości. Pomyśl, czego ty chcesz i gdzie będzie ci najlepiej. Niech inni jadą do Egiptu, a ty wybierz się w Bieszczady, jeśli uznasz, że tam wypoczniesz najlepiej.

- Nie spędzajmy urlopu z ludźmi, z którymi pracujemy. Chcąc nie chcąc będziecie omawiali sprawy związane z firmą, czy chociażby rozmawiali o znajomych z pracy. W końcu przecież urlop jest po to, żeby oderwać się od pracy. Decydując się na wspólne wakacje, powinniśmy być pewni, że z tą osobą przyjemnie spędzicie czas.

- Warto wrócić z urlopu dwa, trzy dni przed pójściem do pracy, żeby powoli przyzwyczajać się do myśli o powrocie do zawodowych obowiązków. Przeskok z wakacji od razu w wir pracy może być szokiem.